Bzyku, Dampaz, Szajba, Jawor dziękuje };-) Paawo różowa, typowa kobieca, ale nawet jakby była zielona to przykro mi, nie oddam :-P Neka dziękuje. Teraz zawody będą co weekend %-) 31.08 Runaway Gostyń 6km, raczej płasko, z kilkoma krótkimi ale dość stromymi podbiegami i zbiegami. Spora przeszkoda w postaci upału - startowaliśmy przy ponad 30 [...]
[...] innego opuchlizny, naciągnięcia i zdarte łapy. Mam z głowy przynajmniej tydzień treningów, a miałam ćwiczyć latającego i drabinę do ostatnich, najważniejszych zawodów :-( Od wczoraj jestem na przeciwzapalnych i przeciwbólowych, bo inaczej nie da się spać czy funkcjonować. Zobaczymy co fizjo powie. Obym tylko była w stanie w weekend wystartować.
A ja biegam regularnie dopiero od dwóch lat ;-) Są juz wyniki z niedzieli, więc jutro lub w weekend wrzucę relację. Póki co poniedziałek i wtorek nie mogłam się ruszać, tak mnie wszystko bolało. Wczoraj już lepiej, ale jakieś przeziębienie mnie łapie :-( Do końca tygodnia napewno luz, bez żadnej aktywności. W przyszłym tygodniu może spacery lub [...]
[...] już lepsze, więc chętnie bym coś poćwiczyła, no ale nie ma kiedy. Dziś dokończyłam dekoracje i zrobiłam "ziemniaczane" ciastka - z mąki ziemniaczanej. Wyszły mega :-D Na weekend mam zamiar tez zrobić, ale trochę zmodyfikuje przepis ;-) Dieta dziś rozjechana, rano koktajl, później jakiś owoc i dopiero wieczorem obiad, no nie było kiedy zjeść. [...]
[...] podwójną porcję ;-) Banan fajny pomysł :-) Ja mogę dziennik przenieść, ale zależy mi żeby żniżki na sklep były, bo to duże wsparcie :-D 10.10 czwartek Nadal roztrenowanie. W weekend w Londynie będą Mistrzostwa Swiata OCR, sporo znajomych już pojechało. Zazdroszcze im ;-) Chętnie bym pojechała, kwalifikacje mam, ale niestety poza moim zasięgiem [...]
Na lodzie tez kiedyś pięknie poleciałam. I to jednak nie to samo co z paru metrów na plecy %-) Treningu jednak nie było, bo siły nie mam zupełnie :-( A zalezy mi żeby na weekend już było ok, więc wolę się nie dobijać na siłę. Ból głowy i gardła, osłabienie i paskudny, suchy, duszący kaszel #-P
Dzięki :-) Oby szybko przeszło bo plany na weekend mam konkretne :-D szkoda tylko że mi jeden trening biegowy wypadanie w tym tygodniu. Tego jutrzejszego nie chce odpuścić bo panuje znowu Lasek :-) Ania ja akurat lubię robić mix z różnej mąki. Daje jajko, szczyptę soli, trochę wody (im więcej tym więcej mąki trzeba dać) i do tego łyżka pszennej, [...]
[...] pszennej, łyżka z amarantusa, 1-2 łyżki jaglanej i reszta to owsiana. Lubimy grube kluchy więc robię dosyć gęste, wlewam to na gotującą się zupę, chwilkę gotuje, dosłownie kilka minut i już :-) Jak jest rzadsze ciasto i głównie mąka pszenna to wychodzą bardziej delikatne, im gęstsze i więcej owsianej tym grubsze. dzięki, spróbuje w weekend :-)
Paatik dziwna sprawa. Cały weekend ok, wczoraj poszedł do przedszkola i pani mówi, że kaszlał cały dzień, nie chciał jeść i skarżył się że go w gardle drapie. W domu ok, dziś od rana też ok, na chorego nie wygląda, nie kaszle. Podejrzewam że mają za suche powietrze i gorąco w przedszkolu.
