Strikeforce: Fedor vs. Henderson wyniki / dyskusja

Walka wieczoru

Dan Henderson pok. Fedora Emelianenko przez TKO (uderzenia w parterze) : runda 1 (4:12)

Walka o pas mistrzowski Strikeforce w wadze koguciej kobiet

Miesha Tate pok. Marloes Coenen przez poddanie (trójkąt rękoma) : runda 4 (3:03)

Główna karta

Tim Kennedy pok. Robbiego Lawlera przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27)
Tyron Woodley pok. Paula Daley’a przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28)
Tarec Saffiedine pok. Scotta Smitha przez jednogłośną decyzję (30-26, 30-27, 30-27)

Karta wstępna

Gesias Cavalcante pok. Bobby'ego Greena przez niejednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 28-29)
Alexis Davis pok. Julie Kedzie przez jednogłośną decyzję (29-28, 30-27, 30-27)
Tyler Stinson pok. Eduardo Pamplona przez KO (ciosy) ; runda 1 (0:15)
Derek Brunson pok. Lumumba Sayersa przez poddanie (duszenie zza pleców) ; runda 1 (4:33)
Gabriel Salinas-Jones pok. Bryana Humesa przez poddanie (duszenie brabo) ; runda 3 (1:19)

Zmieniony przez - B-REAL w dniu 2011-07-31 06:44:58

Jak dla mnie walka przerwana za wcześnie co stwierdził sam Emelianenko, ale tak czy siak średnio zaprezentował się przy Hendersonie. Widać że ciosy trochę go zamroczyły, ale zaraz potem już było widać aktywność z jego strony. Nie wiem... w każdym razie słowa Machidy:
https://www.sfd.pl/Lyoto_Machida_:_Fedor_był_by_w_kłopotach_w_walce_z_Silvą-t491359.html
Brzmią teraz o wiele bardziej poważnie. No cóż.

"Dan Henderson pok. Fedora Emelianenko przez TKO (uderzenia w parterze) - runda 1 (4:12)"
Poprawka:
Herb Dean pok. Fedora Emelianenko przez Głupote (zbyt wczesne skończenie walki) - runda 1 (4:12)

Dla mnie walka Fedora przerwana za szybko. Herb niepotrzebnie przerwał tak szybko, zwłaszcza w momencie gdzie Fedorowi wrócił prąd i dążył do obrony. :(

Choćby przez taką rzecz, że to Fiodor Jemieljanienko Dean nie powinien... Poprawka NIE WOLNO MU BYŁO przerwać pochopnie walki, co z tego, że nawet jak rzeczywiście odłączał prąd dostał by kilka ciosów więcej, ale u Fedora od samego początku poszło coś nie tak a psychika w walce to podstawa Henderson wszedł w Fedora "na pełnej kvrvie" i pewny siebie, a Fedor zagubiony i przestraszony chyba trzeba kończyć karierę nie chcę oglądać Emelianenke, który był dobre kilka lat nr 1 przegrywającego w taki sposób chodź Fedor powiedział po walce, że możemy go jeszcze zobaczyć.... Nie wiem co jeszcze napisać załamany trochę jestem:/

Panowie, wydaje mi się, że ciężko Wam ocenić obiektywnie sytuację, ze względu na sympatię do Fedora.

Dostał mocny cios po którym padł twarzą na matę. Potem dostał jeszcze dwa solidne uderzenia i nie reagował, więc sędzia przerwał walkę.

Myślę, że gdyby podobna sytuacja miała miejsce w innej walce, to by nie było takich kontrowersji.

Kurde, był moment Fedora bez prądu, ale faktycznie wyglądało na to że szybko się ocknął i obrócił i to wcale nie dopiero jak sędzia wkroczył. KVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVRWA

No człowieki! Wracam z pracy, specjalnie właczam kompa, aby zobaczyć jak szybko i poprzez co Fiodor poddał Handersona, a tu taki psikus. Oj źle z tym Fiodorem. Identycznie jak u "Wanda". Jedna porażka i się zaczęło.

Cios był na tyle mocny żeby go przewrócić, nie wiadomo czy mu światło zgasło, a po tym, że zaczął się obracać i blokować kolanem wejście do dosiadu twierdze, że odczuł cios, ale był całkowicie do walki

Szkoda Fedora. No cóż zwyciężył lepszy.

"Szkoda Fedora. No cóż zwyciężył lepszy."
Czy ja wiem czy Dean jest lepszy od Fedora...

Dodam jeszcze, że takiej (CENZURA) publiczności nie ma się prawa wpuszczać jak można wygwizdywać Fedora niech ktoś mnie oświeci kogo jak kogo, ale nie tyle co Takiego fightera jak i Takiego Człowieka jak Fedor MUSI każdy szanować, a już na pewno nie wygwizdywać (nie zdziwił bym się jakby polaczki przyjechali)
Tyle jak na razie na temat walki Fedora i całej szopki, bo się tylko niepotrzebnie denerwuje na temat innych walk:
Saffiedine znakomita walka arsenał kopnięć i uderzeń duuży talent,
Woodley ciężko, ale jakoś poszło konsekwentnie dążył do obaleń co dało dobry skutek,
Kennedy vs Lawler hmm ta walka mi się niezbyt podobała, ale gratulacje dla Kennediego,
Miesha Tate kibicowałem jej piękne zwycięstwo załatwiła holenderkę jej własną bronią (w dodatku jest piękna;) )