prośba o pomoc ... dieta dla kobiety

Tygodniowa spowiedź :)

waga zeszła ponizej 70 .. waże 69 kg i to jest najwazniejsze,,
odkąd przytyłam nigdy nie widziałam szóstki na wadze...
i jestem taka szcześliwa, że nawet nie płaczę z powodu 2 cm w biuście... mniej..

Trudno.. ale poszło tez pod biustem i w talii po cm.. :)

Jejku mam nadzieję, że to nie mieśnie poszły ..,.
Treningi wciąż takie same.. wczoraj była tabata ..
dzis ide na lodowisko..

S.m.p.a bardzo bardzo Ci za wszytstko dziękuję!
Powinni Cię tu na rekach nosić na Twoją wiedzę i zaangażowanie!

Skoro chudnę to dalej tak samo prawda? :)

Póki idzie w dół trzymamy, nie dopuszczamy do zbyt dużego ubytku kalorii. Dzięki za miłe słowa, ale jeszcze dużo przede mną. Trzymaj się diety a osiągniesz ustalony cel, może nawet pod koniec tego roku a już na pewno w przyszłym, jeśli nic się nieoczekiwanego wydarzy. Zasługa tylko Twoja Ty cieżko pracujesz i nie poddajesz się. 3maj sie

:) moj 100 napisany post na forum ...

s.m.p.a ja trzymam się kcal..
Trzymam się tego co mi piszesz..inaczej mój pobyt na forum nie miałby sensu..
raczej jem więcej niż mniej.., (czasem podjadam orzechy czy żurawinę)
wiec ubytku na pewno nie bedzie :)

Dziękuje! Bede sie pilnowala..

Z tą żurawiną ostrożnie zwłaszcza że ma kupę cukru jeśli kupujesz w torebkach w sklepach. Pozdr

forumka, gratuluję spadków w obwodach i wadze

ostatnio mam trochę więcej czasu i podczytuję dzienniki dziewczyn i wniosek taki, że jeśli ktoś jest konsekwentny i trzyma się planu (a Ty to robisz), to osiąga swój cel

powodzenia nadal

W tym tygodniu waga się utrzymała. Jest 69,5 i się nie zmienia..
Obwody mniej więcej te co tydzień temu..
Spadło troche pod biustem, talia i biodra (po ok. 1 cm) czyli tendencja ok

Od piątku zwiększyłam kaloryczność o 100 - zgodnie z umową.. i jem znów 1800 kcal

Wczoraj nie ćwiczyłam bo byłam w ogródku.. wkopałam 25 bukszpanów i trochę pomachałam grabkami.. wypiłam białko i .... padałam.. chyba pierwszy raz w życiu usnęłam w dzień ..
pewno za dużo powietrza bo zmęczona nie byłam .. zakwasów dziś też nie mam ..

chudne.. cieszę się ale zazdroszczę chłopakom: koniu/zinko.. im ten tłuszcz i cm szybciej schodzą..

ale
wyciągnełam z szafy letnie spodenki....... i .. wszystkie mogę ściąŋnąć bez rozpinania przez biodra.. mimo, że straciłąm tam (tylko?) 5 cm

i mam problem..
kupić nowe czy poczekać... przecież chudnę dalej...

więcej takich problemów s.m.p.a poproszę :)

Nie pomogę Ci z tym "problemem" zapotrzebowanie zostawiamy ew jak rozmawialiśmy pokuś się o bieganie wszytsko

Ok. Postaram się biegac..
Ostatnio późno wracam .. ale się postaram..

Dziękuję

2-3 razy w tygodniu. przynajmniej 20 min pa nmzc

Wczoraj minęły 3 miesiace mojego odchudzania..

tabela:





Komentarz zbędny.. schudłam 28 cm w 90 dni tj. ok. 2 rozmiary.

S.m.p.a bardzo miło się chudnie w Twoich rękach :)

Co mi się podobało..

- że pozwoliłes mi uprawiać mój ukochany spinning
- że kazałeś zamieniać kurczaka na woła czy wieprza..
- że wolno mi było zamieniać kasze w zależności od mojego smaku
- że kiedy miałam dość płatków dałeś mi słodkie musli
- że dieta była smaczna... dopasowana do mojego smaku :)

Co mi się nie podobało:

- że na początku chodziłam przejedzona! - myślałam, ze pęknę.. marzyłam o uczuciu głodu.. i w końcu przyszło :)

co się zmieniło..

WSZYSTKO!

z czego jestem najbardziej zadowolona

- z pupy .. jest zaj***
spinning pieknie ją podniósł, dieta ujędrniła.. sama sobie jej zazdroszczę.. :)

- z biustu.. nie straciłam ani cm.. za to straciłam pod nim... dzieki czemu ładnie się prezentuje

- z rąk/ramion - to moja zasługa.. ćwicze je :)
fajnie wygladają.. lubię je ..

- z brzucha - ładnie schudł.. ma świetne mięśnie... '
Jak spadnie tłuszczyk będzie tam niezły kaloryferek :)

- nogi.. zawsze lubiłam moje nogi.. więc są ok...
i właśnie zaczynają chudnąć...nareszcie! moze za miesiąc powiem.. są zaj**

To wszystko

Dziękuję S.m.p.a... jesteś świetnym gościem! :*

Mój przykład pokazuje, że można chudnąć robiąc to co się lubi i jedząc to się lubi...

na koniec takie żartobliwe podsumowanie:

Ostatnio na spining przyszła nowa babeczka... i pytała o odchudzanie.. mówiłam jej o diecie o tym ile jem.. powiedziała, że jak była w moim wieku to też tyle jadła teraz musi ograniczać.. spytałam ile ma lat..

Okazało się, ze jest rok młodsza :)

Zmieniony przez - forumka w dniu 2011-04-10 11:29:37