Niedostępny do odwołania. Zdrowia dla WSZYSTKICH!
https://www.facebook.com/pages/Wszystko-Ch**/363238457019620
...
Napisał(a)
O jednak się do czegoś przydał art pana oglądnę wieczorem późnieszym :)
...
Napisał(a)
Panowie sceptycy a co powiecie na to - pedro1993 - nie widzę powodu dla któego należałoby szerzej komentowac bajki. Skoro badań potwierdzających zależność pomiedzy grupą krwi a trawiniem, wchłanianiem czy metabolizmem poszczególnych substancji zawartych w pokarmie jest pełno to wejdz proszę na pubmed i znajdz chociaż jedno. Jesli naukowcy nie mają wątpliwości co do w/w - znajdz choćby jedną publikację w jakimkolwiek periodyku naukowym. Naprawdę nie potrzeba tutaj głosu kolegów sceptyków, sam możesz zweryfikować prawdziwość słow tego Szanownego Pana. Osobiście polecam - przyswoic podstawy genetyki, fizjologii czy biochemii, albo choćby użyc czasem medline'a, a po pewnym czasie przestaniesz zastanawiac się nad naiwnymi teoriami a zaczniesz zgłębiać istotne.
...
Napisał(a)
faftag-naukowcy jeszcze jakiś czas temu twiedzili że mleko jest SUPER,później stwierdzili że jest BE a teraz gdy koncerny mleczarskie sie burza znów nas delikatnie próbuja namówić na picie mleka.Wszystkim rządzi pieniądz i zostawmy już ten temat stwierdzając że część z nas woli ufać naukowcom a część obserwacjom
Podpis
...
Napisał(a)
dlatego warto eksperymentowac na sobie (o czym wspomnialem w tym watku)
dla mnie mleko jest be jak to ladnie ujales
dla mnie mleko jest be jak to ladnie ujales
...
Napisał(a)
Początkowe trawienie tłuszczy rozpoczyna się w żołądku za pomocą
lipazy ślinowej i żołądkowej. Dotyczy głównie kwasów tłuszczowych
o średnich łańcuchach np.: MCT. Właściwe trawienie tłuszczy
rozpoczyna się w dwunastnicy pod wpływem lipazy trzustkowej i żółci.
Ja wyczałem coś takiego:
"Triacyloglicerole i inne lipidy z pokarmu przenoszone są z jelita do chłonki w postaci zemulgowanych dużych chylomikronów, które mają bardzo małą gęstość ponieważ 99% ich zawartości stanowią triacyloglicerole. Apolipoproteina B-48 tworzy amfipatyczne, sferyczne powłoki otaczające kroplę tłuszczu, przy czym zewnętrzna powierzchnia tych powłok jest hydrofilowa. Triacyloglicerole są w tych chylomikronach hydrolizowane przez lipazy lipoproteinowe umiejscowione w wyściółce naczyń krwionośnych docelowych tkanek. Pozostałość po tej hydrolizie wyłapywana jest przez wątrobę."
oraz
"Reasumując: żółć robi kuleczki tłuszczu, które są doprowdzane naczyniami chłonnymi do naczyń włosowatych krwiobiegu i tu rozkładane do glicerolu i kwasów tłuszczowych, które są wchłaniane do komórek i zaczyna się betaoksydacja w mitochondriach, czyli odcinanie dwóch węgli i czterech wodorów od łańcucha kwasu tłuszczowego. W ten sposób tłuszcze mogą być równie szybko wykorzystywane jako źródło energii jak glukoza z pokarmu, ale niektórym się o tym "zapomina", a inni nie mają o tym pojęcia"
To śie trawi czy może wchłania??
"tłuszcz endogenny jest tak cenny dla organizmu, że się wchłania nawet "nie strawiony" i to niezależnie od żółciowej emulgacji"
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?PHPSESSID=a05cf4a35c15fdbdc76ee77b1f6c165e&topic=1707.0
richtig oder falsch?
lipazy ślinowej i żołądkowej. Dotyczy głównie kwasów tłuszczowych
o średnich łańcuchach np.: MCT. Właściwe trawienie tłuszczy
rozpoczyna się w dwunastnicy pod wpływem lipazy trzustkowej i żółci.
