Tom1700 / dziennik / Ostatnia szansa..

Cześć! Stwierdziłem że coś muszę zmienić w swoim życiu i oto jestem. Dziennik ten zakładam aby zobaczyć swoje postępy, ale przede wszystkim dla motywacji. Motywacji do czego? Mianowicie...

Jestem człowiekiem impulsywnym. Siedząc i rozmyślając jak mi to przez Nią źle, jak niedobrze, naszła mnie pewna myśl - dlaczego nie wykorzystać mojej złości i frustracji aby zmienić swoje życie? Tak też zrobiłem. W zeszłym roku była sytuacja podobna, jednak podejście całkiem inne. Siedziałem sobie i myślałem, jaki to ja nie będę przypakowany na wakacje jeżeli zacznę ćwiczyć w październiku.. No i tak rozmyślałem - do lipca. Jakoś wakacje minęły, a że wiadomo - tu piwko tam piwko, jak piwko to kiełbaska etc. Tego już było za wiele.. Parę dni temu przyszło mi coś do głowy - chłopie, to już druga klasa liceum, kiedy coś z sobą zrobisz, jak nie teraz? Potem matura studia w innym mieście, weź się za siebie. I tak zrobiłem. Mam tylko nadzieje że nie przejdzie mi po tygodniu..


Ale dość tej paplaniny.

O mnie:

Imię: Tomasz
Data urodzenia: 6 lipiec 1993 r.
Waga: 82 kg
Wzrost: 180 cm


Wymiary:

Pas(luźno) - 100 cm
Uda - 64 cm
2 uda złączone - 99 cm
Biceps - 32,5


Sprzęt:

2 hantelki - jeden 2,5 kg, drugi to od 3 do 10 kg

Trening:

Co do treningu to przez ostatnie dwa miesiące moja siła spadła do zera.. Po prostu zaczynam wszystko od początku.

Trening:

1. Napinanie mięśni brzucha leżąc - 15 powtórzeń
2. Wspięcia na palce na jednej nodze - 20 powtórzeń
3. Przysiady klasyczne z obciążeniem 5 kg - 20 powtórzeń
4. Podciąganie na drążku j.w. ze stopami opartymi o krzesło - 10 powtórzeń
5. Pompki klasyczne - 15 powtórzeń
6. Wyciskanie hantelka siedząc - 10 powtórzeń
7. Uginanie przedramion z hantlem 5 kg - 15 powtórzeń
8. Pompki w podporze tyłem - 10 powtórzeń
9. Uginanie nadgarstków z obciążeniem - 15 powtórzeń

Aeroby:

Polubiłem to. Biegam od zaledwie kilku dni, a codziennie wracam z uśmiechem na twarzy że udało mi się więcej, niż miało się udać. Moje płuca trochę cierpią przez papierosy, dlatego biegam tym planem:

1. tydz.Biegnij 3 minuty, idź 3 minuty (powtórz 5 razy).
2. tydz.Biegnij 5 minut, idź 2,5 minuty (powtórz 4 razy).
3. tydz.Biegnij 7 minut, idź 3 minuty (powtórz 3 razy).
4. tydz. Biegnij 8 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).
5. tydz. Biegnij 9 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).
6. tydz. Biegnij 9 minut, idź 1 minutę (powtórz 3 razy).
7. tydz. Biegnij 13 minut, idź 2 minuty (powtórz 2 razy).
8. tydz.Biegnij 14 minut, idź 1 minutę (powtórz 2 razy).
9. tydz. Biegnij 30 minut.

Pominąłem pierwszy tydzień, gdyż jest on już za mną.


