SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Strikeforce: Fedor vs. Henderson wyniki / dyskusja

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 27554

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 554 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 7924
Dobrze gadasz Dymek, ale nie wszyscy to zrozumieją :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 3900 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 129683
zgadzam sie z ta klatka,ze na pewno walczy sie inaczej.co bylo nawet widac wlasnie w tej walce i klinczu fedora z hendersonem,gdzie 3 minuty stali przy siatce.w ringu wygladaloby to inaczej jednak,podobnie jak inaczej wygladaloby wiele walk,ktore odbyly sie w oktagonie.

co do przykladu z Francja skierowanego do kogos tam,to raczej wlasnie ciezko o cos takiego. Ci panowie z roku 2000 maja teraz czesto po 40-45 lat,wiadomo,ze w pilce noznej w tym wieku na powaznie sie juz nie gra. i to nie gra sie od wielu lat. pomijajac przyklady bramkarzy,czy paru zawodnikow z pola,ktorzy jednak do wybitnych nigdy nie nalezeli,wiec i tak nie ma sie co powolywac na ich przyklad...

Fedor ma lat...34. 6 mniej niz Henderson zreszta. rok mniej niz Anderson Silva I Shane Carvin. rok wiecej niz Lesnar i Werdum,tylko 2 lata wiecej niz Machida.zdaje sie,ze raptem 4 mniej niz Overeem. a tymczasem pisze sie ostatnio o Fedorze jak o jakims starszym panu,ktorego sukcesem jest,ze w ogole daje rade walczyc,bo prime ma juz za soba dawno. no ma i trudno. co nie zmienia faktu,ze moim zdaniem bycie w prime mogloby mu niewiele pomoc obecnie,bo to tylko takie gdybanie. nie da sie tego porownac zwyczajnie.

tak jak nie da sie porownac maradony grajacego 20 lat temu i mijajacego przeciwnikow jak pacholki w czasach,gdy nie gralo sie tak pressingiem,biegalo mniej i wolniej,inaczej po prostu(tez Brazylia juz nie jest tak mocna,a jej slynna samba grana na chodzaco przestala byc skuteczna:) ) z messim grajacym obecnie,gdzie przygotowanie fizyczne stoi na zupelnie innym poziomie. to juz niemal inne dyscypliny(nie traktujac tego zbyt doslownie),z tym,ze jak pisalem wczesniej w mma zmiana nastapila bardzo gwaltownie,skok byl duzo bardziej dynamiczny,bo i dyscyplina o duzo krotszej historii. stad powstaje wrazenie,ze no przeciez jeszcze 5 lat temu Emalianenko mlocil wszystkich,wiec teraz tez by mogl! ;)

wiec zestawienie panow z roku 2000 z tymi grajacymi obecnie jest (dla mnie) troche przesadzone jednak,bo to jakby zestawiac Jon Jonesa z zawodnikami z pierwszych gal UFC niemal:)

trzeba oddac krolowi co krolewskie,ale nie ma tez co go usprawiedliwiac byciem poza prime,bo to tylko jedna strona medalu.



Zmieniony przez - gautan w dniu 2011-08-02 21:31:43
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 346 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4656
Ktoś dobrze powiedział z tą kasą wcześniej. Inaczej podchodzisz do walki jak zwyciężając możesz nie tylko zdobyć prestiż, ale także zapewniasz dalszy byt rodzinie, a jak nawet za przegraną zgarniasz 1,5mln dolarów, a wszelakie kłopoty finansowe masz już dawno za sobą.

Brak motywacji może mieć ogromny wpływ na dyspozycję Fiodora. I nie mówię tu, że po prostu przegrywa bo mu się nie chce. Gdyby był bardziej zmotywowany to pomagałoby mu to nie tylko w walce, ale także w treningach i ogólnie przymuszałoby to go do lepszym pracy nad sobą. Moim zdaniem ostatni wypad do Holandii okazał się bezowocny. Jego stójka wyglądała identycznie jak podczas walki z Bigfootem. Może jedynie nieznacznie poprawił szybkość (co zapewne wynikało jedynie z niższej wagi i mniejszego bf). Moim zdaniem Fiodor wciąż ma potencjał by dawać dobre, a nawet wspaniałe walki. Wywodzi się z sambo bojowego, które bardzo przypomina MMA, czym po części zawdzięczał sukces w Pride. Miał łatwiej, bo od początku trenował "przekrojowo", a nie doklejał parter albo stójkę. Problem polega na tym, że teraz każdy trenuje tak obszernie, a bardziej obszerniej, a Fiedzia nic sobie z tego nie robi. Musi wreszcie zdać sobie sprawę, że świat poszedł do przodu, że jego atuty ma już teraz w zasadzie każdy i stojąc w miejscu nic nie osiągnie.

