@Ajronman - stawy muszą odpoczywać dłużej i lepiej niż mięśnie. Chrząstki, więzadła i inne urządzenia trzeba obciążać tylko jak jest na to czas. Taka kamizelka tylko komplikuje życie. To tak jakbyś utył w ciągu 15 minut 20 kg. Bez rozgrzewki, bez przygotowania. Nawet zwykłe chodzenie, stawianie stóp staje się zupełnie inną czynnością. No i jednak [...]
No i wykrakałem - nie zsiadła się ;) Chyba za krótko gotowałem tą galaretę. Nic to, jak Mały rycerz powiedział, wrzuciłem jeszcze raz do gara i pogotuję następny dzień - niech się te wiązania kolagenowe porządnie rozlecą ;) Chodzi mi po głowie szybkowar - w niem pewnie było by dużo szybciej. Liczby za wczoraj: 87/191/70. Dzisiejsze S&S, jako że [...]
No i wykrakałem - nie zsiadła się ;) Chyba za krótko gotowałem tą galaretę. Nic to, jak Mały rycerz powiedział, wrzuciłem jeszcze raz do gara i pogotuję następny dzień - niech się te wiązania kolagenowe porządnie rozlecą ;) Chodzi mi po głowie szybkowar - w niem pewnie było by dużo szybciej. Liczby za wczoraj: 87/191/70. Dzisiejsze S&S, jako że [...]
Witajcie. Dzisiaj mały kryzys. Obudziłem się rano cały ociężały,coś jakby padnięty. Odrzucało mnie na myśl o S&S, więc były tylko szybkie interwały 5 x 200 m z minutą odpoczynku. Poprzedziłem to wszystko rozgrzewką siło - 3 serie hip bridge, goblet squat i halo z kettlem szesnastką. Potem TGU z 24 kg po razie na każda stronę i według recepty po 5 [...]
Długie biegi w weekend na pewno będą rano, tudzież nad ranem. Tak jak pisałeś - szkoda czasu, który można z rodziną spędzić. W tygodniu i tak go zawsze za mało. W tygodniu pewnie coś dłuższego będzie na powrocie z pracy. Tak swoją drogą chodzi mi po głowie jakiś system procentowego zwiększania kilometrażu co tydzień. Wydaje mi się, że do stycznia [...]
Liczy się też komfort psychiczny jak kończysz ciężki tydzień i wiesz, że następny będzie lżejszy. Daje więcej do motywacji. Progres liniowy w pewnym momencie musi napotkać barierę i wtedy pojawia się albo zniechęcenie, albo kombinowanie, albo przemęczenie/kontuzje, gdy duch silniejszy niż ciało.
Wersja z a'la warrior diet w sumie się nie sprawdza - odkryłem, że wystarczy zjeść naprawdę porządne, białkowo - tłuszczowo śniadanie i w ciągu dnia jeść nie muszę. Mam identyczne spostrzeżenia. Wystarczy dolać smalcu do pieca z rana i następny posiłek o 17:00. Nie wiem czy to zdrowo, ale bardzo praktycznie. Nie latam z garnkami do roboty. Ami - [...]
Teraz mi mówisz? Właśnie skończyłem kokosanki z migdałami... i tak miałem zamiar je wywalić na razie i zostać na samym mięsie być może z serami, masłem i smalcem tylko. Warzywa i sałaty do towarzystwa, jaja. I tak będzie. Jakiś zdziwiony kolo w temacie Marcina zarzucał mi styl gimnazjalisty... ja do zbilansowanej nie wracam panowie chyba że będę [...]
140km na tydzień? Masakra jakaś. Ja przed maratonem doszedłem do 60 i już było sporo... No właśnie, dla mnie zagadka - przede wszystkim skąd brać na to czas? Co do mojego treningu: poprzerabiany jedynie bardzo delikatnie plan z ultra - książki ;) http://i61.tinypic.com/242ag5d.jpg Pierwsze dwa miesiące są luźniejsze, stosunkowo oczywiście - [...]
