Witam.
Po pierwsze: Żadnej Ameryki nie odkrywasz, pisząc, że stójka
Mma i K1 to są dwie różne sprawy. Nawet średnio ogarnięty fan SW, z rocznym stażem śledzenia walk na bieżąco jest w stanie się w tym połapać, więc zabawny wydaję się buńczuczny ton mędrca, którym głosisz te "rewelacje" - troche taki klimat forum onetu.
Po drugie: Dziecinnie czytelna jest Twoja niechęć do Overeema, momentami zalatująca czystym trollingiem- jak np. w kwestii rzekomo wydyganego Rogersa(który pare miesięcy wcześniej w 1 rundzie poskładał Arlowskiego i dał mocny opór Fedorowi)czy zestawienia fighterów z którymi wygrał(słabi) i przegrał (świetni)w czasach, kiedy był zupełnie innym zawodnikiem niż dziś.
Po trzecie:Jeżeli dla ciebie facet który na 5 wyprowadzonych sierpów w walce trzema z nich sadza na dupie drugiego, nie ma instynktu i timingu to jesteś zabawny. Jeżeli dla Ciebie facet, który jest zawodnikiem MMA nokautuje panującego championa Badra Hari, Petera Aertsa i paru innych czołowych strikerów K1 jest przeciętny, to jesteś znów zabawny i coraz bardziej zalatuje to onetem.
Po czwarte wreszcie: Jeżeli dla takiego znawcy, jakim się zapewne uważasz, sądząc po retoryce i tonie wypowiedzi tacy gentelmani jak Kharitonov a zwłaszcza Vovchanchin (!) to średniacy, to mam wrażenie, że widze już żółte logo u góry i mamy onet jak żywy. Aha ten Rahman "średniak taki" - obecnie jest wypalonym emerytem ale 10 lat temu zdobył pas mistrza świata, po znokautowaniu faceta o nazwisku, którego nigdy nie słyszeliśmy. Lennox Lewis chyba się nazywał..
Dla pocieszenia dodam, że specjalnie dla Ciebie się tu zarejestrowałem dziś, choć od dobrych kilku lat forum śledze co jakiś czas.