Ja wyczałem coś takiego:
"Triacyloglicerole i inne lipidy z pokarmu przenoszone są z jelita do chłonki w postaci zemulgowanych dużych chylomikronów, które mają bardzo małą gęstość ponieważ 99% ich zawartości stanowią triacyloglicerole. Apolipoproteina B-48 tworzy amfipatyczne, sferyczne powłoki otaczające kroplę tłuszczu, przy czym zewnętrzna powierzchnia tych powłok jest hydrofilowa. Triacyloglicerole są w tych chylomikronach hydrolizowane przez lipazy lipoproteinowe umiejscowione w wyściółce naczyń krwionośnych docelowych tkanek. Pozostałość po tej hydrolizie wyłapywana jest przez wątrobę."
oraz
"Reasumując: żółć robi kuleczki tłuszczu, które są doprowdzane naczyniami chłonnymi do naczyń włosowatych krwiobiegu i tu rozkładane do glicerolu i kwasów tłuszczowych, które są wchłaniane do komórek i zaczyna się betaoksydacja w mitochondriach, czyli odcinanie dwóch węgli i czterech wodorów od łańcucha kwasu tłuszczowego. W ten sposób tłuszcze mogą być równie szybko wykorzystywane jako źródło energii jak glukoza z pokarmu, ale niektórym się o tym "zapomina", a inni nie mają o tym pojęcia"
To śie trawi czy może wchłania??
"tłuszcz endogenny jest tak cenny dla organizmu, że się wchłania nawet "nie strawiony" i to niezależnie od żółciowej emulgacji"
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?PHPSESSID=a05cf4a35c15fdbdc76ee77b1f6c165e&topic=1707.0
richtig oder falsch?
Niech masa bedzie z wami ....:)
...
Napisał(a)
faftaq
bez frustracji :) ja tylko chciałem sie dowiedziec jak odeprzecie argumenty pana Rećki. No bo jeśli faktycznie nie ma żadnych potwierdzających to badań ale po jego stronie stoją jego (i jego podopiecznych) wyniki i osiągnięcia. Kopernikowi też kidyś nikt nie wierzył...
A co myślicie na temat tego: "okazuje sie ze nawet forma cwiczeń, forma treningów jest nieco inna dla grupy krwi 0 której to posiadacze regenerują sie błyskawicznie mogą robic 2, 3 treningi ciężkie dziennie przez całe życie i będą w stanie przygotowac forme 10/20 razy w ciągu roku np. w takiej dyscyplinie jak podnoszenie ciężarów. A ja (mówi pan RR) posiadacz grupy AB czyli tej z drugiej strony jakby, no niestety moge wywołac u siebie forme taką siłową naprawde wysoką góra 3 razy w roku"
bez frustracji :) ja tylko chciałem sie dowiedziec jak odeprzecie argumenty pana Rećki. No bo jeśli faktycznie nie ma żadnych potwierdzających to badań ale po jego stronie stoją jego (i jego podopiecznych) wyniki i osiągnięcia. Kopernikowi też kidyś nikt nie wierzył...
A co myślicie na temat tego: "okazuje sie ze nawet forma cwiczeń, forma treningów jest nieco inna dla grupy krwi 0 której to posiadacze regenerują sie błyskawicznie mogą robic 2, 3 treningi ciężkie dziennie przez całe życie i będą w stanie przygotowac forme 10/20 razy w ciągu roku np. w takiej dyscyplinie jak podnoszenie ciężarów. A ja (mówi pan RR) posiadacz grupy AB czyli tej z drugiej strony jakby, no niestety moge wywołac u siebie forme taką siłową naprawde wysoką góra 3 razy w roku"
Co robisz w walentynki?
Biceps i klate
...
Napisał(a)
G piotrek - może zróbmy tak: wskaż prosze konkretne badania na temat mleka, a ja będę się odnosił. Frazy typu "naukowcy stwierdzili niedawno", raczej brzmią jak zaczerpnięte z lekkich felietonów z WP, ONETu które wiecej mają wspolnego z pozycjonowaniem niż rzetelnym dziennikarstwem. Kwestia aspektu zdrowotnego picia mleka jest rozdmuchana w mediach, a nie środowiskach naukowych. To media posługują się metodą drastycznej polaryzacji na czarne i białe wyolbrzymiając pewne fakty, nieraz zmieniając totalnie ich znaczenie, co ma na celu po prostu wywołanie sensacji. Mleko nie jest ani trucizną, ani napojem zwicięzców i bogów. Ma swoje wady i zalety. Mamy również mleko i MLEKO...
Ja nie jestem przeciw obserwacjom własnym, nie jestem też przeciw badaniom naukowym - bo one też posługują się obserwacją. Uważam, iż kiedy jedne przeczą drugim - nalezy szukać przyczyny. Najczęsciej jednak to jednostki błednie przeprowadzają wnioskowanie: tzn mamy jakiś zabieg - mamy jakiś efekt, ale wzięcie pod uwagę wszystkich "czynników dodatkowych", jest nieraz niemożliwe - ze względu na brak odpowienich urządzen, czy brak znajomości metod. Gdyby nie rozwój techniki i własnie metod badawczych oraz urządzeń pomiarowych - dalej wierzyli byśmy, iż ziemia jest płaskim dyskiem opartym na siedmiu krokodylach. Z własnych, błędnie przeprowadzonych obserwacji powstają bardzo często przesądy, które mogą co najwyżej stanowic element folkloru, ale nie faktu.
