spalic miesnie!! pilne!!

Cwicze juz od jakiegos czasu i zauwazylam ze zaczynaja mi sie zbyt szybko rozwijac miesnie nog (lydki i przednie czesci ud) wiec postanowilam zmienic trening.
Poczytalam to co bylo w archiwum i wykombinowalam ze codziennie rano bede jezdzic na rowerku ok 40-60 minut (zwykle aeroby) a wieczorami (5 razy w tygodniu) chodzic na silownie i po 30 minutach aerobow bede wykonywac takie cwiczenia
-cwiczenia na maszynie do odwodzicieli (tak to sie nazywa?)
-wymachy na dolnym wyciagu
-cwiczenia na suwnicy
-zginanie nog na maszynie lezac na brzuchu (na tylnie czesci ud)
-przyciaganie i rozszerzanie nog na maszynie (jak fotel ginekologiczny, hehe)
-martwy ciag
-wykroki ze sztagnielkami
potem jeszcze ok 30 minut rowerka

Wszystkie te cwiczenia rozloze na te 5 dni tak aby w kazdy dzien wykonywac ok 3 cwiczenia (po 3 serie z 15 powtorzeniami i malym obciazeniem)

Czy to pozwoli mi spalic tluszcz (dzieki porannym aerobom) i miesnie (wieczorne treningi)??

Prosze o szybka odpowiedz
Pozdrawiam i dziekuje
BEDA SOGI

faber est quisque suae fortunae - każdy jest kowalem własnego losu

Nie piszesz, co to za zawody, ale wagę powinno się zbijać z dużym wyprzedzeniem, żeby przed samymi zawodami móc się skoncentrować na ćwiczeniach specjalistycznych. Spróbuj czegoś rodem z Atkinsa: 20g węgli dziennie, 2g tł/kg i 2g ww/kg przy 70kg wagi daje 1900kcal. W ciągu kilku dni wejdziesz w ketozę, co zacznie wypalać resztę tłuszczu. Po aerobach robisz w domu kilka serii głębokich przysiady na jednej nodze (przytrzymując się np. stołu), i nie przemiennie, a najpierw gnębisz jedną, potem drugą. Ponieważ tłuszcz i tak będzie schodził dzięki diecie, thermę możesz w dni ćwiczeń nóg odpuścić, a brać przed ćwiczeniami pirogronian wapnia (Pyruvate), który blokuje spalanie tłuszczu w mięśniach, zmuszając je do korzystania z glukozy, a ją - przy niskim poziomie glikogenu - będą mogły czerpać tylko z neoglukogenezy, na którą pójdzie właśnie białko pochodzące z katabolizmu mięśni.

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

Witam i polecam CAŁOŚCIOWE opracowanie tematu:

https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=92199

Pozdrawiam wszystkich ambitnych-"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Czytaj i pytaj:
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
Albo oglądaj i ucz się http://www.kulturystyka.pl/atlas_cwiczen-michail/ 

Czytałam!!
Czytałam wiekszosc polecanych w dziele fitness i odzywianie tekstow!!
Prosze nie podsylajcie mi kolejnych linkow ktore i tak juz znam tylko poradzcie cos konkretnie dobranego do mojego problemu!

Poza tym podeszlam do tematu calosciowo (!!!). Zabralam sie za diete, aeroby i trening silowy wiec nie wiem o co chodzi?
Prosze o rady i ewentualne modyfikacje


faber est quisque suae fortunae - każdy jest kowalem własnego losu

https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=71067
a to znasz?
tam masz dobrze omowiony twoj problem

Pozdrawiam, Dezir - doradca w dziale 'fitness'
-----------------------------------------------
"Rozkroku mistrz i przykucania, brzuch ma w dwudziestu pięciu minach
Biją mu brawo, on sie kłania, na odpowiednich witaminach"
http://pumpingiron.w.interia.pl

tak, tak znam
Wlasnie na podstawie tego watku ukladalam sobie powyzszy plan

Czy ktos moze powiedziec czy wystarczy robic dziennie te 3-4 cwiczenia na nogi (po 2 serie, 15 powt.) po aerobowach czy trzeba zwiekszyc ich ilosc zeby powstal katabolizm??

faber est quisque suae fortunae - każdy jest kowalem własnego losu

na moj gust 2 serie to zdecydowanie za malo co najmniej 4 serie i po co najmniej 15 powtorzen

"Blogoslawieni czystego serca, albowiem oni Boga ogladac beda"

Trzeba doprowadzić do katabolizmu włókien glikolitycznych (anaerobowych), które decydują o objętości całego mięśnia, więc i ćwiczyć trzeba jak na masę, tj. z dużym obciążeniem i małą (6-8, góra 10) liczbą powtózeń, tyle że nie dać im szansy na regenerację

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

aha
ale czekaj jogger,wez powiedz mi taka rzecz,bo sam jestem b.mocno tym zainteresowany,jak wlasnie bede chcial tak sobie czesc ud spalic to wiem,ze trzeba na duzych ciezarach robic,ale przerwy powinny byc chyba b.krotkie,wiec jak pogodzic te duze ciezary i to aby byly krotkie przerwy?
mowisz,ze do 8 powtorzen,czyli jak im mniej tym lepiej czy tez bez przesady?i powiedz mi jeszcze po ile serii?rozumiem,ze aby spalic dana partie,to wykonywac te cwiczenia na koncu treningu powiedzmy,kiedy jest najmniejszy zapas energetyczny organizmu i pozniej przez ile nic nie jesc itd,pozniej jeszcze jakies aeroby czy jak to zrobic?bo zalezy mi wlasnie na spaleniu ud
aha i czy w ogole stosowales taka metode,aby sobie ktores miesnie spalic itd i jakie byly jezeli tak rezulataty?
a inni czy tez to robili? - w jaki sposob i z jakimi rezulatatami?
dzieki

"Blogoslawieni czystego serca, albowiem oni Boga ogladac beda"

to ja mam do Joggera wlasciwie takie same pytanie jak Reggie z tym ze dorzuce jeszcze:
- nie dopuscic do regeneracji - czyli cwiczyc silowo codziennie?
- ja nie jestem w stanie cwiczyc z duzymi ciezarami. Czy to wszystko nie bedzie dzialac jesli bede robic to w formie jak na rzezbe?

faber est quisque suae fortunae - każdy jest kowalem własnego losu

Nie tędy droga...

Pozdrawiam wszystkich ambitnych-"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Czytaj i pytaj:
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
Albo oglądaj i ucz się http://www.kulturystyka.pl/atlas_cwiczen-michail/ 

jasniej jezeli mozna prosze...

"Blogoslawieni czystego serca, albowiem oni Boga ogladac beda"