MC - dla mnie początek.
Rozważanie i mówienie, żeby ktoś nie łączył wiosła, drążka i martwego można popchnąć w osobną dyskusje.
Po pierwsze jeśli ktoś robi już tego splita z partią raz tygodniowo ciężko mówić o tym, żeby nie łączył tych ćwiczeń bo to przestaje być split. Równie dobrze można powiedzieć osobie ćwiczącej FBW żeby nie ćwiczyła całego ciała (co zakłada trening) tylko sobie zrobiła w poniedziałek całą klate, a w środe już klaty nie tylko biceps cały i reszte.
Co do wyników i mówienia osobno zrobi się lepiej, nic nowego. Tylko jak sobie wyobrazić tydzień ma 7 dni? W poniedziałek MC w środe drążek w piątek wiosło? Tylko co samo? Przecież jak zrobisz wiosło z czymkolwiek innym to w przypadku 70% ćwiczeń nie angażujesz mocno tylko jednej parti, więc i tak jakieś ćwiczenie zrobisz słabiej.
Wyniki i mówienie który splitowiec takie zrobi? Gwarantuje Ci, że 70% albo lepiej osób na forum takich wyników nie zrobi nawet jakby wykonywało tylko jedno ćwiczenie na treningu. Więc argument na bazie swoich (bardzo imponujących wyników) jest raczej chybiony.
Reasumując skoro ćwiczyć split ja osobiście MC widze na przedzie, jak wyżej ktoś napisał. Robienie tego na końcu kiedy i koncentracja i prostowniki są już zmęczone w moich oczach bardzo się prosi o kontuzje - co nie jest jednoznaczne, że się jej ktoś nabawi.
Ewentualnym wyjściem jest zmienianie kolejności co trening, tym sposobem w przeciągu 3
treningów. Wszystkie 3 ćwiczenia (drążek, wiosło i MC jeśli ktoś to ćwiczy na jednym treningu) zostaną przećwiczone na maksymalnych ciężarach.
Pozdrawiam ./
Zmieniony przez - Rbk___ w dniu 2011-01-28 18:12:24