Redukcja - plan i suplementacja do oceny

Witam, moim celem jest redukcja tłuszczu najlepiej bez ubytku w masie mięśniowej. Sytuacja wygląda tak, że od pewnego czasu (okolo 3 miesięcy) trenuję według zaleceń Mawashiego zawartych w tych tematach:
https://www.sfd.pl/Cechy_motoryczne__wytrzymałość-t456551.html
https://www.sfd.pl/Plan_treningu_dla_osób_początkujących__foty_str._12-t359947.html

poniedziałek, środa, piątek trening obwodowy w cięższej wersji, w pozostałe dni rower, dystans to około 25-30km ze srednią prędkością 20km/h (nie biegam i chyba jeszcze przez jakiś czas nie będę mógł, próbowałem lekko się zająć bieganiem ale bardzo szybko zaczeły boleć mnie kolana więc zrezygnowałem)

Według kalkulatora sfd moje zapotrzebowanie na kalorie wynosi 3200 kcl. Staram się dostarczać około 2000. Dieta raczej nisko węglowodanowa, i zawiera chyba wszystko czego potrzebuję, warzywa trochę białka, tłuszcz pochodzi głównie z oliwy z oliwek i z ryb, ale nie o diecie chciałem pogadać.

Gdy zacząłem trening ważyłem 116kg dzisiaj ważę 98, ogólnie przez cały czas czułem się dobrze bez uczucia zmęczenia itp, i nadal tak się czuję, od dwóch tygodni stosuję thermo speeda i l karnitynę przed rowerkiem dawka okolo 2 gramy, przyniosło efekty waga zaczeła spadać trochę szybciej.

Teraz właściwe pytanie: cykl trwa już 3 miesiące, nie wiem co dalej robić, mam trochę jeszcze do zrzucenia, czy kontynuować dalej to co jest czy macie może jakiś inny ciekawy i skuteczny plan, którego nie udało mi się znaleść. A może zwiększyć intensywność ćwiczeń? Myślałem na zakupem hmb dla ochrony masy mięśni, i może nad aminokwasami.

poczytaj, bo niewiedzą bije na kilometr, zapotrzebowanie 3200, a Ty sobie od tak obciąłeś 1/3 po co?

pzdr/

Nie od tak obciąłem sobie kcl, znajomy z kilkuletnim stażem na siłce tak mi polecił, odciąć 1000 kcl od zapotrzebowania i uzyskam kilo redukcji na tydzień. Zaufałem mu i jak powiedział tak jest, mniej więcej 1 kilo co tydzień mniej. Wiem, że nie należy obcinać kalorii zbyt drastycznie, wcześniej próbowałem diet typu 1000 kalorii albo kopenhaskiej, czułem się przy nich fatalnie - wiecznie zmęczony, senny i przymulony, żadnych efektów nie dały a wręcz odwrotnie. Teraz czuję się dobrze a powiedział bym nawet że znacznie lepiej niż przed rozpoczęciem cyklu i zgubieniu tych kilku kilogramów.

ok, w takim razie słuchaj dalej kolegi z siłki,
co tu po Nas.

pzdr/

Co tu po Was? Na przykład to, że możecie mi coś doradzić. Jeśli uważasz, że błądzę to wytłumacz mi błąd i zaproponuj coś innego.

proponuję posty podwieszone i wyszukiwarkę.

pzdr/

Ok, poczytałem i znalazłem mały błąd, licząc zapotrzebowanie na kalorie kalkulator sfd podał 3200 a ze wzoru mnożymy wagę x 24 godziny x współczynnik aktywności otrzymałem 2500, w sumie spora różnica. Zapotrzebowanie na białko 2 gramy na kilogram czyli jak dla mnie dziennie 196 gram. 196 x 4 = 784 tyle mam dostarczyć z białek. Zapotrzebowanie na węglowodany wyniosło 147 gram czyli 588 kcl. Resztę powinny dostarczyć tłuszcze czyli 628 kcl - to będzie okolo 69 gram. To by się zgadzało mniej więcej z ogólną kalorycznością i proporcjami tego co jem w ciągu dnia. Mam nadzieję, że lepiej to teraz wygląda :]