[...] góry, głównie podciąganie. Dzisiaj owb1 + 12x100m, później kilka cwiczeń na nogi i teraz padam %-) Jutro za to nogi opoczywają, może wpdanie trening góry jak zdążę, bo zamierzam moczyć tyłek na termach :-D Szczegółową wypiskę uzupełnie w weekend albo po. Zrobiłam dziś zakupy, bede testowac: /SFD/2019/11/22/a4ec926990de4a219a0f95cec4bfcdcf.jpg
[...] cwiczeń na nogi i teraz padam %-) Jutro za to nogi opoczywają, może wpdanie trening góry jak zdążę, bo zamierzam moczyć tyłek na termach :-D Szczegółową wypiskę uzupełnie w weekend albo po. Zrobiłam dziś zakupy, bede testowac: /SFD/2019/11/22/a4ec926990de4a219a0f95cec4bfcdcf.jpg Daj znać jak ten ostatni, bo chciałem go kupić i jakoś cena mnie [...]
Ładnie Was Młody urządził, tez pamiętam ciaganie sanek z okrzykiem "szybciej, szybciej... jeszcze szybciej" - najpierw była niby zabawa i fajnie obu stronom, ale po 15 minutach pianę toczyłam ze złości... Małż był mądry i jakoś zawsze jak był śnieg w weekend do biura jeździł. Potem też się wycwaniłam i "jabłuszka" do zjeżdżania kupiłam. Chwyciło.
Kabo to widzę że kolega na dobre przepadł ;-) U mnie wczoraj wyszło dnt, bo musieliśmy Młodemu buty kupić i nie zdążyłam poćwiczyć. Dziś lekkie bieganie 5km żeby nogi rozruszać, później krótki trening góry na siłce. Wypiske wrzucę jak będzie dostęp do kompa. Weekend szykuje się ciężki, jutro praca i odwiedziny u znajomych a w niedzielę GP w Lasku [...]
Kabo przecież to jest zdolność wrodzona, chroniąca przed zbytnim przemęczeniem ;-) %-) U mnie weekend to ciąg dalszy niedoczasu. Wczoraj pobiegałam, spokojne 16km, nogi po piątkowym treningu mocno bolały. Dziś trochę roboty w domu, później łyżwy, praca i tak zeszło że przed chwilą wróciłam do domu. Na jutro w planach dwie pętle po 11,5km w Lasku, [...]
[...] zasnąć a po 5 obudził mnie Młody. Cały dzień w pracy, później jeszcze goście i tak zeszło. Poczytałam sobie przy okazji mój stary dziennik, jak jeszcze pracowałam tylko w weekend a w tygodniu miałam wolne i dużo więcej miałam siły na treningi, było bieganie 4x w tygodniu często połączone z placem i drążkami, a do tego trening góry 3x w [...]
Tak czy siak muszę odpocząć, co wcale łatwe nie jest. Przez weekend nie robiłam nic (poza pracą) i źle się z tym czuje @@-) Zaczynając od tego, że panikuje że za długa przerwa w bieganiu a kończąc na przekonaniu, że na pewno upasę się jak świnia jak będę miała tak mało ruchu }:-( Na pocieszenie właśnie się zapisałam na GP Krakowa za tydzień, tym [...]
[...] /SFD/2020/1/29/fb764f5a9d424a53b14b81de46bac55e.jpg Jeśli chodzi o dietę, to nadal podstawą są dania bez mięsa. Mięso jedynie w weekend, jak akurat w pracy jestem i mąż gotuje. Z mleka do kawy zrezygnowałam, nabiału nie jem poza serem żółtym i czasem śmietaną. Wczoraj były "pulpety" z ciecierzycy, [...]
Galileo to jakiś nowy europejski system satelitów, ale z tego co gdzieś czytałam jeszcze nie w pełni gotowy, chyba w 2021 ma być ukończony. W każdym razie weekend w skórcie: W sobotę byłam na zebraniu organizacyjnym drużyny, później krótkie bieganie, 30 min. truchciku i 6x krótkie sprinty, choć na porządne przyspieszenie siły nie było po kiepskiej [...]
[...] po południu byłam już padnięta, a gdzie tam do wieczora. Niestety od jakiegoś czasu nie jestem w stanie zwlec się z łóżka wcześniej niż o 6.00 Codziennie wstaje 6-6.30, w weekend czasem się uda pospać do 7. Mam chwilę czasu żeby się ogarnąć, zrobić śniadanie i spakować do pracy, o 7 wstaje Młody więc zaczyna się szykowanie do przedszkola i [...]