Ka-trine
A co mówią Twoje styrane mięśnie?
styrane ?? heheh
jeszcze się dobrze nie rozruszały, gdzie im tam do styrania 
Ile tam tej fety było?
spokojnie... niewiele ok 40-50 g, nie więcej...
Kasiu, ja tak delikatnie sugerowałabym, żebyś nabiał (mleko, twaróg, jogurt, maślanki) jadła max. 2x dziennie, natomiast twaróg w ostatnim posiłku
tak jest!!!!
Zapoznaj się też z tym artykułem Moralesa:
[https://www.sfd.pl/PODSTAWY_UKŁADANIA_DIETY.-t527693.html]
Bo od przyszłego tygodnia litości nie będzie
to nie wiem co to będzie chyba zamknę się w sobie 
A teraz proszę mi się przyznać, jakie są Twoje wrażenia po pierwszym tygodniu?
Myślę że jest dobrze, jak mogę zjeść trochę chleba i owoców to ok. Jak sama napisałaś to bardziej ludzka dieta.
Jak zauważyłaś mam problem ze zdrowym tłuszczem bo ciągle o nim zapominam. Ale myślę że to kwestia wprawy.
Jakoś tak łatwiej mi teraz zrobić i zjeść te 5 posiłków dziennie niż na poprzedniej diecie..
Momentami jeszcze zastanawiam się co mogę a co nie..
No i ma chwile kiedy ciągnie mnie na słodycze.. ale staram się być silna..
A trening, w sumie nie było tego za wiele, ale dzisiaj kiedy nie mogłam pójść to już miałam nerwa.. i cały dzień kombinowałam jakby tu się wyrwać jutro.. Ale załatwione.. mogę wyjść, opieke dla dziecka mam. Tyle że w tym tyg. trening bedzie tylko w środe i sobote.. niestety inaczej nie dam rady..
I w sumie nawet lepiej, bo dzisiaj nie czuję już bólu mięsni wiec jutro spokojnie poćwiczę, potem znowu dwa dni przerwy, więc mięśnie znowu odpoczną..
A dalej to już wg planu mam nadzieję..
aaa z ciekawości stanęłam w niedzielę na wadze jak byłam u znajomej.. oczywiście nie licząc na cud i już więcej nie staję bo pokazuje coraz więcej..
a w mojej wadze wyczerpały się baterie, więc po problemie..
Tak czy siak.. przy takim trybie jedzenia i ćwiczeniach waga na pewno spadnie (no taką mam nadzieję)
dzisiejsza miska:
7:30
2 kromki razowca
2 jajka
ogórek
orzechy
10:30
2 marchewki
jabłko
orzechy
jajko
13:30
kotleciki - 2 szt. (skład: kurczak, indyk, ryż, cebula, jajko)
(nie obliczyłam jeszcze ich wartości, bo nie mialam kiedy)
sałta, pomidory koktajlowe, oliwa
16:30
indyk
brokuły, brukselka, zielony groszek
oliwa
20:30
kurczak
twaróg
orzechy
P.S. a co z serem zółtym?? tzn mam na myśli taki typu light, jak np. Hochland w plasterkach?? można czy nie bardzo??
styrane ?? heheh
jeszcze się dobrze nie rozruszały, gdzie im tam do styrania
Ile tam tej fety było?
spokojnie... niewiele ok 40-50 g, nie więcej...
Kasiu, ja tak delikatnie sugerowałabym, żebyś nabiał (mleko, twaróg, jogurt, maślanki) jadła max. 2x dziennie, natomiast twaróg w ostatnim posiłku
tak jest!!!!
Zapoznaj się też z tym artykułem Moralesa:
[https://www.sfd.pl/PODSTAWY_UKŁADANIA_DIETY.-t527693.html]
Bo od przyszłego tygodnia litości nie będzie
to nie wiem co to będzie
chyba zamknę się w sobie
A teraz proszę mi się przyznać, jakie są Twoje wrażenia po pierwszym tygodniu?
Myślę że jest dobrze, jak mogę zjeść trochę chleba i owoców to ok. Jak sama napisałaś to bardziej ludzka dieta.
Jak zauważyłaś mam problem ze zdrowym tłuszczem bo ciągle o nim zapominam. Ale myślę że to kwestia wprawy.
Jakoś tak łatwiej mi teraz zrobić i zjeść te 5 posiłków dziennie niż na poprzedniej diecie..
Momentami jeszcze zastanawiam się co mogę a co nie..
No i ma chwile kiedy ciągnie mnie na słodycze.. ale staram się być silna..
A trening, w sumie nie było tego za wiele, ale dzisiaj kiedy nie mogłam pójść to już miałam nerwa.. i cały dzień kombinowałam jakby tu się wyrwać jutro.. Ale załatwione.. mogę wyjść, opieke dla dziecka mam. Tyle że w tym tyg. trening bedzie tylko w środe i sobote.. niestety inaczej nie dam rady..
I w sumie nawet lepiej, bo dzisiaj nie czuję już bólu mięsni wiec jutro spokojnie poćwiczę, potem znowu dwa dni przerwy, więc mięśnie znowu odpoczną..
A dalej to już wg planu mam nadzieję..
aaa z ciekawości stanęłam w niedzielę na wadze jak byłam u znajomej.. oczywiście nie licząc na cud
i już więcej nie staję bo pokazuje coraz więcej..
a w mojej wadze wyczerpały się baterie, więc po problemie..
Tak czy siak.. przy takim trybie jedzenia i ćwiczeniach waga na pewno spadnie (no taką mam nadzieję)
dzisiejsza miska:
7:30
2 kromki razowca
2 jajka
ogórek
orzechy
10:30
2 marchewki
jabłko
orzechy
jajko
13:30
kotleciki - 2 szt. (skład: kurczak, indyk, ryż, cebula, jajko)
(nie obliczyłam jeszcze ich wartości, bo nie mialam kiedy)
sałta, pomidory koktajlowe, oliwa
16:30
indyk
brokuły, brukselka, zielony groszek
oliwa
20:30
kurczak
twaróg
orzechy
P.S. a co z serem zółtym?? tzn mam na myśli taki typu light, jak np. Hochland w plasterkach?? można czy nie bardzo??
Maya S
Anonim
