TEST: MASA W GÓRĘ

no ale jakbym nadciagnal ponownie do wiezadlo? ja jak robie przysiady albo rozciagam sie to juz sie boje ze cos sie stanie ogolnie zwalona sprawa te krzyzowe, ale przeciez jak pilkarze maja ta kontuzje to maja od pol do roku przerwy.

to w kocnu co masz z tym kolanem? czekasz na rekonstrukcje czy nie? ogolnie przysiad to praca kolana w lancuchu zamknietym i pierwsze co sie robi po operacji to wlasnie delikatne przysiady bo sa one bardziej bezpieczne dla wiezadla niz np prostowanie nogi w siadzie

Madritas nie sluchaj coniektórych co CI radzą ćwiczyć nogi i twierdzą, że Twoj lekarz jest głupszy od nich. Sam miałem ten sam problem , dokłądnie wiązadło krzyżowe przednie (najpierw się naderwało a potem zerwało). Bzdurą jest twierddzenie, że przysiad Ci może tylko pomóc;] Oszczędzaj nogi aż do operacji. Z tego co czytałem wynika że czekasz (prawdopodobnie masz termin ustalony prze NFZ czy cos?). Jeśli do tego czasu zerwiesz wiązadło będziesz miał ostro przerąbane bo przy zerwanym wiązadle każde "wyskoczenie" kości (nie wiem jak to inaczej nazwać fachowo:P) jest związane z wycieraniem się łękotki i ścieraniem kości (nie jestem lekarzem ale tak mi to tłumaczył jeden z najlpeszych specjalistów od kolan w Polsce). Wracając do tematu... jak już całkowicie zerwiesz wiązadło to masz 2 opcje: albo płacisz za operacje z własnej kieszeni (nie trzeba czekać) albo czekasz i każdy taki "wyskok" to duża szansa na pewnego stopnia kalectwo w przyszłości. Po operacji rehabilitacja i tam już Ci powiedzą co masz robić. Mi kazano robić głównie wyprosty i coś w rodzaju wyciskania na suwnicy poza tym wiele innych. Jeszce raz radze nie słuchać "dobrych rad" "specjalistów" z tego forum którzy nie mają pojęcia o czym mówią. POzdrawiam

soltys88, właśnie dzięki takim "doradcom" niektórzy robią sobie krzywdę.

Ja miałem naderwane więzadło przednie i pogruchotaną łękotkę "rączka u wiadra", nie pamiętam fachowej nazwy. Artroskopia, potem delikatne unoszenia itd. Potem przez 2 lata z przerwami robiłem przysiady, a przerwy były spowodowane okresowymi nasilaniami bólu. W końcu trafiłem do mądrego lekarza i co on powiedział?

ŻADNEGO NACISKU NA STAW WZGLĘDEM POZIOMEJ PŁASZCZYZNY! Więzadło było nadrywane wielokrotnie właśnie dzięki przysiadom i teraz zamiast mieć lekko wypukły kształt, przypomina kształtem jakąś ostry masyw górski. Czyli żadne przysiady, suwnice, hack-maszyny, wyciskania nogami i inne cuda. Tylko uginania i prostowania. Oczywiście mogę być odrębnym przypadkiem, ale lekarz mówił, że to reguła.

soltys88, pokaż mi lekarza, który powie, że po artroskopii najlepiej robić przysiady. Matko jedyna, co za niebezpieczne herezje!

no dokladnie zgadzam sie z kolegami, to lekarz wie lepiej ;)

goodshit: moj ortopeda powiedzial mi to samo wiec napewno do stycznia ( wtedy mam operacje) nie bede robil nog.

