Szk normalnie nie siedzę w necie, bo przed chorobą nie miałem na to czasu, szkoła, treningi, lekcje skrzypiec, potem ćwiczenia na skrzypcach w domu, średnio po pięć godzin dziennie. Jeszcze zawsze mi zależało na ocenach, więc dochodzi nauka. W sumie to ja nawet fejsa nie mam, znaczy mam ale ostatnio tam byłem jak go zakładałem, i nie pamiętam [...]
W ogóle kolega z oddziału mi podpowiedział, żeby robić sobie plan dnia. I jak jestem w domu to rzeczywiście trochę pomaga, ale jaki plan dnia można mieć w szpitalu. Tu nie ma nic do robotyxd
[...] I w ogóle sobie tak myślę że to pewnie ze stresu bo mój organizm od zawsze tak reagował na stres, że lekko podwyższona temperatura. A właśnie była wczoraj ta awantura w domu, jeszcze we wtorek zaczynamy znów wlewy z chemią także to raczej nic poważnego. Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-01-26 23:15:55 Zmieniony przez - [...]
Dzień po jego pogrzebie wszyscy poszli na cmentarz oprócz mojej mamy która została w domu i wtedy do niej zadzwonił (to był pierwszy telefon z "jego" strony) Powiedział konającym głosem "cz-cz-cześć to ja" i mama odłączyła telefon i czekała na nas przerażona. Przyszliśmy i opowiedziała nam co się stało i podłączyliśmy telefon. Potem 2 razy [...]
[...] tego momentu, że i mają zabezpieczenie i mama nie musi pracować. Wiem, że jakby była taka potrzeba to by poszła do pracy, bo też nie jest to tak, że ona całe życie siedzi w domu. Nie pracuje dopiero od jakichś sześciu lat. No i się też kształci, uczy się języków, rozwija swoje pasje. Właśnie po to, żeby jakby tacie coś(nie daj Boże) się stało że [...]
[...] brat robi tak, że jak jest na redukcji to ma takie produkty które są słodyczami, a mają mniej kalorii. Fajnie się też sprawdzają u niego słodycze samoróbki, takie zrobione w domu,bo wtedy masz kontrolę nad tym ile dasz cukru, tłuszczu itd. Z tym że na przykład z czipsów, słodkich napojów i tego typu rzeczy to on rezygnuje zupełnie jak robi redu. [...]
Ale u mnie w domu nigdy nie było wpychania czegoś na siłę. No teraz trochę jest ale wiem, że sam po części doprowadziłem do tego rodziców. A tak to jak mama wiedziała że czegoś naprawdę ktoś nie lubi to nie katowała tym. Agares a kiwi takie dobre :/ Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-02-16 23:11:06 Zmieniony przez - [...]
[...] pół roku mojego życia nie wpuszczano go do mojego pokoju. Potem się już przyzwyczaił, że ten mały intruz teraz zabiera całą uwagę jego państwa (mój brat jak pojawił się w domu Ryszard miał już 10 lat więc byłem pierwszym noworodkiem jakiego spotkał) ale do końca nawet jak niby był miły, to potrafił mnie znienacka drapnąć. I zawsze miał ten [...]
[...] wychodzi na dwór, to raczej niczym mnie nie zarazi. Królik będzie u mnie za tydzień, bierzemy od sąsiadki bo jej się rozmnożyły. I właściwie to nie królika, a króliczke bo w domu jest już dwóch chłopów, to żeby była równowaga. Tylko imię muszę jej wymyśleć. Nie mogę się zdecydować czy ma być Dorka czy Lola. Zmieniony przez - [...]
Używałem dyskietek 3,5 cala. Ja żadnej gry planszowej w domu nie miałem. Jakoś rodzice nigdy nie kupili żadnej, ale na świetlicy w szkole często grałem w Eurobiznes.
