Ogólnie bloki to fatalne miejsce dla psów. `jak mieszkałem na blokowisku to z niektórymi psami był dramat - głównie przez ich właścicieli, którym się psa nawet wyprowadzić nie chciało, a jak się zachciało to już posprzątać po nim nie za bardzo. do tego wielkie agresywne psy bez żadnego kagańca ani smyczy (pitbull, amstaf). Na moim osiedlu to była [...]
[...] takim poradzić ;-) Ludzie zwykle wybierają psy na podstawie wyglądu, bo im się podoba albo właśnie na podstawie stereotypów, bo gdzieś jakiś film oglądali ;-) i nie mają zupełnie pojęcia o potrzebach psa. Mnie to akurat denerwuje, bo to jest podejście nieodpowiedzialne. A później takie psy lądują w schronisku czy przywiązane do drzewa w lesie.
[...] a śmierdzącym gównem i że upadłam tak nisko, by usłyszeć dzisiaj od ukochanego "zamknij mordę". Ale już postanowione, teraz pozostało być silną. Jagusi niestety już nie będzie. Mam jeszcze 500 zdjęć w albumie, czasem może jakimś archiwalnym rzucę ;) Szkoda mi tego psa, ona nie może zerwać ze swoim właścicielem, gdy będzie się na nią wydzierał :(
Nie dla psa i nie dla mieszkania. I nie pisz mi, że na spokojnie podejmę decyzję, bo ja będę wtedy żyć nadzieją, że to nie koniec. Nie, ja muszę myśleć, że nie ma odwrotu i temat został zamknięty. Moje rzeczy będą musiały tam jeszcze długo zostać, więc powrót miałabym ułatwiony. Muszę naprawdę skupić się na tym, by maksymalnie umocnić się w tej [...]
No są takie, bo taki był cel hodowli. A ludzie to poj**y, żeby brać takiego na psa rodzinnego. Dramat. Podstaw do interwencji to tam nie ma, a pies młodziutki jeszcze, jeszcze rok minimum minie zanim stanie się problemem. Może tam już ktoś bardziej ogarnięty mieszka, bo plac taki bardziej zadbany niż kiedyś, ale w ogóle zabudowa gęsta w tamtym [...]
[...] którego narzekałam jakiś czas temu, chyba nie jest tak źle. Pomyliłam domy i to jednak nie jest ta patologiczna rodzinka, ale nadal uważam, że to nie jest miejsce na takiego psa. Jak będzie chciał to nawet nie musi się wysilać, by przeskoczyć ogrodzenie. A tam nawet nie ma pobocza, chcąc przejść po tamtej stronie ulicy trzeba praktycznie pod [...]
[...] bo pokusiło mnie zboczyć z drogi pożarowej i wbiec w jakieś nieznane i zarośnięte miejsce, więc troszkę miałam pietra %-) Zwłaszcza, że biegłam po śladach racic i łap psa albo lisa, a nade mną krążył jakiś drapieżny ptak, true story :-D Nie wiem, jak zrobię jutrzejsze 4 km z planu, chyba zamienię na spacer }:-( [...]
[...] by mi smutno jak by Saleta tą walkę wygrał na co dziś ma spore szanse , Gołota już się zapisał w pamięci kibiców ... ( brąz olimpijski , brąz ME ... i jako mistrz HW bez psa ) a i Saleta co nieco osiągnął , więc niech się nie rozmieniają na drobne za ... drobne ( nie te lata panowie są rocznik 68 ! i nie to zdrowie ) a co do końca kariery [...]
[...] być większa kontrola i odpowiedzialność za użycie siły i śrdoków przymusu bezpośredniego wobec zatrzymanych. Jeżeli ktoś atakuje policjanta lub nie stosuje się do poleceń- wtedy policja powinna użyć ADEKWATNYCH (czyli wyrządzających najmniejszą krzywdę) środków. A nie prewencyjnie lać kobietę kolbą czy zastrzelić psa " bo szczeka".
Za 3 miesiące mam się zgłosić na wizytę z badaniami, ale nie kazał badać np. prolaktyny wcale. Specjalnie dopytywałem. Zrobię dla siebie oczywiście. Ja sądzę, że estro mnie tak blokowało bo na ostatnich badaniach przed lekami miałem wynik <24 pg/ml przy normie <44 PG/ml, podobnie na starych badania sprzed dwóch lat 17,4 pg/ml przy normie 11,3-43,2 [...]
Rocky, jak już wspomniałaś o moim bokserze, co miał tak na imię, to dalej pociagnę temat psa... ten czekoladowy labek na zdjęciu to twój? :) Nie jest za chudo, widać, że nogi grube ;p Odin, czy zupka jarzynowa to cheat? (warzywka morożone, do wywaru indyczego, odrobinka ryżu/ziemniaczka, i, ekhem, masło - chyba tak to wygląda, nie ja gotowałam) [...]
[...] W deszczu tak, biegałam tak chyba przedwczoraj, jak siąpi, ty w lesie... jest naprawdę fajnie. Ale jak teren już jest błotnisty, a deszcz nie pada, a leje, do tego masz psa u boku i nie wiesz, jak go wytrzesz, aby cię z nim do domu wpuścili... :) wtedy wybierasz step... Zwykle aero robię biegając po lesie w okolicach 7... GRZECH, codziennie? [...]
Da się wszystko pogodzić pracę, treningi, zakupy i jedzenie. Ja jeszcze mam studia zaoczne, kurs na prawo jazdy i pogiętego psa na głowie To kwestia wypracowania sobie jakiegoś schematu. Wiadomo, że jedzenie nie zawsze będzie jakieś wymyślne, często jest to po prostu przyprawione mięso z piekarnika czy teflonu i pokrojone jakieś warzywa, ale [...]
Oj, tak... :) Zwłaszcza, że nie robimy frykasów, czasem tylko, jak się chce. Ale ugotować kurę, co za problem? Ryż? - może być i na 3 dni. Spoko :) Heh, też mam pogiętego psa... jak idzie biegać, to jak na skazanie... (oczywiście w upał go nie biorę). Zmieniony przez - Lena_k w dniu 2010-06-28 10:38:08
[...] 3 lata temu cokolwiek z soba robić to przy wzroscie 170cm wazyłem 95kg i miałem 110 cm w pasie miałem problem zawiązac buty i znieść do piwnicy 15kg worek karmy dla psa który w końcu zniosła tam moja żona, to wszystko bylo motywacja do pracy nad sobą. Nigdy nie byłem na siłowni od zawszę ćwiczę w domu a zaczynałem od pompek, ekspandera i [...]