DZIEŃ 41-24.04.2010 Sobota dniem wolnym i nietreningowym. Odbywała się impreza,na którą czekałam już od dłuższego czasu, więc w zasadzie cały dzień minął na przygotowaniach do niej – zakupach i pindrzeniu się Z racji imprezy wieczorem wpadło parę drinków, ale wieczór był bardzo udany i warto było zgrzeszyć. Parę zdjęć z imprezy: [...]
DZIEŃ 40-23.04.2010 Dzień wolny od zajęć, dlatego spałam aż do 11 Niestety, nie wyszło mi to na dobre, bo już do końca dnia byłam cała zamulona, więc poratowałam się Guaraną przed treningiem. Sam trening wyszedł bardzo dobrze, tylko posiłek jedzony zaraz przed wejściem na macie przeszkadzał mi trochę podczas rozgrzewki. DIETA I posiłek [...]
DZIEŃ 39-22.04.2010 Rano miałam tylko jeden, bardzo krótki wykład. Po powrocie do domu sprzątnęłam i poszłam się przespać, bo byłam trochę zmęczona. Byłam też na zakupach, dorwałam wołowinę w promocji Więc kupiłam od razu kilogram i dałam ją zmielić: Potem przygotowywanie posiłków, spacer z psem…i trening. Na treningu miałam dużo [...]
A więc witam mam do was pytanie i zarazem chcialbym od was rady a wiec tak. Jestem w gimnazjum i chcialbym pierwszy raz sie ogolic bo mam wasy pod nosem moi rowiesnicy juz mi mowili zebym to zrobil ale ja nie wiem od czego zaczać...wiem ze trzeba jakies balsamy zele itp ale na poczatek moze tego mi nie potrzeba słyszałem ze mozna maszynka [...]
DZIEŃ 38-21.04.2010 Zajęcia od 8 oraz aura za oknem nie sprzyjały dzisiaj dobremu nastrojowi Podobnie było u mnie. Cały dzień walczyłam z sennością, wypiłam trzy kawy i nic to nie dało. Na dodatek, jak zawsze przy deszczowej pogodzie, bolał mnie każdy staw,który miałam kiedykolwiek uszkodzony. Poważnie zastanawiałam się, czy jest sens iść na [...]
[...] ich za dużo i aktualnie po prsotu wyrzucamy, bo gniły w lodówce. Koko - ja właśnie teraz coś mam parcie i na słodkie i na niezdrowe rzeczy, mimo że chodzę najedzonaA te wasy to jakieś takie podejrzane Rafał - mój poprzedni pies regularnie dostawał surowe jajko i też sobie bardzo chwalił Ale obecny nie może(nie powinien) dostawać takich [...]
Lena, ja tylko pamiętam, że byłam wielce zadowolona z braku, nie wypadły mi włosy, nie wyrosły wąsy, tzn. poza uczuciem zimna nie doświadczyłam żadnych ubocznych skutków chudości ani braku okresu.
DZIEŃ 37-20.04.2010 Dzień nietreningowy. Dzisiejszy dzień był cały jakiś taki rozdziamdziany i nudny, w trakcie okna spałam na ławce na uczelni Teraz też nic mi się nie chce Poza tym strasznie mnie ciągnie dzisiaj do słodyczy i do węglowodanów ogółem – zauważyłam, że tym razem gorzej znoszę niskie ilości WW w diecie, niż za pierwszym [...]
wtorek, 20 kwietnia 2010 Micha: I posiłek - 06:30 omlet z 3 jajek, 3 łyżki owsianych, kawałek papryki, 2 łyżeczki masła orzechowego II posiłek - 10:00 maślanka brzoskwiniowo-truskawkowa (miała być brzoskiwiowa, ale jak ją otworzyłam, to sie okazało, że ktoś sie chyba pierdzielnął na taśmie produkcyjnej i zmieszał dwa smaki ), 4 kromki Wasy, 25g [...]
DZIEŃ 36-19.04.2010 Moja zwyżka energetyczna przestała dzisiaj tak do końca działać - wstałam o 6, a o 15 zaczęłam być senna – niestety o tej porze nie mogę sobie już pozwolić na drzemkę, bo trening będzie do kitu, dlatego ratowałam się Guaraną – po jej zażyciu wszystko wróciło do normy Na judo byłam bardzo skoncentrowana i [...]
[...] koledze ułożyć dietę, ale chyba zamiast go zachęcić do jej trzymania, to go zniechęciłam Nadmiar energii i dobry humor – nadal trwają A od czwartku mam zakwasy – głównie na łydkach i barkach. DIETA Dieta jest bardzo podobna do wczorajszej z racji tego, że w niedzielę sama wybieram sobie posiłki z diety, które [...]
DZIEŃ 33 -16.04.2010 Dzień wolny od szkoły, za to spędzony całkiem leniwie Przed południem zrobiłam zakupy spożywcze (małe zapasy do diety), potem ogarnęłam w mieszkaniu i byłam gotowa do treningu Kolejny dzień, w którym jestem wypoczęta i mam ogromną chęć do treningu, ale to już nie ten poziom energii,co na początku tygodnia Kostka jest [...]
DZIEŃ 32 -15.04.2010 Na uczelni miałam tylko jeden wykład, na którym wykładowca nie raczył się pojawić:/ Za to, korzystając z tego, że i tak jestem w mieście, pojechałam zapisać się na praktyki wakacyjne. Po powrocie do domu położyłam się spać i obudziłam się o 15 Za to byłam maksymalnie wypoczęta i zrelaksowana. Przełożyło się to na trening, [...]
DZIEŃ 31 -14.04.2010 Dzień urodzin, więc musiał być dobry Od samego rana miałam sporo energii, która wyparowała ok. 21, ale to dobrze,bo przynajmniej szybko zasnę Dzień bez treningu, popołudnie spędziłam za to z rodziną na kawie i torcie Activlab jakby wyczuł termin i akurat dzisiaj doszła paczuszka – ale potrzymam Was w niepewności i [...]