Tłuszcze nasycone.

Tykoś - wiesz, że jestem daleki od kłócenia się bo jak wpsomniałem - teoretyczne stricte dywagacje mam już na szczęście za sobą.
Musze zobaczyć ten olej w końcu.
Ile pijesz go dziennie ?

Bo mi się kończą omega3, a i oliwa się dzisiaj skończyła hehe


ostatnie zdanie jest najważniejsze Charon - owszem nie mylisz się


Zmieniony przez - kanarek w dniu 2005-12-21 15:37:07

Po pewnym czasie, mimo dużej jej obecności we krwi, po przestawieniu się na inne źródło energii, wykorzystuje je w pełni i już nie da się ich wykryć w moczu ale w stanie ketozy nadal jest. Popraw mnie, jeśli się mylę

Charon, dokładnie tak jest, stąd obiekcje i komentarz Kanarka

Kanarku, mnie też to juz nie bawi, albo inaczej, bawi hjedynie wtedy gdy ta teoria ma związek z lub potwierdzenie w praktyce a nie jest to czyste ******lenie w podniebienie

co do pytania - ja walę 12 kapsów Olimpa plus łyżkę stołową eurolenu (około 15 ml, może nieco mniej) lub 2 łyżki stołowe eurolenu

kanarek ale Tyka nie odróżnia ketonemii od ketonurii...

ilość białka, weglowodanów, kaloryczność diety ma ogrome znaczenie, ale brak ketonów w moczu o niczym nie świadczy...

jeśli chodzi o wpływ diet ketogennych na profil lipidowy to najważniejsze jest czy tracisz na nich tkankę tłuszczową/wagę czy nie, jeśli nie to może być nieciekawie

tak, nie odróżniam, pomimo napisania ponad 40 publikacji naukowych z zakresu żywienia (co prawda zwierząt, ale jednak) nie jestem taki wykształcony i mądry jak ty no ale przeciez nie każdy może być tak wspaniały, oczytany i znający sie na wszystkim jak ellis, mistrz cytatów

za to powiem ci jedno - odróżniam doskonale internetowego mądralę od kogoś z wiedzą praktyczną i to mi wystarcza

Tyka zapominasz co było tematem sporu... Twoja wypowiedz:
i tu się mylisz - na diecie NHE nigdy nie jest się w stanie ketozy (w odróżnieniu od CKD i AD)

Kanarek jeśli masz chwilę to powiedz czy to zdanie jest zgodne z prawdą???

Tyka z ostatnim zdaniem to zależy co masz na myśli... powiedzmy, że odnośnie supli masz rację, ale ogólnie niebardzo.

obydwoje się uśmiechnijcie do siebie zamiast sobie udowadniać (lub smiac się z udowadniania czy co tam etc) swoje racje

ellis - owszem zdanie nie musiało byc prawdziwe
ale dla Tyki ta ketoza praktycznba jest czymś innym niż dla Ciebie

ogólnie ile mózgów tyle punktów widzenia więc nie wnikam !

ale obydwu Was cenię więc skońćzie ******lić zanim zaczne "nie kochać, a nienawidzieć" /joke /

właśnie ! każdemu służy co innego zresztą jak chcecie sie to kłóćcie się dalej bo przynajmniej się naucze czegoś więcej

daaj pan spokoj, swieta ida

ja tam do nikogo nic nie mam i skończyłem się spierać wiele wypowiedzi temu, a jak ellis cuś dopisuje, to sobie odpisuję ajak bo mnie to śmieszy hehe

teraz można by przyjąć dwie taktyki

pierwsza : podac definicje ketozy, wdać sie w rozważania, omówić aspekty, czynniki, zmienne, zalezności, korelacje, pierdu, pierdu

lub

druga : lać na to, iść coś solidnego zjeść a potem mykac na trening, popizgać prawdziwym żelastwem a nie guziczkami na klawiaturze

nikogo chyba nie zdziwi że wybieram drugą bawcie się dobrze myszki kisses, kisses

"za to powiem ci jedno - odróżniam doskonale internetowego mądralę od kogoś z wiedzą praktyczną i to mi wystarcza "

to ja!! to ja!! Internetowy napinacz!!
Tyka ma ogon i rogi!!!

zdr.