Szacuny
1
Napisanych postów
55
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
224
Jeżeli nie zjem nic co ok 2h i pracuję, to po 2h zaczynam się czuć okropnie, zawroty głowy, ból głowy, gorączka, zimne poty, cały drżę a dłonie w szczególności, osłabienie, rozkojarzenie, senność.
Jestem tak w stanie pracować jeszcze pól godziny-godzinę ale czuję się coraz gorzej i jestem coraz słabszy. Nie czuję wtedy głodu ale wystarczy że zjem jakieś węgle np 1/3 chleba, to te dolegliwości szybko przechodzą i po pół godziny znowu czuję się świetnie i jestem w stanie pracować kolejne 2h.
Czy to normalne? Może moja wątroba lub mięśnie mają upośledzone magazynowanie glukozy? To chyba powinno wystarczyć na dłużej?
Nie mogę się nadziwić jak współpracownicy zjedzą dwie kanapki na dzień i czują się normalnie, kiedy ja muszę jeść kilkakrotnie i na dzień zjadam np półtorej chleba i pół kilo piersi z kurczaka, bo inaczej nie wyrabiam. Jeżeli nie ruszam się intensywnie lub np siedzę w domu to mogę nie jeść parę godzin bez większych zmian.
To bardzo uciążliwe, a wiadomo że nie chcą mnie puszczać kilka razy na przerwę żebym mógł sobie pojeść. Czy to jest jakaś choroba metabolizmu? Może mogę dostać jakiś papier od lekarza żebym miał więcej przerw na jedzenie?
Zauważyłem również, że na cyklu po teściu/hcg ten czas dobrego samopoczucia się znacznie wydłuża, zamiast 2h wytrzymam nawet do 4h.
Szacuny
1
Napisanych postów
55
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
224
Jeszcze jedna rzecz, cokolwiek zjem i w jakichkolwiek ilościach - nie ma szans żebym przytył, waga się zmienia ani odrobinę, a jeżeli zjem coś tłustego to po prostu przelatuje to przeze mnie, jakbym nie trawił/nie wchłaniał tłuszczów.
Szacuny
1
Napisanych postów
55
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
224
85kg/183cm w momencie obecnym 40 w łapie, tłuszczu mam tylko odrobinę na brzuchu, tak że ledwie można złapać w dwa palce, właściwie jest płaski, i tak nie zmienia się to przez całe życie
Szacuny
1
Napisanych postów
55
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
224
teraz jest ok, ale rok temu ważyłem jakieś 70kg, wyglądałem i czułem się jakbym miał anemię i nie było szans żebym bez niczego to zmienił, dzięki SAA dziś wyglądam i czuję się w miarę normalnie,
tylko jeszcze te problemy z metabolizmem, trawieniem i cukrem, ciężko mi żyć bez różnych pobudzaczy jak noxplode, geranamina itp, a po białym to w ogóle mogę nie jeść cały dzień i czuję się świetnie a jak jem to trawienie mam normalne!
chciałbym czuć się normalnie i normalnie funkcjonować bez pomocy czegokolwiek oprócz jedzenia, ale to jest tak skomplikowany problem który ciągnie się odkąd pamiętam, że nie wiem jak z tym iść do lekarza, dlatego próbuję sprecyzować przyczynę na własną rękę żeby nie tracić później czasu na niepotrzebne badania
nie ufam lekarzom, po co mówić im za dużo o czym nie trzeba? szkoda nababrać w papierach niepotrzebnie
Zmieniony przez - poreczny w dniu 2010-09-06 21:18:49