Niechec do martwego ciagu

Witam. Mam juz dosc spory staz na silowni, ale niestety problemy z ciagloscia byly i dieta, wiec efekty sa jakie sa. Jestem w trakcie FBW i na plecy robie drazek oraz wioslowanie, co trening jedno i nastepy trening drugie.

Nigdy jakos nie moglem przemoc sie do martwego ciagu. Co mi radzicie? Czy wkomponowac w ten trening koniecznie martwy ciag zeby na plecy to jedno cwiczenie robic np

pon - drazek
sr - wioslowaine
pt - martwy ciag

Czy da rade to ominac badz zastapic innym cwiczeniem?
Moj zestaw na plecy przy "normalnym" treningu byl zawsze cos okolo:

1. Wyciag gorny lub drazek
2. Wyciag dolny
3. Wioslowanie

wg. mnie można zamienić martwy ciąg na rack pull jeżeli chodzi o trening pleców, ale MC rozwija też przede wszystkim nogi.

Poczekaj na odp. znawców

ok dzieki

Tak jest rack pull-ale skąd ta niechęć do tego ćwiczenia?

Fbw-bazuje na podstawach-a to jest podstawa.Złote-najpotężniejsze ciężarowo ćwiczenie.Bez tego zapomnij o porządnych plecach+nawet dwugłowych

czym ta niechęć jest spowodowana?
nie chcesz się spocić,czy moze boisz się o coś?

Jeżeli ćwiczysz na siłowni spytaj jakiegoś kafara czy dobrze to robisz

Jak dobrze, to nie przesadzaj z kilogramami i będzie wszystko pięknie elegancko