brak pewnosci siebie =/

Daj spokój. A np judo, a muay thai? To tez dalekowschodnie.Zaręczam, że byłoby tak samo łatwo jak na boksie, kicku czy zapasach.

killer 6 "ja chodze juz połtora roku i nigdzie indziej nie zyskalbym tak duzo w tak krotkim czasie" : a chodziłeś kiedykolwiek na coś innego, że jesteś tego taki pewny ??

"jezeli chodzi o strach to ja tez go mam nadal, nawet przed kazdym sparingiem a juz troche ih stoczylem" na KM są sparingi??

"moze kiedys sie wyzbede tego ale pewnie to dopiero nadejdzie jak stocze jakas prawdziwa walke na ulicy " z poprzednich postów wywnioskowałem, że jesteś aboslutnie pewny skuteczności KM na ulicy. Z kąd w takim razie ta pewność??


Nie pisze tego żeby Ci dowalić, ale ostudzić troche zapał i wyrazić swojąopinię ,bo sam to kiedyś trenowałem...

koZIP nie trenowalem nic innego (załuje) ale mam wielu znajomych co trenuja naprawde przerózne sztuki walki i wiem jak wygladaja ich treningi a jak nasze
Jezeli chodzi o sparingi to my mamy co piatek. Prowadzone sa w róznych wariantach, np. czasami mamy tylko walke w parterze, czasem w stójce troche boksu, czasem wszystko razem co sie da
Ale wiem ze jak juz wczesniej bylo pisane jest wielu "pseudo" instruktorów i te treningi nijak sie maja do prawdziwych treningow kravki ( ...a może tylko u nas w klubie tak jest? )
Jezeli chodzi o ta pewnosc na ulicy to to nie jest pewnosc ze trenuje kravke i jestem niepokonany tylko czuje sie w miare pewnie ze wzgledu na umiejetnosci ktore nie sa za wielkie ale narazie pozwalaly mi wychodzic obronna reka. Wiadomo ze "TRAFI KOSA NA KAMIEN"

Jeśli to nie są sparingi udawane(w co wątpię) to jest to dość przydatne.

qrde... =/

bylem w naszej hali sportowej i... boksu juz nie ma :P.... kick-boxingu tez jak dobrze zrozumialem ;D......jest tylko Kravka ;) (jednak)

tylko mam problem to akurat treningi krzyzuja sie z moimi innymi zajeciami =/
i nie wiem co teraz....na poczatek pogadam z kumplem co chodzi na kravke moze jednak inaczej wyglada plan treningow

pozdro, matt_16

W Kołobrzegu jest jeszcze sekcja zapasów(kiedyś walczyłem z ziomkiem z Kołobrzegu) trenuje tam kilku chłopaków w twoim wieku to możesz sobie poćwiczyć, a i jeszcze jest karate kyokushin tylko nie wiem na jakim poziomie stoi, ale niedługo jadę na zawody to ci mogę powiedzieć co sobą reprezentują.Ja trenuje zapasy i kyokushin i myśle, że jest to dosyć dobre połączenie(chociaż nie najlepsze...), ale tobie te dwa style moge polecić z czystym sumieniem i mylę, że po roku treningów kyokushin i zapasów będziesz więcej reprezentował niż po roku kravki.

Buju wiesz jak to jest tak naprawde? moim zdaniem to nie tkwi w tym ze po roku jak sie spotka kraver z kolesiem co trenowal karate i zapasy to taki kraver nalapie i nie ma szans, to wszystko zalezy kto z kim sie spodka.To zalezy od warunków fizycznych i psychicznych, szybkosci, dynamiki kolesi itp

Oczywiście dużo zależy od człowieka, ale gdyby wyłącznie warunki psychiczne i fizyczne decydowały o wyniku walki to poco trenować sztuki walki, o wiele lepiej sprawdziłaby się siłownia i wizyty u psychologa...
Warunki psychiczne i fizyczne decydują przy podobnym stopniu wyszkolenia zawodników.Może taki mały przykład- do naszej sekcji przyzedł koleś, który na śniadanko je mete i popija odrzywkami, waży grubo ponad sto kilo, a nasz trener rzuca nim jak chce i nie dlatego, że tamtemu psycha siada na widok 90kilogramowego 40latka ale dlatego, że ma słabą technike.
A wracając do kravki, zapasów i karate, to myślę że po roku treningu zapasów i karate ma się lepiej opamowaną technikę zarówno w stójce jak i parterze.Kiedyś spodkałem się z negatywną opinią co do KM(i nietylko)- Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego...
A wogóle to jak wygladają sparingi na kravce, bo o ile się nie myle to jednym z podtawowych kopnięć jest kingeri(kopnięcie w krocze).

http://sus.univ.szczecin.pl/~maciejs/index.html dział Combatives w lewym menu

dyskusja zchodzi na tory licytowania się między skutecznością systemów i sw - uważajcie z tym, bo bedę kasował.