Dzień 156, środa DT Picie: woda, herbata, wino, kawa, gin z tonikiem Warzywa: nie pamiętam Suple: brak Aktywność: siłownia. Miałam zaplanowaną imprezę pracową na wieczór, to poszłam rano, z przyczyn logistycznych na innej siłce byłam niż zwykle. Miska: Tragedia. Starałam się nic nie jeść za dużo w ciągu dnia, co skończyło się obżarstwem [...]
kebula pomiary robiłam przed czitem asekuracyjnie ;-) bziu pozwolę sobie napisać na priv Dzień 167, niedziela DNT Picie: woda, herbata, kawa, wino czerwone Warzywa: por, pomidory, papryka Suple: gorzka czekolada Aktywność: jazda konna Miska: początkowo liczona, kolacja się rozjechała i wpadła gałka lodów. Muszę sobie jakiś suchy prowiant na [...]
Bziu, tak! I środowy trening poszedł ładnie :) Bosz co to był za tydzień. Codziennie w pracy do 21 i kupa niezałatwionych rzeczy. Miski były takie sobie, ale i tak wydaje mi się, że poszło mi najlepiej w życiu jeżeli chodzi o takie tygodnie. A teraz rege! Nie wypada mi z planu treningowego, ale za to wypada mi urlop 8-) Założenia rege: - czysta [...]
Hejho! Nie było mnie, niedoczas kompletny. Wypadki rodzinno-losowo-pracowe. Micha tragiczna - nie zdałam egzaminu {{:-( Jak się tylko coś wyłamie z planu to lipa. No ale wracam do normalnego trybu. Ze względu na nadchodzące sprawy do załatwienia, może być ciężko czasowo. Próbowałam nawet parę przepisów z kuchni lejdis, ale mój kuchenny antytalent [...]
Hexe dzięki, mam nadzieję, że nie będziesz się nudzić :-} Dzień 1, poniedziałek DT Picie: woda, herbata, kawa Warzywa: papryka, fasolka szparagowa, cukinia Suple: vit D3, vit C, spriulina Aktywność: siłownia Miska: czysta, policzona na oko i prekroczona Samopoczucie: okropne zakwasy w przywodzicielach po niedzielnej jeździe konnej Grzeszki: brak [...]
Dzień 3, środa paula, terefere dzięki! Każdy kciuk na wagę złota };-) DT Picie: woda, herbata, woda z ogórków, kawa Warzywa: ogórki kiszone, szczypior, sałata, przecier pomidorowy Suple: spirulina, vitC, vitD Aktywność: siłownia Miska: czysta, liczona Samopoczucie: speed jakiś :-D Brak koncentracji. Poza tym ok. Lifehack na dziś : słoiczek po [...]
Bziu, night dzięki! Wypróbuję w następny wolny weekend czyli za ok miesiąc :-) Dzień 8, poniedziałek DT Picie: woda, herbata, kawa Warzywa: ogórek kiszony, cebula, pieczarki, pomidory Suple: vitD3, vit k2, spirulina Aktywność: siłownia Miska: czysta, policzona. Posiłek nr 3 był rozbity na 2 razy. Oryginalnie w planie miałam węgle z ryżu, ale tak [...]
Popełniłam zakupy tapioki i mąki kasztanowej więc rachu Bziowe będą w robocie :-) Browni też jest na liście. Myślałam o zastąpieniu surowego batata cukinią bo mi została. Chyba schudłam z bebzona, ale nie chcę zapeszać ;-D Dzień 10, środa DT Picie: woda, herbata, kawa Warzywa: sałata, pomidor, szczypior Suple: vitD, vit K2, spriulina Aktywność: [...]
Dzień 11, piątek DT Picie: woda, herbata, kawa Warzywa: szpinak świeży i na pewno coś tam jeszcze, ale nie pamiętam Suple: vitD3, vitK2, spirulina Aktywność: siłownia Miska: czytsa, liczona Samopoczucie: zakwasy Lifehack na dziś Do opisywania pojemników z jedzeniem (np mrożonek) dobrze się nadaje taśma malarska - łatwo się zdejmuje i łatwo na [...]
[...] vit K2, spirulina Aktywność: siłownia (na innej siłowni niż zwykle) Miska: czysta, policzona Samopoczucie: ok, ale pod wieczór zaczęły wyłazić domsy Grzeszki: brak Trening: rozgrzewka: wymachy, dynamiczne rozciąganie, pompki na podwyższeniu, przysiady z kijem. 1a. Goblet squat z KB 3*15 12x14kg 12x16kg 12x18kg uginanie nóg na maszynie 1b. [...]
ojtamojtam :-P ja tam maiłam sto milionów powodów dlaczego tam jest a i b i żadne nie wskazywały na to, że jakiś cyrk kręcę :)) Dzień 18, piątek DT Picie: woda, herbata, kawa, wrzątek z cytryną i imbirem Warzywa: chili, pomidory, cebula Suple: vit D3, vit K2, spirulina Aktywność: siłownia Miska: czysta, policzona. Nieco przekroczona, bo się [...]
Dzień 19, 20, sobota, niedziela DNT Picie: woda, herbata, kawa, wino lichi Warzywa: pomidory, cebula, szczypior, ale bez szału Suple: vit D3, vit K2, spirulina Aktywność: w niedzielę bieg 24min/3,5km Miska: Imprezowa. Gotowałam więc było czysto, ale nie uchroniłam się przed kawałkiem ciasta. Ale tylko 1. Samopoczucie: po fizjo przestała boleć lewa [...]
Trening dziś bardzo fajny, ładnie powchodziło. Brzuch zmasakrowany, w ogóle wszystko zmasakrowane. Co ciekawe po samym treningu rano czułam się dobrze, dopiero teraz zaczynam umierać. A nie mogę umierać, bo dziś nowy odcinek walking dead! Miska dziwna. Najpierw zamarynowałam sobie nogi z kurczaka i kury razem. Jak się okazało zamarynowane są nie [...]