Witam wszystkich forumowiczów.
Jeżeli coś zrobiłem źle, dział lub ankietę, to z góry przepraszam, ale jestem tu nowy.
Do rzeczy:
Obecnie ważę ok. 85kg. W czerwcu skończę 18 lat. Brak mięśni, dużo tkanki tłuszczowej.
W zeszłym roku szkolnym robiłem w sezonie 60 km rowerem pon-pt.
W przedostatnim roku szkolnym robiłem siłownię 3x w tygodniu i codziennie trening ogólnorozwojowy.
Około rok temu ważyłem 73 kg. Dwa i pół roku temu ważyłem 90kg.
Od początku tego roku szkolnego brak aktywności fizycznej. I tym sposobem przytyłem około 10 kg.
Cel: spalenie zbędnej tkanki tłuszczowej, nie interesuje mnie przyrost masy mięśniowej. Cel poboczny - większa kondycja.
Moja dieta:
-Zrezygnowałem ze słodzenia herbaty
-Staram się nie najadać "do oporu", ale nie zawsze się udaje
-Zdaję sobie sprawę mniej więcej z tego, co tuczy, ale nie zawsze udaje mi się jeść produkty wskazane (mało cukrów prostych, niski IG)
Pytania:
1) Od trzech dni zacząłem coś w rodzaju biegania (to trochę za dużo powiedziane). W terenie, pierwsze 10 minut przedzieram się przez śnieg, potem zaczyna się odśnieżona droga i około 6 minut biegnę wolnym truchtem bez przerwy. Następnie chwilę odpoczywam (marsz), zawracam i analogicznie 6 minut trucht, 10 minut przedzieranie się przez śnieg. Czy taki trening będzie dobry na początek?
2) Obecnie "biegam" wieczorem ok. godz. 20. Czy pomoże coś, jak oprócz tego raz na jakiś czas przebiegnę się rano ok. godz. 6?
3) Już mi zaczęły wysiadać (sprawiać ból) stawy skokowe. Czy mam zagryść zęby i zaczekać aż przestaną, a może popełniam jakiś błąd? Oprócz tego dzisiaj bolał mnie strasznie krzyż.
4) Już po tych 3 razach widać, że układ krążeniowo-oddechowy się przyzwyczaja, dziś miałem znacznie niższy puls niż za pierwszym razem. Czy powinienem zwiększać dystans, czy raczej pomyśleć np. o interwałach szybszego biegu, jak już sam trucht będzie dla mnie za małym wysiłkiem?
5) Co ogólnie sądzicie, czy mam szansę stracić zbędne kilogramy przy takiej diecie i aktywności? Latem będę prawdopodobnie robił rowerem ok. 22 km dziennie, obecnie żadna inna aktywność raczej nie wchodzi w grę. Jakieś rady lub zalecenia? Może dołożyć za jakiś czas jakiś spalacz?
Dziękuję z góry za odpowiedzi i pozdrawiam.
Oraz proszę o wyrozumiałość zespół moderacyjny, jeżeli popełniłem jakiś błąd.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17
Waga: 85
Wzrost: 180
Obwód klatki: -
Obwód ramienia: -
Obwód talii: -
Obwód uda: -
Obwód łydki: -
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: duży
Aktywność w ciągu dnia: szkoła
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: -
Odżywianie: lubię: smażone i słone; nie jem praktycznie w ogóle słodyczy
Cel: redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe: brak
Stan zdrowia: niewielkie nadciśnienie (140/75), zgoda lekarza na uprawianie sportu
Preferowane formy aktywności fizycznej: bieganie, maksymalnie 2x dziennie, codziennie
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: brak
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: możliwe
Stosowane wcześniej diety: brak
Jeżeli coś zrobiłem źle, dział lub ankietę, to z góry przepraszam, ale jestem tu nowy.
Do rzeczy:
Obecnie ważę ok. 85kg. W czerwcu skończę 18 lat. Brak mięśni, dużo tkanki tłuszczowej.
W zeszłym roku szkolnym robiłem w sezonie 60 km rowerem pon-pt.
W przedostatnim roku szkolnym robiłem siłownię 3x w tygodniu i codziennie trening ogólnorozwojowy.
Około rok temu ważyłem 73 kg. Dwa i pół roku temu ważyłem 90kg.
Od początku tego roku szkolnego brak aktywności fizycznej. I tym sposobem przytyłem około 10 kg.
Cel: spalenie zbędnej tkanki tłuszczowej, nie interesuje mnie przyrost masy mięśniowej. Cel poboczny - większa kondycja.
Moja dieta:
-Zrezygnowałem ze słodzenia herbaty
-Staram się nie najadać "do oporu", ale nie zawsze się udaje
-Zdaję sobie sprawę mniej więcej z tego, co tuczy, ale nie zawsze udaje mi się jeść produkty wskazane (mało cukrów prostych, niski IG)
Pytania:
1) Od trzech dni zacząłem coś w rodzaju biegania (to trochę za dużo powiedziane). W terenie, pierwsze 10 minut przedzieram się przez śnieg, potem zaczyna się odśnieżona droga i około 6 minut biegnę wolnym truchtem bez przerwy. Następnie chwilę odpoczywam (marsz), zawracam i analogicznie 6 minut trucht, 10 minut przedzieranie się przez śnieg. Czy taki trening będzie dobry na początek?
2) Obecnie "biegam" wieczorem ok. godz. 20. Czy pomoże coś, jak oprócz tego raz na jakiś czas przebiegnę się rano ok. godz. 6?
3) Już mi zaczęły wysiadać (sprawiać ból) stawy skokowe. Czy mam zagryść zęby i zaczekać aż przestaną, a może popełniam jakiś błąd? Oprócz tego dzisiaj bolał mnie strasznie krzyż.
4) Już po tych 3 razach widać, że układ krążeniowo-oddechowy się przyzwyczaja, dziś miałem znacznie niższy puls niż za pierwszym razem. Czy powinienem zwiększać dystans, czy raczej pomyśleć np. o interwałach szybszego biegu, jak już sam trucht będzie dla mnie za małym wysiłkiem?
5) Co ogólnie sądzicie, czy mam szansę stracić zbędne kilogramy przy takiej diecie i aktywności? Latem będę prawdopodobnie robił rowerem ok. 22 km dziennie, obecnie żadna inna aktywność raczej nie wchodzi w grę. Jakieś rady lub zalecenia? Może dołożyć za jakiś czas jakiś spalacz?
Dziękuję z góry za odpowiedzi i pozdrawiam.
Oraz proszę o wyrozumiałość zespół moderacyjny, jeżeli popełniłem jakiś błąd.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17
Waga: 85
Wzrost: 180
Obwód klatki: -
Obwód ramienia: -
Obwód talii: -
Obwód uda: -
Obwód łydki: -
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: duży
Aktywność w ciągu dnia: szkoła
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: -
Odżywianie: lubię: smażone i słone; nie jem praktycznie w ogóle słodyczy
Cel: redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe: brak
Stan zdrowia: niewielkie nadciśnienie (140/75), zgoda lekarza na uprawianie sportu
Preferowane formy aktywności fizycznej: bieganie, maksymalnie 2x dziennie, codziennie
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: brak
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: możliwe
Stosowane wcześniej diety: brak