Rób, albo nie rób. Nie ma próbowania
Dziennik - http://www.sfd.pl/snorri1_/_Dziennik_osobnika_biurowego-t579616.html
...
Napisał(a)
Ja w ogóle nie jem jogurtów. Lepsze są twarogi Piątnicy. Jest sezon na warzywka świeże. Bierzesz kilogram marchwi, kilogram ogórca, kilogram pomidorów. Dzielisz na 4 i masz żarcia na 4 dni. Do tego kupujesz twaróg 8 opakowań po 150g lub 200g i masz już dwa posiłki w ciągu dnia (twaróg + zielone). Do tego jakaś pierś z indyka (taka z 2kg). W kostkę i na blachę do pieca. Później dzielisz na 4 i masz 4 obiady z warzywkami. Do tego paczka kaszy lub ryżu brązowego i masz jeszcze 4 zapychacze do obiadu.
...
Napisał(a)
Super rozwiązanie. Jedynie zamieniłbym indyka na czerwone mięso. Drób jest tak nafaszerowany sterydami, antybiotykami i GMO, że wolę jeść go jak najmniej.
Wyszukałem, że kasza i ryż brązowy mają indeks glikemiczny na średnim poziomie. Czy taki zapychacz nie dostarczy zbyt wielu węglowodanów? Nie mam problemu z niejedzeniem carbo do obiadu- wystarczy mi sama zielenina i mięcho.
Dobrze rozumuję, że ilość carbo, jaka jest ptorzebna w ciągu dnia, wystarczy ze śniadania, które jest węglowodanową bombą i ze średnich ilości z kolacji?
Wyszukałem, że kasza i ryż brązowy mają indeks glikemiczny na średnim poziomie. Czy taki zapychacz nie dostarczy zbyt wielu węglowodanów? Nie mam problemu z niejedzeniem carbo do obiadu- wystarczy mi sama zielenina i mięcho.
Dobrze rozumuję, że ilość carbo, jaka jest ptorzebna w ciągu dnia, wystarczy ze śniadania, które jest węglowodanową bombą i ze średnich ilości z kolacji?
...
Napisał(a)
Indeks glikemiczny nie mówi jak dużo węgli dostaniesz, ale jak szybko znajda się one w twoim organizmie. Ryż będzie uwalniał węgle przez dłuższy czas co spowoduje, że będziesz czuł sytość dłużej.
Co do pytania o ilość węgli to można tak do tego podejść. Do oiadu jednak należy łyknąć węgle, bo samo mięcho nie nasyci.
Co do drobiu to poszukaj "niezależnego dostawcy" wyjdzie trochę drożej, ale jakość będzie lepsza.
Co do pytania o ilość węgli to można tak do tego podejść. Do oiadu jednak należy łyknąć węgle, bo samo mięcho nie nasyci.
Co do drobiu to poszukaj "niezależnego dostawcy" wyjdzie trochę drożej, ale jakość będzie lepsza.
Rób, albo nie rób. Nie ma próbowania
Dziennik - http://www.sfd.pl/snorri1_/_Dziennik_osobnika_biurowego-t579616.html
...
Napisał(a)
Zmiana sposoby żywienia daje genialne efekty!
śniadanie- płatki owsiane na wodzie + jogurt owocowy + orzechy i rodzynki
obiad - mięso i warzywa (i na trawienie coś ostrego np. papryczki czereśniowe) np:
leczo, potrawka z tuńczykiem, pulpety, kotlety mielone, a w chwilach kryzysu- combo: parówki, fasola czerwona, groszek, ostra papryka i jajka.
kolacja- kanapki
a pomiędzy posiłkami jakieś oliwki, albo serki wiejskie.
Schudłem już tyle, że powinienem nosić spodnie 2 rozmiary mniejsze:) Jest jednak tez minus stosowania diety- mniejsza tolerancja na alko.
Tak się teraz sprawy maja:
[img821.imageshack.us/img821/4916/25032007775.jpg]
[img824.imageshack.us/img824/848/25032007782.jpg]
[img824.imageshack.us/img824/7221/25032007776.jpg]
cycki zmalały, schaby i brzuch też. Niestety, ale i nogi schudły, więc nieðługo będę chodził na patyczkach, jeśli nie zajmę się rozwijaniem dolnych partii mięśni.
śniadanie- płatki owsiane na wodzie + jogurt owocowy + orzechy i rodzynki
obiad - mięso i warzywa (i na trawienie coś ostrego np. papryczki czereśniowe) np:
leczo, potrawka z tuńczykiem, pulpety, kotlety mielone, a w chwilach kryzysu- combo: parówki, fasola czerwona, groszek, ostra papryka i jajka.
kolacja- kanapki
a pomiędzy posiłkami jakieś oliwki, albo serki wiejskie.
Schudłem już tyle, że powinienem nosić spodnie 2 rozmiary mniejsze:) Jest jednak tez minus stosowania diety- mniejsza tolerancja na alko.
Tak się teraz sprawy maja:
[img821.imageshack.us/img821/4916/25032007775.jpg]
[img824.imageshack.us/img824/848/25032007782.jpg]
[img824.imageshack.us/img824/7221/25032007776.jpg]
cycki zmalały, schaby i brzuch też. Niestety, ale i nogi schudły, więc nieðługo będę chodził na patyczkach, jeśli nie zajmę się rozwijaniem dolnych partii mięśni.