Po pierwsze niech zastanowi się nad sensem pozostawania w heavyweight. Jest bardzo małym ciężkim, a to nie boks gdzie wszystko można nadrobić szybkością i techniką. Dla mnie znacznie lepiej byłoby dla niego gdyby dał sobie trochę czasu i zrzucił do LHW. Tam walczyłby z ludźmi o znacznie bardziej porównywalnych warunkach. Zyskał by na szybkości, a na sile wiele nie stracił bo przecież wciąż widać, że ma co zrzucać. Po drugie - wcześniej walki toczyły się w ringu, teraz toczą się w oktagonie. Jest znacznie bezpieczniejszy i nie trzeba w kółko przenosić walki na środek, więc wszystko jest dynamiczniejsze. Różnica polega na tym, że wcześniej strategicznym miejscem był narożnik, gdzie można było zagnać oponenta i być pewnym, że łatwo się nie wydostanie. Teraz strategicznym miejscem jest całe obrzeże, a dokładniej cała siatka. Co za tym idzie zapasy stały się jeszcze ważniejsze bo pozwalają przycisnąć rywala, który będąc nieusidlonym sprawia problemy. To narzuca nowe metody treningowy, których Fiodorowi widocznie brakuje. Hendo z łatwością - mimo różnicy wagi - trzymał go pod siatką, a i przecież ostatnia akcja miała miejsce na krawędzi, a sam Dan aby zajść za plecy, odepchnął się od siatki. To o czymś świadczy. Po trzecie warunki treningowe, w tym główny problem... sparingpartnerzy. Tam, w Rosji, ewidentnie mu ich brakuje. Dlatego tak bardzo cieszyłem się gdy sam Carwin miał tam trafić. Niestety się nie udało, no, ale byłoby świetnie jakby Fiodor w końcu dostał takich ludzi do trenowania jakich potrzebuje, a nie jakich ma pod ręką. Henderson to były zapaśnik. Dlaczego nie podstał piep***nego zapaśnika? Sambo to sambo, a zapaśnik, z którym mógłby potrenować w OKTAGONIE to różnica. Jak ktoś walczy na takim poziomie jak on i to za takie pieniądze to powinien mieć co walkę przynajmniej kilku młodzików, którzy sprawiliby, że będzie formie i już na starcie będzie wiedział z czym się je taki dany rodzaj przeciwnika.

Ja tam żałuje, że kiedykolwiek podpisał kontakt z tym M1 global bo od tamtego czasu walczy coraz rzadziej i jest w coraz gorszej formie. Tak to jest jak ma się świetną zabawkę, z wyrobioną renomą i boi się nią bawić bo jak przegra to już nie będzie taka fajna. Szkoda, że po zdominowaniu Pride Fiedzia nie trafił do UFC bo to by na nim wymusiło automatycznie te wszystkie zmiany. No, ale ja liczę, że się jeszcze ogarnie i zrobi to co wyżej powiedziałem. I to nie dlatego, że jestem w niego jakoś ślepo zapatrzony, ale po prostu to wspaniały fighter, który dawał wspaniałe walki i chciałbym po prostu jeszcze pare razy ujrzeć go jak wchodzi do ringu... tfu, oktagonu. Nie jest stary więc jeszcze ma szansę, a chciałbym jeszcze raz zobaczyć jak podnosi rękę w górę po zwycięstwie. A nawet jak nie to po prostu będę się cieszył z samego oglądania bo zwyczajnie lubię oglądać jak walczy. No, ale żeby znów robił to na sensownym poziomie trzeba będzie zrobić to co już mówiłem...

Zmieniony przez - Lucyfer92 w dniu 2011-08-03 10:05:23
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 308 Napisanych postów 2583 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34961
E tam pyerdolicie o tej roznicy poziomow miedyz UFC a PRide.

