Składniki:
- ugotowana i zmielona ciecierzyca
- gorąca woda
- słodzik lub inna substancja słodząca
- kakao
koniec ale wzbogacenie jej o rodzynki czy inne dodatki mile widziane
Przygotowanie:
Do gorącej wody dajemy słodzik i rozpuszczamy, dodajemy kakao i porządnie mieszamy. Wlewamy wszystko do wcześniej ugotowanej i zmielonej ciecierzycy. Dokładnie miksujemy całość. Gotowe. Można przechowywać w lodówce.
Proporcje:
Jeśli chodzi o proporcje to tutaj jest to sprawa dość indywidualna. Jeśli chcemy rzadszą masę- damy więcej wody, bardziej kakaową - więcej kakao, bardziej słodką- więcej słodzika (lub innej substancji słodzącej) czy dodatkowo rodzynek.
U mnie były takie proporcje:
-66g suchej soczewicy ( równowartość 190g gotowanej)
-8 g kakao (bez cukru, ciemne, porządne kakao naturalne)
-5 słodzików
-1/3 szklanki wrzątku.
Ciecierzyca w tym wydaniu smakuje bardzo orzechowo i cała pasta przypomina mi czekoladę z orzechami. Moja pasta wyszła mocno kakaowa (taka mi bardzo odpowiada), bardziej jak gorzka czekolada z orzechami, ale można sobie dodać więcej substancji słodzącej. Dodanie rodzynek też ją dodatkowo osłodzi i będzie jak czekolada z orzechami i rodzynkami
Wartości odżywcze:
Całość miała (tutaj są duże rozbieżności w tabelach co do samej ciecierzycy, więc uśredniłam dane ):
B 14,5 T 2,5 W 36,5 kcal 249
Wszystko podzieliłam na 4 porcje i już taka ilość wystarczyła by zmienić smak omleta , który nią posmarowałam:
Gusta są rożne, ale na 100% nikt by nie zgadł, że to z ciecierzycy Ja sama podchodziłam bardzo nieprzychylnie do ciecierzycy w wydaniu słodkim i, dopóki nie wypróbowałam, to połączenie wydawało mi się niezjadliwe. Miło się zaskoczyłam, więc możecie śmiało zaryzykować Polecam głównie jako dodatek do śniadania, np. placków owsianych, omleta itp. albo też, gdy najdzie nas ochota na coś słodkiego.
"Jeśli spędzasz zbyt wiele czasu myśląc o czymś, nigdy tego nie dokonasz" (Bruce Lee)