Dzisiaj mialy byc trenowane plecy i brzuch ale niestety nie dalam rady. Choroba mnie rozlozyla na lopatki Do tego jutro ide do drugiej pracy na popoludniowke wiec musze wylezec to chorobsko. W pracy sobie zrobilam test na wydychany tlenek azotu i wyszlo mi ponad 26ppb czyli stan zapalny a lekarz mowil ze to tylko wirus i nie przeszedl na pluca
Sobota i niedziela mialy byc beztreningowe tak czy siak, wiec duzo mnie nie ominie. Mam nadzieje ze do poniedzialku poczuje sie lepiej i bede mogla juz na spokojnie sobie cwiczyc juz bez przerw. Nie nawidze jak sobie cos postanowie i nie moge tego dotrzymac wrr..
Na pocieszenie, przyszla mi dzisiaj paczka :) A w niej...
Pysznosci mmmmmmm
Dążąc do najlepszej wersji siebie..
Moj dziennik: http://www.sfd.pl/redzia/redukcja_po_ciazy_-t1008276-s12.html#post6