Szacuny
2
Napisanych postów
335
Wiek
39 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
4589
tak sobie czytam ten post , "celu nie osiągnę" , "nie dam rady" ... jak zakładasz z góry porażkę to faktycznie nie osiągniesz... diety brak, nie chcesz zrezygnować z placków mamy, słodyczy.. troszkę jak baba w ciąży...
słuchaj rad od innych a jeśli nie chcesz to po co zakładałeś temat?
Szacuny
1
Napisanych postów
32
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
693
Celu nie osiągne przed wakacjami. Nie wyrywaj pojedyńczych zdań z kontekstu. To pierwsze primo.
Drugie Primo: U*******iliście się do tych placków jakby były podstawą mojego żywienia, a nie jednorazowym 'wypadkiem'.
Trzecie Primo - ultimo: Jakie to są rady od trenera, który mi mówi, żebym odstawił głodówkę, zelixe (w momencie, w którym nie stosuje ani jednego, ani drugiego) czy to, że mam iść na siłownie latem, kiedy jest tyle innych możliwości? Nie wspominając o ocenie moich treningów w klubie (które oczywiście zna!) i krytykowaniu tego, że nie trenuje w momencie gdy z powodu kontuzji ledwo moge chodzić.
Na tym forum panuje mania wyrywania pojedyńczych zdań z kontekstu i nie czytania ze zrozumieniem Xx!
A co do pytania 'po co', jak już mówiłem, jest to forma dziennika. Rady chetnie przyjme, ale nie ze wszystkimi się zgodze i nie będę łykał jak młody pelikan.
Zmieniony przez - DuzyJa w dniu 2010-08-23 13:33:52
Szacuny
1
Napisanych postów
32
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
693
Nic, wrzesień, rok szkolny, trzeba się wziąć na nowo, odstawić znów wszystko co szatańskie i zbijać dalej wagę. Ech...
Waga : 91
Reszty ankiety nie wypełniam póki co, bo jestem po ćwiczeniach i bieganiu, więc byłoby to niewymierne.
Jaki mam plan. Do końca września jakbym zszedł ze 2-3 kg . Potem myślę może być ciężko, bo będę kończył sezon biegacko-rowerowy i albo zostanie mi siłownia, albo piłka, z którą mam ostatnio problemy.
Odżywianie: Ostatnio popuściłem pasa, dlatego też ten kg się uzbierał. Teraz znów większy rygor, odstawiam alk i te posiłki będą bardziej przemyślane. Generalnie kontynuacja tego co było, może z jakimiś nowinkami.
Najbardziej muszę stracić w grubaśnych nogach i boczkach, reszta póki co jest na dalszym planie, choć z tego to widzę, to z nóg spada mi najsłabiej i stały się ciut nieproporcjonalne.
Szacuny
3
Napisanych postów
185
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2316
się uczepiliście go jesli nie chce stosowac konkretnej diety niech nie stosuje ja sama tez sobie nie wyobrazam tak p-rzestrzegac diety jem zdrowo nie jem slodyczy duzo warzyw oliwa z oliwek i jest w miare ja to ci radze idz na siłownie rozpisz trening rob areoby i dalej poleci. Duzo ludzi co tu siedzi na forum prowadza dzienniki treningowe dieta 100 % ale z czasem psycha nie wytrzymuje i zaczynaja wpieryyydalac i co jakis czas znow nowy dziennik
Szacuny
1
Napisanych postów
32
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
693
Czas powrócić i dokończyć. Przyszło zmęczenie materiału. Przez pewien czas miałem to wszystko zwyczajnie w dupsku, non stop tylko powtarzając, ze musze coś zrobić.
Ale to juz listopad, wiec do konca roku trzebaby cosik jeszcze zrzucić. Nie chce mi sie jak cholera, a pogoda zniecheca do czegokolwiek, no ale.
Na zdecydowany plus moge dodać, ze mimo pieprzniecia wszystkim, waga nie poszła w góre, choc ciutek jakbym sie zaokrąglił.
Jaki teraz plan? Odstawić słodycze, bo teraz się zdarzały, troche wrocic stałych por jedzenia i stałych porcji, no i sport. Zastanawiam się co. Na bieganie za zimno, na rower też. Pływam raz na 2 tygodnie, ale w sumie średnio to lubie.
Zastanawiałem się nad rozpoczęciem treningu boksu, albo chociaz zainwestowania w jakąś bieżnie czy coś.
Szacuny
0
Napisanych postów
273
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
3666
Wagę masz już całkiem niezłą. Zrzuciłeś sporo fatu. Musisz uzbroić się w cierpliwość oraz wzmożyć swoją motywację.
3maj dietę, koniecznie odstaw słodycze ( one są zbędne ), bo teraz będzie dużo ciężej Tobie spalać tłuszcz.
Skorzystaj z ćwiczeń aerobowych, polecam.
Pzdr.
Szacuny
0
Napisanych postów
23
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
402
Witam. Gratuluje postępów. Siłownia by Ci się jednak przydała. Bo jak przy swoim wzroście masz fajna wagę ale z obwodami już nie za ciekawie. Jak z siłą? Bo coś mi się wydaje, ze ta masa to poszła tez nieźle po mięśniach.
Ja tez robię delikatna redukcje i przy wzroście 176 cm ważę 81 kg przy czym w talii mam ~87 cm
Ja przez dietę ( jaja, mięso, nabiał itp.) + 6 weidera + siłownia i w ostatnich 3 tyg bieganie zrzuciłem 3 kg i 5 cm w talii razem w 7 tyg. przy czym na ławce prostej przybyło 8 kg w wyciskaniu ;)
Szacuny
1
Napisanych postów
32
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
693
Właśnie mięśnie mogło mi popalić z górnych partii ciała - które dosyć zaniedbałem. Widać to po tym, że faktycznie jestem dosyć 'słaby' Nogi, choć otłuszczone i potężne, to jednak są dość umięśnione - bieganie sprawiło, że są bardzo wytrzymałe, chociaż raczej słabe.
Z siłownią jest taki problem, że nie bawi mnie. Tak jak biegać uwielbiam, tak na siłowni się nudze. Dodatkowo mam problem ze stawami - łokcie, nadgarstki. Często bolą od tak, bez powodu.
No i faktycznie, obwody są nadal duże pomimo wagi. Wynika z tego, że jeszcze to 8-10 kg musze zrzucić. Musze sobie kupić chyba bieżnie do domu.