Dla tych ze słaba pamięcią przypomnę, ze w momencie upadku Pride mistrzem HW UFC był nikt inny jak UWAGA UWAGA Tim Sylvia z ktorym Fedor zrobil... kazdy widzial, co zrobil

Tim wtedy tez byl czolowka, a teraz?

Po prostu sport poszedl do przodu i tyle.

Ulubieńcy: Cain Velasquez, Mark Hunt, Luke Rockhold, Genki Sudo

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1663 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14465
Fedor nie poszedł do UFC głównie dlatego że nie mógłby startować wtedy w zawodach sambo. Nie wiem czy przejście do UFC zmieniłoby coś w jego treningu. Jemu tak odpowiada, trenuje blisko domu, ma wielu znajomych i jak sam wielokrotnie mówił ufa swojemu sambo. Ściąganie sparingpartnerów kosztuje, a M-1 na Fedorze chciało zarabiać jak najwięcej więc nie chcieli dokładać. Mieli kontrakt z Strikeforce i widzieli że jest mega korzystny i nie warto wkładać w Fedora więcej kasy, bo i tak zaraz się skończy. Myślę że Fedor chciał zakończyć karierę po porażce z Silvą ale to właśnie szefostwo M-1 wywarło na niego nacisk by jeszcze zawalczył. Ja cały czas twierdzę że karierę Fedorowi zepsuło właśnie M-1 i jego agent, chociaż nie wiem dokładnie tam się miały kontakty między wszystkimi ważnymi osobami wokół Fedora. Pewne jest tylko że są to ludzie którym zależało bardziej na kasie niż na sukcesie sportowym, co dałoby jeszcze większą kasę.

Lucyfer mimo iż 34 lata to nie dużo to w tym wieku nie da się już wiele w stójce zmienić. Nie oduczysz pewnych nawyków zawodnika (w każdym razie to bardzo trudne), jedyne co to może trochę popracować nad kombinacjami itp.

"Odwaga to przeciwstawianie się bojaźni, przezwyciężanie strachu, a nie brak lęku"
M.Twain

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Wiek 26 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 346
gdyby fedor był by w ufc i mógł by startować w zawodach sambo, to andersonowi silvie by musieli pozwolić walczyć w boksie zawodowym i wielu zawodnikom BJJ walczyć na zawodach
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 11497 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 45161
To wszystko właśnie pokazuje inteligencje narodu amerykańskiego i nie tylko. Jak ludzie są na każdym kroku manipulowani. Wystarczy jeden głupi wywiad z Sonnenem (którego i tak lubię bo mnie po prostu rozśmiesza i dał dobry wycisk Andersonowi) w której nie zostawił suchej nitki na Fedorze oraz całej organizacji Pride i już wszyscy uważają, że w Pride walczyły same freaki itp. a jeszcze nie dawno wierzyli w to, że Fedor jest terminatorem.

Nie wiem dla mnie to jest żałosne i nie tyczy się to tylko MMA. USA to dla mnie w większości naród zaślepionych thebili, wierzących we wszystko co im powie rząd.
Nie tylko zresztą w USA..

Yebać hejterów na 100% !!!

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2011-08-03 15:14:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 15 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 57
[color="Green"]Wielka szkoda..
jednak takie życie..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 346 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4656
Ciekawe jak wyglądałaby teraz sytuacja Fiodora gdyby jednak podpisał kontrakt z UFC. Co za tym idzie nie byłoby chorych menadżerów z M1 Global, żadnych Red Devilsów czy freak showów jak z Choi Hongiem oraz dzielania uwagi między MMA i Sambo. Wtedy (po pokonaniu Lindlanda) był jeszcze w szczytowej formie. Zapewne udałoby mu się zdobyć mistrzostwo pokonując Coutura. Potem obroniłby (znowu) je przed Nogiem. Problem pojawiłby się dopiero gdyby na scenę wkroczył Lesnar... kurna, wolałbym taki obrót spraw. :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
„Fedor nie poszedł do UFC głównie dlatego że nie mógłby startować wtedy w zawodach sambo.”

Te bajki o sambo to można wciskać turystom. M1 najbardziej zależało na współorganizacji gal z UFC, a nie na tym żeby ich Fedor mógł walczyć w sambo.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Strikeforce Fedor vs Hendo LIVE!

Następny temat

co trenować??? mma czy osobno różne dyscypliny a później mma??

WHEY premium