W ogóle po raz pierwszy w życiu mamy w domu sytuację, że rodzice zaczynają przeliczać pieniądze. Nigdy nie brakowało nam kasy, przynajmniej nie jak byłem już na świecie, bo wiem że jak moi rodzice się pobrali to byli biedni. Jacyś super bogaci nie jesteśmy, ale tak sobie normalnie żyjemy, bez spinania się od pierwszego do pierwszego. A teraz [...]
[...] bo wczoraj w kiepskim humorze byłem i dałbym jej 6/10. Mnie zastanawia dlaczego jak jest się w robocie to praca tak elegancko idzie, a jak człowiek robi zdalnie w domu to się opiernicza. Zresztą jak siedzę sam w pokoju cały dzień to źle się czuję, muszę mieć kontakt z ludźmi. Sobie chyba włączę ten program blokujacy na kilka godzin [...]
[...] On Calkiem inaczej wychowywal mojego kuzyna, byl dobrym ojcem, z zasadami, dyscyplina ale duza iloscia milosci i zrozumieniem dla nas mlodszych. Wiedzial tez jak mam w domu i teraz wiem, ze robil pewne rzeczy dla mnie ktorych nie musial, uczestniczylem w zyciu jego rodziny dosc duzo w mlodym wieku. Kuzyn byl rowniez moim najlepszym [...]
Ja mam w domu fajną równowagę, bo ojciec jest wymagający, nie chce powiedzieć że surowy bo przy Twoim ojcu Grind w przypadku mojego to brzmi śmiesznie. Ale na pewno wymaga i często czuję z jego strony presję, że muszę być najlepszy we wszystkim i jak najwięcej umieć. Dlatego zawsze sobie brałem nadmiar zajęć dodatkowych, żeby był że mnie [...]
[...] bardzo szybko i zamkneli. Wiec pogorszenia ekonomicznego wiekszosc nie odczula w mojej okolicy. Prawie w ogole nie bylo telefonow komorkowych a i stacjonarny nie kazdy mial w domu. Jak sie gdzies szlo trzeba bylo sie umowic na godzine wjakims miejscu, wracac tez na godzine. Dzwonilo sie do dziewczyny z budki z telefonu na karte magnetyczna.
[...] jak sie udalo %-) Muzyka byla bardzo wazna wtedy dla nas. Do szkoly sie nosilo kanapki, albo chodzilo do stolowki szkolnej na wykupione miesiecznie obiady. Sklepiki szkolne sie powoli pojawialy. Anteny satelitarne byly drogim wypasem, nie kazdy mial. Kablowki nie bylo. Internetu w domu tez do konca lta 90tych praktycznie nikt nie mial.
Dobra, przepraszam. Wiem że nie mogę tak mówić, tylko chciałbym już być w domu, zobaczyć Marcelinkę. Mama mówi, że jest strasznie przytulaśna i pieszczotliwa. I, że lubi być trzymana pod bluzką bo jej tam ciepło. Ma klatkę w moim pokoju a rodzice wstawili małą turystyczną lodówkę, żebym nie musiał chodzić do kuchni po warzywa dla niej, żeby [...]
[...] po prostu wymaga. Raz jeden (przed chorobą, bo teraz to mu się często zdarza, bo się martwi) stracił cierpliwość, ale wiem że miał rację i dobrze zrobił. A tak to u mnie w domu raczej zawsze było tłumaczenie, dlaczego wymaga się ode mnie tego i dlaczego rodzice muszą mnie ukarać czasem, a nie jakieś reżimy, rygory, spartańskie wychowanie. Nie [...]
[...] się. Właśnie szkoła jest najgorsza, bo tam się zawsze jest ocenianym, a jak trochę się roznisz to jesteś frajer. W sumie cieszę się, że teraz nie muszę tam chodzić. Rodzice mnie tam zaciągali na siłę. Raz nawet ojciec przerzucił przez ramię i tak zawlókł do auta. Szkoła jest beznadziejna. Nauka jest świetna, ale wolałbym się uczyć w domu.
W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie
