[...] na pewno nie bedzie mi sie nigdzie spieszyc ;) Odzywianie na trasie - nie uzalezniaj go od dystansu, raczej od czasu trwania. Uwazam ze w czasie zawodow jesc nalezy zawsze gdy wysilek trwa wiecej niz godzine. W czasie treningow mozna to sobie odpuscic, ale w czasie zawodow nie. Osobiscie preferuje zele pomidorowe squezzy, nie kleja dzioba i nie [...]
Jestem po pierwszym wybieganiu w lesie. 7 km, zaczynając od ciągłego, frustrującego podbiegu. Gdy pokonałem pierwszy kilometr, posapując sobie raźnie, zobaczyłem szczyt - myślę sobie - odpocznę. Wbiegam, patrzę i oczom nie wierzę - to jakiś k... żart - następny podbieg }:-( Później było wszystko oprócz błota - wiatr, kamienie na drodze, korzenie, [...]
Trzymam kciuki i powodzenia:-) Swoją drogą, bieganie po lesie to najlepsza rzecz jaką można sobie "zafundować". Dla mnie bieganie - tylko po lesie, chociaż nie zawsze się da;-) Dzięki:) ja też zdecydowanie wolę las, a już szczególnie go wolę, gdy jest płaski:) Mam 3 miesiące, żeby się przygotować. Będzie ogień!
Wypiska z dziś - bieg po lesie, 11,4 km. Pytanie do Was: podczas biegania, gdy ścieżka ma nachylenie boczne - takie " / " lub " \ " - rotuje mi się zgodnie z nachyleniem stopa w bucie i to nie jest ani przyjemne, ani wygodne. Mam wrażenie, że mało trzymają moje buty. Inna inszość, że są to buty do asfaltu, a nie "trail". Czy buty trailowe [...]
Demon Zieleni Cię wabił. Wówczas demon zieleni wszechleśnym powiewem Ogarnął go, gdy w drodze przystanął pod drzewem, I wabił nieustannych rozkwitów pośpiechem, I nęcił ust zdyszanych tajemnym bezśmiechem, I czarował zniszczotą wonnych niedowcieleń, I kusił coraz głębiej - w tę zieleń, w tę zieleń!
My to ogólnie jesteśmy amatorzy. Jak ktoś czytał Roll'a to pamięta jak on cierpiał gdy trener kazał mu biegać najszybciej jak się da, z jak najniższym tętnem. I wychodziło mu jakieś ślimaczenie, które przyprawiało go o apopleksję. Później jednak docenił, zrozumiał, zaczął zachwalać. To tak jak każesz bachorom czytać w szkole lektury. Mówisz: [...]
[...] się, że mam zwyrodniałe kolana już i biodra, wytarte panewki czy coś takiego i powinienem się oszczędzać. Czyli - nordic walking? Póki co nic mnie nie boli - i to od czasu, gdy zacząłem się ruszać. Kibicuj mi proszę, a ja z uśmiechem na gębie popełnię tą samą "radosną twórczość" co Ty, i pewnie wielu przed nami i po nas :) Podsumowując, wychodzi [...]
[...] przecież chodnikach, a tam tłumik - zaraz pod siedzeniem kierowcy - ułamany na pół, tylko dwie końcówki smutno dyndają... W drodze do Gdańska lekko podtrułem się spalinami, gdy dojechałem do mechanika - kręciło mi się w głowie już konkretnie. Stara, dobra szkoła - wyciąć rurę, przyciąć nową, wspawać, jeździć. Muszę pomyśleć albo o renowacji [...]
[...] miesniami.. Isc nie szedlem, ale tylko sila woli wloklem sie wtedy swinskim truchtem zamykajac polmaraton w czasie zdaje sie 2:08. Dramatyczne przezycie, nie chcialbym juz nigdy czuc sie tak bezsilnym wobec slabosci swojego ciala.. Impreza byla udana, zabawa swietna, wynik przyzwoity na debiut - a ja teraz, gdy zostalo 8 dni do Gdyni - znow to [...]
