Szacuny
0
Napisanych postów
38
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
288
Siema
Trudno mi utrzymać dietę, zawsze jadłem za dużo mięsa. Teraz znalazłem w delikatesach tatary 200g (w tym po wyjęciu cebulki itd zostaje 160g czystej wołowiny). Ich zaletą jest to, że ilość mięsa się nie zmiania (jest paczkowane), są pyszne. Pytanie - można na nich oprzeć dietę? Tzn posiłki okołotreningowe? Czy z jakiegoś powodu nie powinno się jeść dużo surowej wołowiny?
Szacuny
13
Napisanych postów
1104
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
22019
hehe, a co tu ma do rzeczy UE?
Wiadomo, że duże sklepy rządzą się swoimi prawami. Wiadomo, że za dobrą cenę można tam trafić na minę, dlatego trzeba uważać u nich na produkty, które wymieniłeś (mięso ( o mielonym nie wspomnę!!), ryby, warzywa). Z resztą w jednych jest z tym lepiej, w innych gorzej, ale to temat na inną rozmowę! ;)
Z drugiej strony nie oszukujmy się, na wszelakich bazarkach w dużych miastach, sprzedawcy często zaopatrują się w dokładnie tych samych hurtowniach, co duże sklepy, także i im nie ma co święcie wierzyć, zwłaszcza, że często omijają oni kontrole, którym podlegają "duzi".
Także do wszystkiego z rozsądkiem, wiadomo, ale paranoja typu "nigdy więcej tatara" mnie rozbawiła! ;)
Szacuny
0
Napisanych postów
38
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
288
Firma Ko Rena, z Tomaszowa . Jej tatary są w Mini Europie (takie dość znane delikatesy). Zna ktoś? Sugerujesz, że w przypadku surowego mięsa łatwiej po prostu o jakiegoś syfa w przypadku średniego mięsa?
Szacuny
2
Napisanych postów
603
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
3131
Nie widziałem jeszcze tatara w sklepie bez dodatku chemii, która dpowiada za jego smak, kolor, konsystencję i termin ważności. Niemniej jednak tatara uwielbiam, lecz nie jem ze względu na dodatki w nim zawarte.