Wiesz co raczej było to poparte badaniami, aniżeli wiarą. Dodatkowo dotyczy to raczej wysiłku aerobowego bo taki oddech się do siłowego nie nadaje, jednak ja ze swojej strony polecam. Moge nawet pozyczyć jak mieszkamy niedaleko siebie
[...] i bardzo źle się z tym czułam %-) ale pilnowałam tętna, choć i tak było wyższe, bo zakładałam że będzie S2 (poniżej 160) a było ponad 160. Mimo to biegło mi się dobrze, oddech nosem, luz. Po 4 km zaczął mnie znowu boleć brzuch, ale bez tragedii. Do tego zaczęło mi się... nudzić }:-( serio, trasa biegła trawiastymi ścieżkami wśród łąk, [...]
[...] wszytko męczyło. Pierwszy w życiu bieg, który mi się nie podobał, bo było mi po prostu źle. Tętno na granicy progu tlenowego więc teoretycznie luzik, a ja z trudem łapałam oddech i nawet jak chciałam to nie mogłam się rozpędzić i zwiększyć intensywności. Miałam wrażenie że zawału zaraz dostanę %-) Wbrew pozorom w lesie wcale nie było lepiej, [...]
[...] }:-( Później standardowa pętelka w terenie, lekkie podbiegi, w sumie 5km. Zaczęłam troszkę wolniej, przez co były siły trzymać tempo w końcówce i nie walczyłam o każdy oddech. Wszyło dobrze :-) Później znowu truchcik, lekki ale długi podbieg i krótka przerwa na wymyki: https://youtu.be/Tj-QRwSbyd4 Ręce miałam strasznie spocone i się [...]
[...] Wyprzedziłam ją na ściance ale cały czas biegła tuż za mną. Założenie biegu było treningowe, bez zajeżdżania, więc biegłam mocnym, ale równym tempem, bez walki o każdy oddech. Przeszkód nie było dużo, jakieś płotki, siatka między drzewami a tak to ciągle bieg. Jakieś drobne podbiegi które całkiem nieźle wchodziły. Tylko dwa razy ma bardzo [...]
[...] zrobiłam żadnej rozgrzewki, nic, nawet kilku minut truchtu. To się nie mogło dobrze skończyć... %-) Najpierw była piątka. Start, pierwszy podbieg, tętno od razu w kosmos, oddech ledwo łapałam a w głowie tylko jedna myśl - przejść do marszu, odpuścić. Pierwsze dwa kilometry to był najgorszy koszmar i walka w głowie. Pierwszy raz czułam, że [...]
[...] znowu 20 minut spokojnie i na koniec na zmęczeniu jeszcze 2x10 sek, ciężko było. Inaczej się biega po płaskim, inny rodzaj zmęczenia. Na górkach na podejściach można złapać oddech przechodząc do marszu, czasem na zbiegu też można odsapnąć o ile nie leci się na maksa. A po płaskim trzeba cały czas biec tak samo ;-) [...]
[...] biegać w okolicy progu mleczanowego. Jak już się przekonały że można jednak szybciej przebierać to płuca zgłupiały i nie wiedziały co się dzieje, bo jak to tak ledwo łapać oddech. Jak miałam w zimie raz w miesiącu GPK to tam regularnie biegałam w okolicy progu a teraz nie było długo okazji i szok dla organizmu. Miało być sporo pracy w S4 a [...]
[...] się ruszać. A tu jeszcze trzeba było biegać wieczorem %-) Zmęczona i spalona pojechałam na Nowa Huta w czterech smakach WIOSNA 5km Najpierw rozgrzewka. Spokojny trucht, oddech ok, patrzę na zegarek a tętno w S3 }:-( a tempo wcale nie było szybkie. Trochę szkoda, że wystarczy krótka przerwa od treningów i cała wypracowana forma ucieka... [...]
[...] Trening Podbiegi 5x250m Ze względu na gości nie udało mi się jechać do Lasku, więc zrobiłam podbiegi w okolicy. Ktrósze, ale i tak prawie umarłam %-) Na pierwszym walka o oddech. Drugi i trzeci juz lepiej, wiedziałam że najpierw dobiegnę a później umrę %-) Za to w połowie czwartego nagle nogi jak z waty. Cały ostatni to samo, ale udało sie [...]
Gratki ;) Start, pierwszy podbieg, tętno od razu w kosmos, oddech ledwo łapałam a w głowie tylko jedna myśl - przejść do marszu, odpuścić. Pierwsze dwa kilometry to był najgorszy koszmar i walka w głowie. Pierwszy raz czułam, że naprawdę nie dam rady, wszystko mnie bolało. Później wcale nie było lepiej, ale przynajmniej stwierdziłam, że mam szansę [...]
[...] Tsu84 - jak będziecie u lekarza na kontroli to poproście o USG skierowane na poszukiwanie torbieli endometrialnych. Jak coś wyjdzie, to badanie CA125 upewni czy to to. A jeżeli chodzi o k***ibajka %-), to kiedyś miałam sporo tego w EMOMach, ale z tego co pamiętam to po 8-10 kcal, żeby jeszcze można było złapać oddech przed następnym zajazdem.
[...] wydaje ;-) Dzięki Szajba zdecydowanie wole biegać. Przynajmniej czuje że się ścigam, jak kogoś gonię to wiem że na maksa i albo nogi nie dają rady, albo płuca nie nadążają i oddechu brakuje. A tu siły były, oddech był, ale się nie dało szybciej %-) Fighter wydaje mi się że inaczej używa się kijów w trakcie ultra a inaczej w NW, przynajmniej na [...]
[...] i unoszeniem przepony (zmiana ułoenia serca, ucisk na duże naczynia krwionosne). Od polowy ciąży (ok. 20 tygodnia) ogólnie jest cisano i uciska na wszystko, ani głębszego oddechu nie mozna wziść, ani zjeść porządnego obiadu bo nie ma miejsca i jeszcze do wc co chwilę %-). Zmiany anatomiczne dotyczą rownież serca - powiekszenie serca, wzrost [...]
[...] że Młody potrafi jechać na tyle powoli, żebym mogła obok niego szybko maszerować to wcale nie chciał, ciągle tylko szybko. Próbowałam za nim gonić, ale ciężko było łapac oddech, więc odpuściłam. Raz wjechał w starszego pana, a raz w wózek z niemowlakiem @@-) Następnym razem biorę swój rower i jedziemy na jakąś scieżkę rowerową, bo nie daje [...]
[...] jedyny z dotychczasowych zegarków bez problemu współpracuje z telefonem i pokazuje kto dzwoni, więc wiem czy jest sens przerywac trening czy nie ;-) Policzyłam z ciekawości oddech i wyszło 3-4 kroki przy wdechu i 3-4 przy wydechu. Po południu zawiozłam Młodego na trening i przetruchtałam z nim jedno okrążenie wokół boiska. Niby ziemia i [...]
Julietta w sumie super to się nie czuje ;-) ale nie narzekam bo mogłoby być gorzej. Poza bólami podbrzusza to ogólnie szybko się męczę i ledwo oddech łapie nawet przy prostych czynnościach. Zjeść za dużo na raz nie dam rady, zgaga dokucza czyli standard na tym etapie. Rion dzięki :-) Mój Młody urodził się równo w terminie, dwie koleżanki ostatnio [...]