Muszę też zmienić podejście... jak biegam po lesie i po górkach, to nadal ciągle patrzę na zegarek, jakie tempo, etc. Takie głupie ściganie się z samym sobą, zamiast trzymania się planu treningowego. Dzisiejszy bieg - średnie bmp 164 w ciągu 50 minut. A wiem od Was, że powinienem biegać dłużej, na niższym tempie. Rozgrzeszam się tylko tym, że [...]
[...] by sie wtracic, ale jakos pewnosc mialem ze dwoch inteligentnych facetow znajdzie wspolny jezyk i pierwotne niezrozumienie wzajemnych przekazow zostanie wyjasnione bez niczyjej moderacji ;) Mnie, przyznam sie, blizej do filozofii Pana Skarzynskiego ;) Sam siebie nazwe wytrawnym maratonczykiem gdy plaska emke zrobie ponizej 3 godzin dopiero ;)
[...] facetow znajdzie wspolny jezyk i pierwotne niezrozumienie wzajemnych przekazow zostanie wyjasnione bez niczyjej moderacji ;) Mnie, przyznam sie, blizej do filozofii Pana Skarzynskiego ;) Sam siebie nazwe wytrawnym maratonczykiem gdy plaska emke zrobie ponizej 3 godzin dopiero ;) Wg Pana Skarzynskiego awansujesz dopiero do liceum :)
[...] pewnie wielu innych. Ze sportowego punktu widzenia ich udział w tej imprezie to absurd ocierający się o groteskę. Wyznawcy Skarżyńskiego już dawno będą siedzieli w tramwaju gdy wspomniani uczestnicy będą mijali słup na 30 km. A tramwaj będzie stał w korku, bo przecież ruch zamknięty. Z punktu widzenia ideowego udział tych spoza 4h30' czasami [...]
Ron, dziękuję:) Niestety nie widzę tego tak dobrze, pływam - bo pływam - jakoś nigdy nie miałem szczególnych oporów, ale żebym był zadowolony - długa droga. Brakuje mi w tym pływaniu elegancji, to, co wyprawiam z oddechem i jego rytmem to kpina i obraza dla wytrawnych pływaków. Na szczęście jednak, gdy tak sobie chodzę rekreacyjnie popływać, to [...]
[...] przystalo.. Gdy o zarobionej kasie juz zapomnialem - poszla na biwak i takie tam, wiadomo co - dostalem swoja wymarzona plyte, pracodawca ( wuj ) sprowadzil ja dla mnie potajemnie z USA w ramach premii.. Mam duzo plyt, kilka sporo drozszych, ale nigdy zadna nie bedzie tak wazna.. :) /SFD/Images/2015/9/1/ec0cad559d0f455a88bdb8a0f87861dc.jpg
[...] w 101 % :) Dodam jeszcze od siebie, że jak ktoś sobie życzy, to i zwykły komputer z windowsem przerobi na maca. Odrobina zachodu i tak przerobiłem swoją stację graficzną, gdy już definitywnie miałem dość windy, a potrzebowałem do pracy pakietu Adobe. Mój hackintosh na zrzucie poniżej:) Wczoraj i dzisiaj co raz mocniejsze przeziębienie, [...]
[...] w treningu triathlonu ), to juz dlugi trening na zakladke dzien po ciezkim treningu jakim jest godzinny bieg na tempo nie daje sie uzasadnic :) Po drugie, po pierwszym razie gdy zrobisz rano solidne rozplywanie, a wieczorem bedziesz na to nakladal dlugi bieg - drugiego razu juz nie bedzie ;) Odwrotnie, ujdzie, w te strone - nie ;) PS. Dystanse w [...]
To jest jedno z doznan, ktore ewoluuja wraz z Toba. Na poczatku sie cierpi, nienawidzi. Pozniej sie toleruje.. Jestem na etapie, gdy uwielbiam przejscie T2 - z wolnosci do mega wolnosci, tylko ja i moje miesnie, juz nie jestem zalezny od sprzetu i innych zawodnikow - nikt mnie nie rozbije na trasie, juz nie zalicze defektu. Moja zona sie smieje, [...]