Slow-carb

Co myślicie o SLOW-CARB DIET w wydaniu Timothiy'ego Ferriss'a ("4-Hour Body")?

Głównymi założeniami diety są:
1. unikanie białych węgli (biały makaron/pieczywo/ryż/itd)
2. Jedzenie w kółko tego samego (kilka wersji posiłków)
3. Nie pić kalorii (słodkie napoje, słodzone aspartamem też odpadają, soki owocowe, itp)
4. Nie jeść owoców
5. 1 dzień w tygodniu pełna laba - śmieciowe jedzenie itd - wszystko i w każdych ilościach DOZWOLONE :)

zalecane produkty:
strączki - fasola czarna,czerwona, pinto, szparagowa, soczewica, groszek
inne warzywa - szpinak, kalafior, brokuły, szparagi, itp
chude mięso - pierś kurczaka, udka, wołowina, wieprzowina, chude ryby, ewentualnie serek wiejski
zdrowe tłuszcze - oliwa, orzechy

Nie liczyć kalorii. Jeśli jesteś głodny i chcesz podjadać tzn. że za mało jesz w głównych posiłkach.

Głównymi posiłkami są sałatki: strączki+warzywa+mięso.. w różnych kombinacjach.

Co o tym myślicie?
Jest wiele pozytywnych komentarzy w sieci..
Marketing?
Czy można się spodziewać pozytywnych rezultatów (redukcji)?

na pewno taki sposob zywienia bedzie lepszy niz niekontrolowane zarcie
ale i zdecydowanie gorszy niz wyliczona chociaz mniej wiecej pod Ciebie dieta
sam ocen swoje zaangazowanie w to, co robisz

Zmieniony przez - wylliam w dniu 2011-01-28 00:39:05

Ogólne założenia na oko nie różnią się od 10ciu wskazówek, poza tymi owocami. Jednak 'dzień laby' bym raczej traktował z dużą ostrożnością. Każdy ma inny organizm i fakt - dobrze jest zrobić coś takiego dla psychiki, a nawet efektów, jednak nie w tak drastyznym wykonaniu, bo nażresz się syfu jak prosie, a na drugi dzień nie ma szans na powrót do diety z powodów gastrycznych.

Nie liczenie kalorii na pewno nie jest dobre dla osób początkujących, chcących się odchudzić. Jeśli będzie jeść za mało i poczuje głód to zje więcej, aż poczuje się syty, na pwno nie ugryzie 2 orzechów. Z drugiej strony osoba może 'przeczekać' pierwszy głód i uznać, że głodna już nie jest i dostarczyć tym samym zbyt malo kcal i sukcesywnie prowadzić do spowolnienia metabolizmu, a tym samym zmizernienia efektów diety.

Ogólnie to... nic odkrywczego. Tym nie mniej podaj źródło z którego korzystałeś?

/pozdr

Dzięki za uwagi!

źródło podałem na początku:
Timothiy Ferriss - "4-Hour Body"

Nie chodzi mi o odkrywczość, tylko o sens, bo pomysły dietetyczne są różne (od kapuścianki począwszy)..
Też mi się kojarzy z Precision Nutritions (10 wskazówek), ale nie ma tutaj nacisku na białko - tzn, jak zje się jedną sałatkę bez białka dziennie to nic złego się nie stanie.
Posiłki - 4-5 wystarczą..

tak jest,
w dietach "nie licz kalorii" większym zagrozeniem jest ich niedobór niż nadmiar.

pzdr/

Ja nie do końca się zgadzam z 10 wskazówkami. Jest to system, tak jak różne inne, którego albo przestrzegasz, albo nie. Założenia są ścisłe. Nie uważam jednak, żeby w praktyce miało znaczenie, czy zapotrzebowanie zmieszczę w 6 czy 4 regularnych posiłkach. Nie uważam rózwnież, żeby białko zwierzęce w KAŻDYM posiłku było tak istotne, tak długo, jak w pozostałych zmieścimy założoną ilość. To samo odnośnie wielkości posiłków.

Podsumowując, uważam że ten system to taka gorsza wersja 10 wskazówek.

/pozdr

Gorsza?
Dlatego że to tylko 5 wskazówek ?? ;)

Pozostawia więcej możliwości - co niektórym moe pomóc, a niektórym przeszkodzić..

Napisałem już razem w Koniem. Chciałeś opinię to masz, chyba nie masz zamiaru się kłócić, bo nie taki był pierwotny sens istnienia tematu. Przynajmniej tak wynika z pierwszego postu.

/pozdr

mi się ta dieta nie podoba... jak dla mnie łącząc strączkowe+mięso to jest to taki mega pakiet kwasów, że bardzo szybko dopadnie Cię zmeczenie i przetrenowanie

oraz substancji antyodżywczych.

pzdr/

Taki żarcik wrzuciłem..
Białko zakwasza organizm, a warzywa alkalizują - z tego co wiem.
Ta "dieta" zawiera jedne i drugie produkty.

Nie chcę się o nic kłócić, tylko zasięgam opinii innych :)

Zakwaszenie to kwestia stosunku zawartości minerałów kwasotwórczych/alkalizujących. W znacznej większości warzywa zawierają więcej tych drugich /po przeliczeniach/, przez co mówi się ogólnie, że warzywa odkwaszają, a białko odwrotnie. Strączkowe jednak zawierają jednocześnie dość dużo białka.

/pozdr