Zelazo nie oszukuje

" nie musze sie starac, by utrzymac moje ego na wodzy, poniewaz robi to za mnie trening na silowni. Nie ma znaczenia to jak wygladam dzisiaj. W silowni wracam do czasow, kiedy mialem 15 lat, wracam do tej samej walki z zelazem. Bez niczyjej pomocy, bez zadnych luksusow. Tu sto kilogramow bylo i bedzie nadal setka i nigdy nie odpuszcza mi chocby grama"- Arnold Schwarzenegger. Zrobil bardzo cenna uwage, zelazo nigdy cie nie oszuka. Sztangielka 50kg wazy tyle samo dla Arnolda, co dla ciebie. Zelazo nie da Ci punktow za pochodzeni. Nie obchodzi go kim jestes. Mozesz byc najbogatszy- nie zrobi to na nim wrazenia. Jest nie nieprzekupnym mistrzem, rozdaje bol sprawiedliwie, nikogo nie faworyzuje. Nigdy nie bedzie lekkie. Nigdy Cie nie oklamie ze jestes lepszy niz w rzeczywistosci. Ale z drugiej strony- nigdy nie sprawi ci trudnosci ponad miare. Ciezar jaki zalozyles sobie na gryf jest taki sam dla kolesia cwiczacego obok. Temperuje charaktery, ale tez daje nadzieje na nabranie sily i pewnosci siebie.
Tekst z magazynu "muscle"

fajne

Ładnie napisane, motywujące

fajne, ale ja ćwicze na betonie

beton chyba tez nei oszuka:p chyba ze pie*****iesz nim o ziemie i troche sie skruszy:p hehe

dobre daje głos

motywuje ze *****

lubie takie teksty

a na mnie wrażenia nie robi

j.w. %)

genetyka, wzrost, waga ale to akurat pojęcie względne, ewentualny kos:F nie zawsze jest to to równe:F

moje zdanie:F

tofik kolejny znaFFFFca