Do Polskiego Związku Kulturystyki Fitness i trójboju Siłowego
Zawodnicy Trójboju siłowego oraz wyciskania sztangi leżąc zwracamy się do władz Polskiego Związku Kulturystyki Fitness i Trójboju Siłowego o wyjaśnienie kilku nieścisłości i zagadnień które dla nas zawodników są niezrozumiałe. Jednocześnie prosimy o odpowiedz na kilka poniższych pytań dzięki którym, My zawodnicy poznamy oficjalne zdanie Związku.
Pierwszy temat jaki chce poruszyć to tegoroczny nieudany wyjazd kadry weteranów na mistrzostwa do Francji. Wokół tego wyjazdu wynikło tyle niezrozumianych i niejasnych sytuacji że aż ciężko wyobrazić sobie coś takiego. Oprę się tutaj na przykładzie mojego znajomego Stanisława Mentla z Dąbrowy Górniczej. Jak wszyscy wiemy przygotowanie się do takiej imprezy wymaga kilku miesięcznych specjalistycznych
treningów , odnowy biologicznej , specjalistycznej diety i suplementacji. Do tego zakup koszulek do wyciskania , przejazdu na zawody , pobytu w Francji itd… Jak powiedział mi znajomy to koszt około 6 tyś złotych. Tylko po to aby zaspokoić swoje ambicje, reprezentować Związek i na końcu Polskę. Wiadome jest iż pieniędzy na Weteranów i ich wyjazdy niema i nie biedzie. Dodatkowo Mentel Stanisław spełnił szereg wymogów dodatkowych po drodze czyli: stawił się i wystartował na mistrz. Weteranów , niewiadomo w jakim celu musiał stawić się na turnieju „Bartosz” (wszystko to na swój koszt +/- 1 tyś pln) A to tylko koszta finansowe, do tego doszedł stracony czas i nerwy….
I po tym krótkim wprowadzeniu mam kilka bardzo istotnych pytań:
- dlaczego ludziom którzy za swoje pieniądze chcą reprezentować nasz kraj , związek i popularyzować nasz sport robi się tyle problemów i na siłę rzuca pod nogi kłody?
-dlaczego nie jest z góry postanowiony jakiś system powoływania do kadry weteranów , skoro ona istniej ( w przypadku seniorów i juniorów tak jest)?
- Jaką funkcję faktyczną pełni pan Grzegorz Leski w związku i jakie ma obowiązki jako koordynator ds. weteranów?
Bo w przypadku tego zamieszania jakie powstało z nieudanym wyjazdem i dezinformacją z nim związana spada na barki Pana Grzegorza. Co w mojej opinii szarga jego dobre imię i stawia cień na to co robi , robił i z pewnością będzie robił dla rozwoju naszej dyscypliny na Śląsku jak i w Polsce. Po prostu w kuluarach wśród weteranów , na sportowych forach dyskusyjnych o tą sytuację wszyscy mają pretensję do niego a tak chyba być nie powinno.
Z góry dziękujemy za odpowiedz na nasz list.