Jakiś czas temu znalazłam na forum pomoc dotyczącą diety, niestety ze względów zdrowotnych nie mogę jej już stosować.
Mam 25 lat, jeżdżę na rowerze górskim 3x w tygodniu 2-2.5h (2x umiarkowanie, 1x intensywnie, tak że po prysznicu i obiedzie zasypiam :) ). Mam do zrzucenia ok. 10kg (69kg przy 165cm)
Przeczytałam b. dużo wątków, jednak moim problemem są alergie pokarmowe (pojawiły się po 24 latach życia bez jakichkolwiek alergii:/) , które dość ograniczają możliwości przyrządzania posiłków. Nie mogę jeść produktów mlecznych (jogurty, twarogi, niekiedy nawet kiełbasy zawierające białko mleka), jajek, grzybów, owoców (toleruję cytryny, żurawinę; owoce typu jagody, maliny, wiśnie - w małych ilościach). Do tego gluten tylko w małych ilościach, makarony, pieczywo "standardowe" odpadają. Po kofeinie robię się senna.
Jako że jestem początkująca wspomniany wyżej trening jest dla mnie zdecydowanie intensywny :) - moim celem jest szybka i skuteczna regeneracja po treningach, wyrobienie kondycji i zrzucenie kg (i cm oczywiście). Nie jestem pewna co do tego, co i ile powinnam jeść "po". Rozumiem, że niedostateczne odżywnie może przynieść efekty odwrotne do zamierzonych, ale czy powinnam jeść tyle, by całkowicie zlikwidować głód? W ten dzień, kiedy jeżdżę intensywnie (rano) oznaczałoby to duuużo jedzenia. Nie do końca ufam sobie w kwestii określenia, czy naprawdę jestem głodna czy to już może łakomstwo i usprawiedliwianie tego wysiłkiem.
Generalnie mój sposób odżywiania wygląda mniej więcej tak:
śniadanie: płatki żytnie+jęczmiennie+owsiane + siemię lniane + trochę mleka sojowego
II śniadanie: 2 wafle ryżowe/ pieczywo typu Wasa z sałatą i masłem orzechowym (100% orzechów)/ brązowy ryż z cynamonem/ sałatka warzywna (sałata, ogórek, liście szpinaku itp.)+pestki słonecznika+pestki dyni
obiad: ryba/kurczak/ryż brązowy/kotlety sojowe + warzywa
kolacja: ryba z warzywami
Czasem w międzyczasie kawa zbożowa lub kakao na wodzie + trochę mleka sojowego.
Do warzyw dodaję oliwy z oliwek.
Na rower zabieram domowe "batony" składające się ze zmielonych ziaren słonecznika, pestek dynii, siemienia i płatków owsianych - dobrze? Zresztą niemam pomysłu na nic innego.
Na powyższym jadłospisie czuję się dobrze, nie mam napadów głodu (prześladujący mnie problem), przed kolejnym posiłkiem czuję "zdrowy" głód, posiłki jem na talerzach śniadaniowych - ilość dla mnie optymalna.
Od zeszłego tygodnia łykam jeszcze spirulinę w kapsułkach.
Zmieniony przez - mysza57 w dniu 2009-05-17 00:45:40