Na wstępie trochę o mnie:
Od dziś zaczynam przygotowywać się do testu sprawności fizycznej który odbędzie się 25 września w Szczytnie.
Od siebie dodam ze jest bardzo źle- od 8 lat palę fajki , ale od dziś mocno bije się w pierś i był to ciezki pierwszy dzień bez papierosa , wspomagany tabex'em celem dziennika będzie ogarnięcie nieco diety , nie jakiejś tam spartańskiej , ale po prostu zdrowej.
Trening- ogólnie ma być ostry zapier... , zobaczymy jak organizm będzie reagował na codzienne bieganie , trening na siłowni co 2 dzień , jak bedzie mi mało będe robił brzuszki , i podciaganie na drążku
- trening na siłowni będzie wyglądał następująco armagedon biceps- triceps,barki nogi, plecy, i klata -triceps
Intensywność cwiczeń zalezeć bedzie też od pracy , bo pracuje fizycznie codziennie poniedziałek piatek 8 godzin dziennie , jest sporo biegania i dźwigania
Dietka mniej więcej wygląda na dzień dzisiejszy tak:
5.00- kawa + jajecznica lub 3jajka sadzone plus kromka lub 2 pieczywa ciemnego z wedlina i serem
8.00 -30 gram ostrowii plus +/- 10 gram gainera mct olimpa(pomaga w lepszej rozpuszczalności tego białka z tego co zaobserowowalem )
10.00 - różnie , często kurak plus pomidor/ogórek i kanapka z serem i wędliną, ewentualnie zamiast kuraka 200 gram serka wiejskiego
14.30 obiad- czyli miecho plus surówka jakas mizeria itp. zalezy od twórczości i zawartosci lodówki
15.30 trening na siłce , bezposrednio po nim bieganie , chyba że upały będą to bieganie wieczorem
17.00-17.30po treningu i bieganiu 30 gram białka i 15 gram gainera no i później mięcho / ryba różnie
21.00 serek wiejski, bądź twaróg
Będę zdawał relacje jak idzie , dziś biegałem pierwszy raz, i jest bardzo kiepsko, płuca słabe ale jakoś z 20 kółeczek na bieżni poszło szybszym truchtem , czasami delikatne przestoje by złapać oddech , (fajki to zuo)
Acha zapomniałbym, moje dane :
mężczyzna
21 lat
wzrost -181cm
staż:od 3 lat cwiczę ale wiadomo amatorsko , czeste przerwy , melanże , balety , ogólnie cwicze bo lubie
wage , wymiary pozwólcie ze podam jutro zmierzę się dokładnie po pracy zważę , bo nie mam wagi w domu, ogólnie jak w poprzednią zimę robilem mase to było 90 kilo prawie bez 0,5 kg , ale za dużo tluszczu tez naszło źle się czułem , i zjechałem powoli do wagi 85 kg teraz nawet mniej bo starałem się kilka kilo zgubic juz przed zaczęciem przygotowań do testu sprawnościowego
Ogólnie celem tego dziennika jest mobilizowanie samego siebie, krytyczna ocena osób z boku , i liczę na podpowiedzi mądrzejszych/Fotki i wymiary bedą jutro po pracy po 14.00.Pozdro SFD.
Edit: jak kondycha się poprawi będe robił interwały
Zmieniony przez - sebaa8989 w dniu 2010-08-17 20:57:58