[B]Podział treningów:

Poniedziałek - trening + bieganie po treningu
Wtorek - bieganie
Środa - trening + bieganie po treningu
Czwartek - bieganie
Piątek - trening + biegnie po treningu
Sobota - bieganie
Niedziela - wolne/bieganie (tutaj poproszę o waszą radę :) )


Dieta:

No cóż, jakoś szczególnej nie układałem, ale w miarę się orientuje co mam kiedy jeść. Odrzuciłem wszelkie cukierki, batony, czekolady, jem pieczywo razowe żytnie zamiast normalnego, dużą ilość chudego mięsa w dni treningowe, jajka, sałatka z tuńczyka (tuńczyk+brokuły+kukurydza+jajka - mmmm.. ). Śniadanko bardziej wartościowe oczywiście, piję tylko wodę mineralną. Jem tyle, by nie być zbyt głodny, ale oczywiście nie przesadzam. Jak zrzucę trochę tego brzucha to wtedy pomyślę nad dietą z prawdziwego zdarzenia.


Cel:

Mam czas do wakacji, a dokładniej do moich 18 urodzin, na redukcję i przypakowanie.


To by było na tyle. Moje fotki umieszczę jutro, mam nadzieję że was nie zanudziłem :)

nie zagłębiałem sie w twoj dziennik i niewiem czy dzisiaj masz dzien treningowy czy nie ale jesli masz disisaj trening a siedzisz w domu to lepiej sie zmus i idz na silke bo nikt tego za ciebie nie zrobi a pozniej bedziesz narzekal ze za malo przypakowales. Tak więc na silke marsz ! :) a efekty beda szybsze :) mam nadzieje ze zmotywowalem.

Zabierasz się do tego od dupy strony przyjacielu. Właściwa dieta spowoduje, że proces dochodzenia do formy będzie szybszy a uzyskana forma lepsza. Więc powinieneś od razu wrzucić dietkę a nie dopiero jak CI już nie będzie potrzebna.

Trening masz trochę dziwny szczególnie te 20 przysiadów. Nie masz jakiegoś większego obciążenia, zapewne dałbyś radę zrobić przysiady tak aby się zmęczyć.

2 uda złączone - 99 cm - mierzenia ud złączonych jeszcze w życiu nie widziałem, lepszy byłby pomiar klatki piersiowej tali bioder ud (pojedynczo) i łydek (też pojedynczo)

A poza tym to powodzenia i motywacji do ćwiczeń

poczeczytaj sobie 10 wskazowek zywieniowych i chodz tymi zasadami sie kieruj

trening przemilcze

aeroby, rob sobie szybkie marsze, takie zebys w jednym tepie szedl przez 30 min, na lepsze ci to wyjdzie, takie interwaly trzeba w odpowiedni sposob robic [intensywnosc]
podczas biegania w miesniach spalaja sie najpierw cukry a tobie zalezy na spaleniu tluszczu, wiec tentno powinno byc odpowiednie a biegajac niebedziesz w stanie go utrzymac
spalisz nadmiar tluszczu po przez zwiekszenie aktywnosci wiec jak najwiecej aero rob

Witam!

Dziękuje wam za odpowiedz, mam nadzieje ze wyciągnę z tej konstruktywnej krytyki odpowiednie wnioski :)


Do Jaqu - co do diety.. Już nie jeden raz "brałem się za siebie", wtedy chciałem robić wszystko od razu, milion pomysłów a potem jajo, po prostu słomiany zapał. Dlatego tym razem robię wszystko stopniowo, dzisiaj się postaram ogarnąć trochę tą dietę. Mówisz że trening mam trochę dziwny, możesz mi powiedzieć dlaczego? Każda rada mi się przyda. Co do przysiadów - akurat większe obciążenie to nie problem. Uda złączone razem zmierzyłem, gdyż jest to chyba mój największy problem - trochę dziwnie to wygląda w lustrze gdy uda mam prawie takie same jak brzuch. Resztę pomiarów postaram się dorzucić jeszcze dzisiaj.

rr-28 - znam je i kieruję się nimi, a co do diety to czyt. wyż. Trening przemilczysz? Dlaczego? Skoro uważasz że jest coś z nim nie tak - proszę, napisz, na pewno się dostosuję do tych wskazówek. Co do biegania.. ech, może i to mi nie pomoże, ale dalej chcę biegać, żeby w końcu dobić do tego ostatniego tygodnia. Jak już coś zacząłem, to chce skończyć. Po prostu to polubiłem.