...
Napisał(a)
E, no.. foty - żyleta!
190cm wzrostu, około 80-85 kilo wagi - nie wiem jak wyglądałeś przed redukcją, może chociaż podaj obwód pasa/opony i klatki piersiowej, żeby mieć jakieś odniesienie..
NO I WAGĘ przed/po!
Zmieniony przez - panteon w dniu 2010-06-30 22:11:48
190cm wzrostu, około 80-85 kilo wagi - nie wiem jak wyglądałeś przed redukcją, może chociaż podaj obwód pasa/opony i klatki piersiowej, żeby mieć jakieś odniesienie..
NO I WAGĘ przed/po!
Zmieniony przez - panteon w dniu 2010-06-30 22:11:48
...
Napisał(a)
Widzę, że już dostałeś sporo rad, a ja dorzucę jeszcze to: http://www.sportowystyl.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=780&Itemid=8
sama walczę z "boczkami" od czterech miesięcy i muszę przyznać, że jest coraz lepiej
sama walczę z "boczkami" od czterech miesięcy i muszę przyznać, że jest coraz lepiej
...
Napisał(a)
Dzięki za odpowiedzi!
Obecnie wzrost w normie, natomiast waga sprzed 3 dni- 78,5 kg!:)
Schaby jeszcze zostały, kiepsko wyglądają z tyłu, brzuch nawet siedząc już się nie wylewa ze spodni, sutki odstają, ale już lepiej to wygląda, bo mniejsze są.
Obwody pomierzę na dniach, zobaczymy jak to wygląda. Jakieś foty sprzed redukcji znajdę i zamieszczę do porównania.
No i po chudnięciu biorę się za brzuszki
Obecnie wzrost w normie, natomiast waga sprzed 3 dni- 78,5 kg!:)
Schaby jeszcze zostały, kiepsko wyglądają z tyłu, brzuch nawet siedząc już się nie wylewa ze spodni, sutki odstają, ale już lepiej to wygląda, bo mniejsze są.
Obwody pomierzę na dniach, zobaczymy jak to wygląda. Jakieś foty sprzed redukcji znajdę i zamieszczę do porównania.
No i po chudnięciu biorę się za brzuszki
...
Napisał(a)
Panowie mam takie pytanie, Czy da się zrzucić tłuszcz z tylnej części bioder równocześnie ćwicząc na masę na siłowni?? Znacie może jakiś dobry trening?? dodam że na siłowni ćwiczę 4,5 razy w tygodniu i robię dodatkowo wieczorami a6w na brzuchu efekty widać ale na dole pleców tłuszcz jak był tak jest.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
...
Napisał(a)
5torm
Z tego co jak rozumiem założenia kulturystyki, wszystko głównie zależy od diety oraz miejscowe spalanie tłuszczu nie jest możliwe.
darthnight:
Jem owsiankę z kefirem, wychodzi nawet zdrowiej, to jest zalewam ją lekko ostudzonym wrzątkiem, czekam aż wsiąknie, dodaje kefir (najsmaczniejszy krasnystaw) i trochę miodu do smaku, możesz poeksperymentować dodając rodzynki, inne płatki itp. Jeśli chodzi o sok, myślę że lepiej zjeść owoc na śniadanie niż wypijać soki pozbawione wielu cennych rzeczy, a już o smaku owsianki z sokiem pomarańczowym jaki mi się wyobraża nie wspomnę.
Co do śniadań to może poszukaj diet wykluczających śniadania. Cześć ludzi zjada pierwszy posiłek po treningu i niektórym to nawet podobno służy (w skrócie chodzi jedynie o ilość pokarmu jaki przyjmujesz przez cały dzień).
No chyba że jesteś w stanie po prostu przyzwyczaić się do zjadania śniadań..
Zmieniony przez - wojtek__ w dniu 2012-04-13 13:21:35
Z tego co jak rozumiem założenia kulturystyki, wszystko głównie zależy od diety oraz miejscowe spalanie tłuszczu nie jest możliwe.
darthnight:
Jem owsiankę z kefirem, wychodzi nawet zdrowiej, to jest zalewam ją lekko ostudzonym wrzątkiem, czekam aż wsiąknie, dodaje kefir (najsmaczniejszy krasnystaw) i trochę miodu do smaku, możesz poeksperymentować dodając rodzynki, inne płatki itp. Jeśli chodzi o sok, myślę że lepiej zjeść owoc na śniadanie niż wypijać soki pozbawione wielu cennych rzeczy, a już o smaku owsianki z sokiem pomarańczowym jaki mi się wyobraża nie wspomnę.
Co do śniadań to może poszukaj diet wykluczających śniadania. Cześć ludzi zjada pierwszy posiłek po treningu i niektórym to nawet podobno służy (w skrócie chodzi jedynie o ilość pokarmu jaki przyjmujesz przez cały dzień).
No chyba że jesteś w stanie po prostu przyzwyczaić się do zjadania śniadań..
Zmieniony przez - wojtek__ w dniu 2012-04-13 13:21:35
Żeby cieszyć się życiem potrzebne są dwie rzeczy:
trzeba żyć i trzeba się cieszyć.
Polecane artykuły