Gdyby w wypadku diety zgodnej z grupą krwi były jakiekolwiek badania które coś potwiwerdzają - można byłoby moim zdaniem zagłębiac się, polemizować, pytac o opinie. Tutaj jednak chodzi o to, że autorzy i propogatorzy tychże założeń zywieniowych uważają iż te badania są, że naukowcy potwierdzają, że to jest oczywiste - ale jakoś nikt oprócz nich tych badań nie widział, nazwisk naukowcow nie poznał, publikacji nie czytał. Postawa typu "wiem ale nie powiem" jest - podobnie jak przesądy i gusła - włąśnie elementem folkloru naszych czasów. Niektórzy się z tego śmieją, mówiąc że tak zawsze było jest i będzie, inni się przejmują, a inni jeszcze dają temu wiarę. Tylko Ci co dają wiarę najczęsciej albo mają w tym interes - albo brakuje im po prostu wiedzy z zakresu fizjologii, czy pokrewnych jej nauk. I dla mnie to jest smutne.
U mnie na studiach (dietetyka) już na pierwszym roku było widać, jak studentom klapki z oczu znikają i już przy drugiej sesji mówili zupełnie co innego niż przy dyskusjach na początku. A mniej wiecej 50% osób wydawało się że tyle wiedzą, że przyszli tylko po papier... I to nie chodzi o to, że ktos w ramach indoktrynacji nawkłądał im do głowy. Sami zrozumieli, że pewne kwestie w które wierzą - są nierealne i wynikają z braku wiedzy. I ja również w tej grupie się znalazłem
Szczęsliwego Nowego Roku
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-12-31 13:09:11
Ja nie jestem przeciw obserwacjom własnym, nie jestem też przeciw badaniom naukowym - bo one też posługują się obserwacją. Uważam, iż kiedy jedne przeczą drugim - nalezy szukać przyczyny. Najczęsciej jednak to jednostki błednie przeprowadzają wnioskowanie: tzn mamy jakiś zabieg - mamy jakiś efekt, ale wzięcie pod uwagę wszystkich "czynników dodatkowych", jest nieraz niemożliwe - ze względu na brak odpowienich urządzen, czy brak znajomości metod. Gdyby nie rozwój techniki i własnie metod badawczych oraz urządzeń pomiarowych - dalej wierzyli byśmy, iż ziemia jest płaskim dyskiem opartym na siedmiu krokodylach. Z własnych, błędnie przeprowadzonych obserwacji powstają bardzo często przesądy, które mogą co najwyżej stanowic element folkloru, ale nie faktu.
Gdyby w wypadku diety zgodnej z grupą krwi były jakiekolwiek badania które coś potwiwerdzają - można byłoby moim zdaniem zagłębiac się, polemizować, pytac o opinie. Tutaj jednak chodzi o to, że autorzy i propogatorzy tychże założeń zywieniowych uważają iż te badania są, że naukowcy potwierdzają, że to jest oczywiste - ale jakoś nikt oprócz nich tych badań nie widział, nazwisk naukowcow nie poznał, publikacji nie czytał. Postawa typu "wiem ale nie powiem" jest - podobnie jak przesądy i gusła - włąśnie elementem folkloru naszych czasów. Niektórzy się z tego śmieją, mówiąc że tak zawsze było jest i będzie, inni się przejmują, a inni jeszcze dają temu wiarę. Tylko Ci co dają wiarę najczęsciej albo mają w tym interes - albo brakuje im po prostu wiedzy z zakresu fizjologii, czy pokrewnych jej nauk. I dla mnie to jest smutne.
U mnie na studiach (dietetyka) już na pierwszym roku było widać, jak studentom klapki z oczu znikają i już przy drugiej sesji mówili zupełnie co innego niż przy dyskusjach na początku. A mniej wiecej 50% osób wydawało się że tyle wiedzą, że przyszli tylko po papier... I to nie chodzi o to, że ktos w ramach indoktrynacji nawkłądał im do głowy. Sami zrozumieli, że pewne kwestie w które wierzą - są nierealne i wynikają z braku wiedzy. I ja również w tej grupie się znalazłem
Szczęsliwego Nowego Roku
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-12-31 13:09:11
...
Napisał(a)
posiadam grupe krwi 0
nie startuje w zawodach ale nie regenreuje sie w tempie blyskawicznym
nie startuje w zawodach ale nie regenreuje sie w tempie blyskawicznym
Poprzedni temat
Wysyłka na arenie międzynarodowej? (Rosja)
Następny temat
efekt mrowienia i swędzenia skóry!
Polecane artykuły