I zapomniałem napisać, że jak trenuję, to robię oczywiście 2-3 obwody, zależy od dnia. Btw.. co mam zrobić z tym bieganiem w niedziele? Darować sobie i dać trochę odpocząć, czy nic nie zmieniać? A co do fotek i wymiarów to jak tylko będę miał taką możliwość to je tu umieszczę.


Dzisiejszy trening był okej, nawet bardzo okej, z racji tego że ćwiczyłem na szkolnej siłowni. Wykonałem dwa obwody, plus jeszcze tam jakieś ćwiczenia. Oby tak dalej ;)

No cóż, pasowało by napisać jak mi idzie. Z każdym dniem coraz bardziej lubię bieganie, dlatego też postanowiłem że w niedziele również będę biegał. ;)

Podaje aktualne wymiary.


Wymiary:

Klatka piersiowa - 100 cm
Biodra - 93 cm
Pas - 99 cm
Ramię 33 cm
Przedramię - 26 cm
Udo - 62 cm
Łydka - 40 cm
Kark - 37 cm


Dzisiaj zaczynam kolejny tydzien biegania - to jest 2. tydz.Biegnij 5 minut, idź 2,5 minuty (powtórz 4 razy). Dzisiaj dzien treningowy. Jezeli bede mial dostep do silowni - to wiadomo. Jezeli nie - postaram sie wykonac trzy obwody, gdyz to bedzie dopiero moj trzeci trening ;) Fotki zrobilem jednak nie mam ich w jaki sposob na komputer wrzucic.. potem cos jeszcze poprobuje ;)

Co do treningu to nie jestem fanem ćwiczenia bica na redukcji. Szczególnie, że podczas podciągania bic mocno pracuje. Jestem fanem intensywnego treningu po którym człowiek nie ma siły na jakieś biegi czy inne pierdoły a raczej położyć się i spać nawet o 11 rano :)
Przy stosunkowo małej wadze rzeczywiście masz duże wymiary uda i łydki. Ale to może taka genetyka. Wrzuć foty

Tak jak obiecałem.

Cała sylwetka:

http://img15.imageshack.us/img15/6815/sfdsylwetka.jpg


Bruch:

http://img202.imageshack.us/img202/1492/sfdbrzuch.jpg


Dzisiejszy trening:

No cóż, przeceniłem swoje możliwości.. Dzisiaj dwa obwody, na dodatek duże problemy z podciąganiem i pompkami w podporze tyłem. Ale jakoś dałem rade. Zaraz po treningu bieganie, nawet nie było tak źle, najlepiej ostatnie dwa biegi ;)

Tudej


Dieta sredniawka, jakis slodycz wpadl do geby, ale dzisiaj jakos tak sie zdarzylo ze jadlem malo, wiec tragedii nie ma. Bieganie jak najbardziej lajtowe. Jutro dzien treningowy, mam nadzieje ze bedzie troche lepiej niz wczoraj ;)

jeść powinieneś tyle ile masz w diecie, jeśli zjesz za mało i jeszcze wrzucisz słodycze to c***nia z grzybnią, sama dieta spowoduje że będziesz leciał z tłuszczem, niestety teoria trochę odbiega od praktyki (wiem bo sam tak mam) ale nie mając diety marnujesz to co nadrabiasz treningiem; jak mówił jeden polityk:
DIETA JEST NAJWAŻNIEJSZA :)
a drugi (cytuje z pamięci): Trening buduje :)

Chwila slabosci, mam nadzieje ze juz wiecej tego nie zrobie ;> Mysle ze to czas ogarnac sobie jakas dietke.. Jeszcze dzisiaj postaram sie ja wrzucic.