Słuchajcie - dziś myślałem, że pójdę pobiegać, ale tak piździ, że szok (-2 stopnie u mnie). Szkoda zdrowia, zachoruję i wogóle będzie klops. Nie mam możliwości korzystania z siłki, rowerka stacjonarnego też nie mam, a głód aerobowy mam cholerny Strasznie fajnie się biegało ost. 2 tygodnie ze słuchawkami na uszach.
I teraz co w domu? Skakanie ala skakanka, bieganie w miejscu, zwykłe jakieś ćwiczenai typu wymachy ramion, przysiady itp. czy co? (mam dietę redukcyjną zbilansowaną oraz 3 razy w tygodniu będę robił trening ACT).
pozdro
Zmieniony przez - Wally-gato w dniu 2008-11-18 11:06:20