jakub.ch kazdy dobry lekarz Ci to powie a juz napewno rehabilitant, przysiad to jest lancuch zamkniety i powoduje on nieszkodliwe naprezenia na wiezadlo (cytuje: "Podczas pracy w zamkniętych łańcuchach kinematycznych na staw kolanowy działają siły kompresyjne, które są uważane za bezpieczne.) i mozna je robic w miare szybko. Nie chce sie madrzyc co do waszych wiezadel bo nie wiem co z nimi jest (autor tez raczej nie wie). Ale ogolnie jesli wiazadlo jest mocno naderwane/rozciagniete to i tak sie je rwie w ****u i robi rekonstrukcje.
jakub nie pisz mi o herezjach bo mialem juz dwie operacje, rehabilituje sie prywatnie pod katem powrotu do koszykowki takze wiem mniej wiecej co jak dziala. I wiem wlasnie napewno ze przysiad dla wiezadla jest bezpieczniejszy i wyprosty na maszynie pod obciazeniem i dam sobie za to uciac co chcesz.
ps. lekarzom zostaw operacje, rehabilitacja zajmuja sie odrebni specjalisci
ps2. ja po operacji pierwszej, po artroskopi (zerwane acl, uszkodzona lakotka, wiec po operacji zostalem bez acl na 2 miechy) poszedlem odrazu na rehabilitacje i szybciutko zaczalem robic przysiady, lekarz przed druga operacja powiedzial mi ze mam tak ladnie obudowe kolano ze zartujac "nie trzeba robic operacji"
mimo wszystko nie wiem jak jest z naderwanym acl takze nie chce sie madrzyc ale niedlugo ide pocwiczyc to spytam sie kogos z wieksza wiedza niz nasza
poprostu na zdrowy rozsadek wychodzi mi ze jesli mozna robic przysiady 4 tyg po rekonstrukcji gdzie wiazadlo jest narazone na uszkodzenie, zerwanie i w ogole wszystko co najgorsze takze i przy naderwanym nie powinno byc problemow
z reszta ja tez mialem naderwane ale na tyle mocno ze trzeba bylo robic rekonstrukcje

Zmieniony przez - soltys88 w dniu 2009-06-24 00:55:47

Ja już po prostu nie pamiętam fachowych nazw, acl miałem naderwane w 1/3 i rekonstrukcja nie była potrzebna, a łękotkę mi wycieli ale nie pamiętam, jak się ona nazywała dokładnie.

Sorry soltys88, że tak ostro pojechałem, ale się strasznie poirytowałem na ten przysiad. Mnie osobiście np. bardziej boli kolano w czasie przysiadów i im podobnych ćwiczeń niż przy wyprostach. Poza tym z tego co mi lekarze mówili (kilku niezależnie od siebie) bardziej istotne w moim przypadku są uginania leżąc, czyli na dwugłowe i to one mają mi trzymać staw. Poza tym w wyskoku to one grają główną rolę, a nie czworogłowe.

Też gram w kosza i nie mogę mieć więcej niż dwóch intensywnych meczy w tygodniu, bo kolano puchnie i boli, coś tam zaczyna strzelać itd. Więc rozumiem Twój ból związany z przywróceniem tego stawu do stanu używalności przy ukochanej grze... Sam pewnie nigdy nie będę skakał tak wysoko i bez strachu jak kiedyś.

To Ty soltys88 lecisz na zdjęciu w swoim profilu? Nieźle. Możesz mi podać jaki trening stosujesz na siłowni? Pewnie jest nastawiony pod "naszą" dyscyplinę sportu, a w tym zakresie niestety nie mam prawie żadnej wiedzy...

Ale odnosząc się do autora testu: do lekarza, ale mądrego! I rehabilitacja po zabiegu. A potem ciężka praca, żeby wzmocnić mięśnie kolana na tyle, żeby to one trzymały staw na miejscu.

Pozdrawiam

Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2009-06-24 09:37:03

no skoro mialem w 1/3 to widocznie da sie zachowac ale powyzej jakiejs wartosci niestety robi sie juz rekonstrukcje - gratuluje szczescia
oczywiscie ze Cie bardziej kolano boli bo jest duzo wiekszy nacisk ale cwiczenie jest duzo lepsze i duzo bezpieczniejsze (dla wiezadel). I na dwuglowe lepiej robic tez bardziej ogolnorozwojowe cwiczenia jak martwy ciag na prostych nogach, "dzien dobry", WYKROKI. Izolowane cwiczenia na dluzsza mete moga doprowadzic do dysproporcji i inny kontuzji itd itp. Co do naszego sportu i treningu to odezwe sie do Ciebie na gg jak bede mial chwile, na razie sesja w szkole to rozumiesz.
Ogolnie przysiad to moim zdaniem najlepsze cwiczenie, jak chcesz mocniej zaagazowac dwuglowe - pochylasz sie do przodu czy poprostu robisz glebszy przysiad (automatycznie musisz sie troche pochylic) i juz masz mocna praca dwuglowych.
Ja osobiscie licze na to ze zbuduje jeszcze wiecej wyskoku niz przed kontuzja, taki mam cel i zaczynam do tego dazyc. Wlasnie wiekszosc tkwi chyba w psychice i jesli bedziesz chcial to rowniez mozesz skakac jeszcze wyzej. Mam kolege po wycietej lakotce i rekonstrukcji (takze jeszzce gorzej mial przesrane niz Ty) i skacze jeszcze wyzej niz przed kontuzja silownia + gra i tyle. Trzeba tylko chciec.

w hoi dobre masz plecy ;)) pakuj dalej !