140km na tydzień? Masakra jakaś. Ja przed maratonem doszedłem do 60 i już było sporo... No właśnie, dla mnie zagadka - przede wszystkim skąd brać na to czas? Im ktoś bardziej zaawansowany to biega szybciej a jak biega szybciej to większy kilometraż rekompensuje krótszym czasem treningu. Są tacy co robią luźne wybieganie np po 4'40'' :-)
Jeśli macie możliwość zadecydowania tuż przed wyjazdem, to ja bym zostawiła podjęcie decyzji na ostatnią chwilę ;-) Ja po cichu liczę na dobre warunki jeszcze w listopadzie, szkoda by mi już było zamykać sezon @-) DZIEŃ 14 29.10.2014 PLYO 1. Aero bieg w terenie 25min. 2. Obwód 5 x 20 - przysiady z wyskokiem - wypady z przeskokiem - pop squats [...]
W "Super stawach" Pavel opisuje gimnastykę poranną wg Amosowa. Próbował ktoś dłuższy czas? Przyznam się, że kiedyś z tydzień pojechałem i odpuściłem. Mam identyczne doświadczenia :-D
Dzisiaj chyba kumulacja - jak w lotto ;) Przyjechałem rowerem do domu, szybkie zimne prycho, zjadłem karkówkę z tłuszczykiem i kaszą gryczaną i przysiadłem na moment na kanapie - i odlot na 45 minut ;) Chyba się zmęczenie skumulowało, chociaż zmęczony się nie czułem. Powoli zaczynam za żelastwem tęsknić. Ale poczekam jeszcze trochę dla pewności. [...]
Szybki omlecik, kawa z masłem - póki większość domu śpi, może machnę jakiś trening ;) Nie wiem za bardzo, w którym kierunku iść - jeszcze mam podświadomą obawę przed swingami z S&S, może więc by swingi zastąpić snatchami? Wydają się nie za mocno obciążać ten mój nieszczęsny mięsień pośladkowy. Dzisiaj muszę ze względu na przygotowania do Komunii [...]
Żyję ;) Szału nie ma, ale poprawa zdecydowana. Lekkie pobolewanie, ogólne zmęczenie, ale będzie dobrze. Ex dalej atakuje. ale im bardziej napiera, tym bardzie to olewam - może to ją coraz bardziej wkurza ;) Tak czy tak tydzień luźny, więc nawet nie myślę o jakimkolwiek treningu, chociaż jakieś tam kilometry miały być. Mam nadzieję, że na weekend [...]
Dzisiaj dużo lepiej. Czuć plecy czuję, ale już jako echa tamtego bólu. Dalej nicnierobienie ;) Jutro się skończy - rano ląduję w Barcelonie, więc chodzenia będzie sporo ;) Hotel położony nieźle - po 3 km do Camp Nou, akwarium i Sagrady Familii - więc siłą rzeczy sensownie będzie chodzić piechotą ;) Akurat luźno na tydzień luźny, chociaż buty do [...]
ca 80 km max docelowo na tydzień. 4/5 razy w tygodniu, ale zakładam część kilometrów z kijami / oponą, więc rożnie się to będzie rozkładało. Zakładam mniej więcej 80, bo trenuję do biegu o takiej długości. Może lepiej byłoby 100, ale tą decyzję uzależniam od tego, jaki koniec końców bieg będzie tym startem 'najgłówniejszym'
ca 80 km max docelowo na tydzień. 4/5 razy w tygodniu, ale zakładam część kilometrów z kijami / oponą, więc rożnie się to będzie rozkładało. Zakładam mniej więcej 80, bo trenuję do biegu o takiej długości. Może lepiej byłoby 100, ale tą decyzję uzależniam od tego, jaki koniec końców bieg będzie tym startem 'najgłówniejszym' Odwaznie.. ja bym sie [...]
Wczoraj intensywna sala - szczególnie kosz. Dzisiaj rano w ramach regeneracji spanie do 7mej, potem tapas: 3 x 5 Goblet squat, hip bridge, halo 20 kg Pompki 1, 2, 3, 4, 5, 4, 3, 2, 1. Czuję po prostu zmęczenie, kilometraż rośnie. Do tego w tym tygodniu wyjazd służbowy, ważny, czwartek wyjazd, sobota powrót, do tego urodziny Młodego w niedzielę, [...]