Zapewne stopa potrzebuje nieco więcej czasu na adaptację, ale staw skokowy nie dokucza? Nie dokucza co mnie bardzo cieszy. Bardzo dużo daje basen bo mimo wszystko odciąża nogi.
A testowałeś kiedyś morsowanie w domu np zimne prysznice czy zimna woda w wannie? Tak. Brałem 2minutowe zimne prysznice przez cały styczeń, każdego wieczoru. Nie jest to, to samo co morsowanie, ale spało mi się wyśmienicie po nich.
Ja nie rozumiem fenomenu tego dnia, jeden pączek ok ale mam takie podejście jak cały rok czyli mogą nie istnieć %-) To jedyny dzień kiedy jadam ponczki. To sobie pozwalam. Poza tym w tym roku tylko trzy :-)
he he skąd ja to znam %-) to jeszcze jak dzieci się urodzą to też swoją cegiełkę to zmęczenia psychicznego dołożą :-)) Nie mam problemu pracować ciężko w fajnej atmosferze, ale gdy atmosfera jest toksyczna, to zaczyna się odbijać na zdrowiu psychicznym.
Jak by nie patrzeć 1/3 dnia spędzamy w pracy i jej atmosfera jest ważna dla naszego stanu psychicznego i poziomu kortyzolu:-)) poziom kortyzolu najlepiej zbilansować na treningu ;)
90kg to nie mało ale w takim zestawiwniu może być nieco za dużo :-)) Niby na płaskiej maksa mam 130kg, ale na skosie nie sprawdzałem, także może być większy % maksa.
Może ale warto może nieco niżej zejść w wyciskaniu żeby komfortowo progresować :-)) Pewnie, a z tego co widzę, ławkę mam mega wyżyłowaną i w tym boju jestem bardzo mocno efektywny, bo nie pocisnę więcej jak kilka powt na 80+%. W siadzie jestem troszkę nieefektywny i muszę nad tym popracować.
Panie kolego a jakiś pełny ,maraton planujesz? teraz chyba jest warszawski i krakowski niedługo :-)) Obecnie nadchodzący bieg to Półmaraton Mietkowski, następnie Triathlon Mietków na dystansie 1/8IM, a w połowie Lipca Maraton Chojnik :-)
No to kortyzol pewnie skoczy nieco do góry przy zmianie pracy ważne żeby zmieniać na lepsze :-)) Zmiany tylko w takim kierunku akceptuje :-) poza tym, stres byl z innej przyczyny ;-)
wiedziałem gdzie Cię odesłać :-)) Sam się kiedyś nad palczakami zastanawiałem ale pomysł jakoś zdechł %-) Zmieniony przez - rion10 w dniu 2019-05-06 12:07:03
Akurat smak tutaj zwycięża. Jak już kupię pudełko i zacznę to już jem do końca :-)) Ale czekam na truskawki krajowe, czereśnie i arbuzy Zmieniony przez - rion10 w dniu 2019-05-08 13:23:10
Tufatki jak najbardziej :-) ale też malinki są spoko :-) źle to wymawiasz...... to są tooskafki :-P Wszystkie owoce sezonowe są świetne i po prostu jem je w opór, ale tak mam np z truskawkami, że jem i jem później już mam bloka bo mi się przejadły, a później jak się skończą to by się chciało znów :-)) ja jak zaczyna się sezon to od pierwszego do [...]
Wszystkie owoce sezonowe są świetne i po prostu jem je w opór, ale tak mam np z truskawkami, że jem i jem później już mam bloka bo mi się przejadły, a później jak się skończą to by się chciało znów :-)) Mam tak samo ;-)