Witam,
Dawno tu nie zaglądałem ale poszukuje odpowiedzi na jedno pytanie , także postanowiłem zadać je forumowiczom , może ktoś zna odpowiedź.
Sprawa wygląda tak ,że parę razy w tygodniu chodzę na treningi sztuk walki i jadąc już tam autem czuje się senny i ziewam. Przed samym treningiem mam to samo a w trakcie jak to ujął trener "brak dynamiki" i w 100 % się z tym zgadzam. Ostatnio także trochę ograniczyłem się z jedzeniem a konkretnie przestałem podjadać wieczorami i (może) dzięki temu schudłem dobrych parę kilogramów. Nie jem już tak dużo jak kiedyś i waga stopniowo spada co tydzień( było 103 kg , jest 93-94kg , 190 cm wzrostu). Dodam do tego ,że jak kiedyś jadłem do 90 % pojemności żołądka to wręcz rozrywała mnie energia , jadłem wszystko bez względu na porę dnia i chodziłem na SW 3-4 razy w tygodniu. Mimo samego wysiłku waga zaczęła rosnąć i przytyłem z 5kg lub więcej ale czułem się ogólnie dobrze. Aktualnie sytuacja wygląda tak ,że jem raczej mniej i jedyne co robię w ramach "diety" to ograniczam się wieczorami , poza tym jem wszystko. Po godzinie 16-17 (trening o 18) powoli tracę aktywność i treningi są ospałe. Biorę też witaminy z minerałami firmy OLIMP dla sportowców. Tak wygląda moja sytuacja i nie wiem jak w tym wypadku uzyskać moją starą żywotność przy jednoczesnym utrzymaniu wagi. Może się nie wysypiam lub za mało jem ? Kompletnie nie wiem. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś mógł w jakiś sposób mi pomóc.
Z góry dziękuje i pozdrawiam.
Dawno tu nie zaglądałem ale poszukuje odpowiedzi na jedno pytanie , także postanowiłem zadać je forumowiczom , może ktoś zna odpowiedź.
Sprawa wygląda tak ,że parę razy w tygodniu chodzę na treningi sztuk walki i jadąc już tam autem czuje się senny i ziewam. Przed samym treningiem mam to samo a w trakcie jak to ujął trener "brak dynamiki" i w 100 % się z tym zgadzam. Ostatnio także trochę ograniczyłem się z jedzeniem a konkretnie przestałem podjadać wieczorami i (może) dzięki temu schudłem dobrych parę kilogramów. Nie jem już tak dużo jak kiedyś i waga stopniowo spada co tydzień( było 103 kg , jest 93-94kg , 190 cm wzrostu). Dodam do tego ,że jak kiedyś jadłem do 90 % pojemności żołądka to wręcz rozrywała mnie energia , jadłem wszystko bez względu na porę dnia i chodziłem na SW 3-4 razy w tygodniu. Mimo samego wysiłku waga zaczęła rosnąć i przytyłem z 5kg lub więcej ale czułem się ogólnie dobrze. Aktualnie sytuacja wygląda tak ,że jem raczej mniej i jedyne co robię w ramach "diety" to ograniczam się wieczorami , poza tym jem wszystko. Po godzinie 16-17 (trening o 18) powoli tracę aktywność i treningi są ospałe. Biorę też witaminy z minerałami firmy OLIMP dla sportowców. Tak wygląda moja sytuacja i nie wiem jak w tym wypadku uzyskać moją starą żywotność przy jednoczesnym utrzymaniu wagi. Może się nie wysypiam lub za mało jem ? Kompletnie nie wiem. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś mógł w jakiś sposób mi pomóc.
Z góry dziękuje i pozdrawiam.