jak spróbujesz to sie dowiesz;) smak i zapach dużo ci powiedzą ale nawet w aptece ci powiedza że miesiąc po terminie to spokojnie można brać;) ....tak mi ostatnio powiedzieli odnośnie silnych leków przeciwbólowych...
[...] a datę przydatności do spożycia ma miesiąc. Automatyczne nie jesteś w stanie zjeść go przed zakończeniem okresu przydatności. Osobiście mam co najmniej trzy odżywki białkowe po terminie, w tym jedna ponad półtora roku. Wiele zależy też od tego jakie dokładnie są to produkty. Im mniej wody i tłuszczów w produkcie, tym mniejsze ryzyko zepsucia.
[...] szczelnie zamknięte nie są narażone na zepsucie. Z drugiej strony dwa lata to już jednak dość długi okres. Jakieś tam odżywki białkowe zdarzało mi się pić dwa lata po terminie ważności. Nie wiem jednak czy warto ryzykować dla tych 25-30 złotych w przypadku 500 gramów monohydratu kreatyny. Osobiście bym wywalił. Wybór Jednak należy do [...]
A jeśli jest dopiero kilka miesięcy po terminie ? Szkoda mi wyrzucić 5 opakowań tego, zwłaszcza, że tam są aminkowasy Zmieniony przez - SpAiro_ w dniu 2009-03-25 09:29:01
[...] jest w temperaturze pokojowej, a nie w wilgotnym miejscu, to jest bardzo małe prawdopodobieństwo aby cokolwiek się z nim stało. Nawet w sytuacji, gdyby był już po terminie przydatności. To nie jest mięso, ryby, czy nabiał, które mają dużą zawartość wody. Takie produkty są zdecydowanie lepszym środowiskiem do rozwoju mikroorganizmów. W [...]
Termin waznosci to termin waznosci. szczegolnie jesli chodzi o leki. Moim zdaniem to tak jak bys zjadl jajka 6 miechow po terminie. zjesc sie da ale jakie skutki moga byc? ^ miesiecy to duzo. nie proponowal bym....
Ja np. nie przejmuję się tym, że NORMALNY LEK jest po terminie i biorę bez przypału. Mam VICa z terminem do 2007, jakieś śmieszne różne rzeczy z podobnymi i bez oporu przyjmuję/wcieram/rozpuszczam i nic mi się nie dzieje, działanie takie same. Ja bym brał, ale to tylko i wyłącznie moja opinia, nie jestem żadnym wyznacznikiem.
czyli deka nawet 6miesiecy po terminie nie moze dzialac tak szybko ? ****a to moze ten boldenon mi tak siada.. bo w sumie to juz jakis 7 tydz go kluje...a deczka to jak juz wspomnialem tak na przystawke sobie wzielem... czyli rozumiem , ze brac? tak?
no to zqa***iscie , znaczy sie że na emeryturę raczę nie ma co liczyć ; / Dzisiaj jeszcze poszedłem zrobic wynik do labolatorium , bo te paski fo glukometru mam juz troche po terminie