90-95% HRmax przy truchcie..Jak zatem spalić z brzucha? (Młody i Szczupły)

Hej,

postanowiłem zacząć biegać, żeby spalić trochę fetu na brzuchu. Ogólnie jestem szczupły, ale w tym miejscu akurat się odłożyło.

No i teraz tak, poczytałem sobie sporo artykułów o odchudzaniu, kupiłem sobie pulsometr (z paskiem na klatę) no i biegniemy (we wcześniejsze dni po troszku też biegałem, żeby się "rozgrzać"). Niestety kondycja nie ta, bo nigdy nie biegałem.
Po jakichś 3 minutach truchtu, puls ok 185. Od 5 minuty do 10 utrzymywało sie ok. 195. Lekko przyśpieszyłem na koniec- 200. Krótki sprint (bo już zmęczony jak nic) > 205. Czyli mój HRmax to jakieś 205. Przypuśćmy 210, bo jak miałem 205 to jeszcze bym minimalnie dalej pobiegł ;)

No i teraz pytanie, mam zrezygnować z truchtu na rzecz marszu?
Odchudzanie wyczytałem że najlepiej przy ok. 70% maxa, czyli byłoby to w moim przypadku przypuśćmy 140-145 (przyjmująć max 205). Ale tyle to ja spokojnie mam szybciej idąć. Czyli co, mam chodzić? Tylko że chciałbym na prawdę wyrobić sobie kondycje i w przyszłości normalnie móc te 30 minut sobie truchtem biegać, a ciężko z wyrobieniem kondycji marszem chyba + spodobało mi się bieganie.
Myślę, że mogę biec ok. 15 minut moim 90-95% maxa. To opłaca się próbować coraz to dłużej wyciągać, żeby w końcu dobić do 30 minut przy mniejszym pulsie? Ale to może potrwać i spustoszyć mój organizm pewnie ;) A ja bym chciał zacząć ciąć już za tydzień.
(wiek 24 lata tak choćby co)

pozdrawiam i dziękuję za każdą sensowną odpowiedź.

Zmieniony przez - Kwic w dniu 2010-06-29 20:18:42

Coś za wysoki ten HRmax. Może źle ustawiłeś pulsometr?
Ale jeśli wszystko jest OK to masz po prostu słabą kondycję. Większość osób zaczynających przygodę z aerobami osiąga optymalne tętno treningowe przy równym, szybkim marszu. Z czasem organizm przyzwyczaja się do wykonywanego wysiłku i trzeba szybciej bądź dłużej biegać itp. aby osiągnąć 70% maxa.
Na początek zaczynaj od marszobiegów. Bieg z wysokim tętnem nie przyniesie efektów dlatego nie ma co próbować. Popracuj nad kondycją i niedługo organizm będzie wymagał większego wysiłku do osięgnięcia 70% HRmax.

Dzięki za odpowiedź. Co do ustawienia pulsometru, to jego się jakoś ustawia? Do ustawiania to widziałem zmianę dolnej i górnej granicy, ale jak chyba nic nie trzeba ustawiać, żeby dobrze mierzył tętno, czy trzeba? :) (wprowadziłem jeszcze swoje dane do profilu).

Marszobiegi, czyli jeśli sam marsz nie da mi 70%, to troszkę zrobić truchtu, aż mi dojdzie do np. 75% i potem iść aż mi spadnie do 70% itd.?

pozdrawiam

Tak, najważniejsze jest utrzymanie zakresu 65-75%. Masz pulsometr więc śmiało możesz regulować wysiłek aby tętno było na tym poziomie.

30 minut (w sumie to ze 40 chyba będzie lepiej w dni nietreningowe?) z 70% to będzie bułka z masłem po bieganiu z 95% ^^ Byle żebym się nie zanudził :)

Dzięki jeszcze raz. pzdr

EDIT:

Tak w sumie pomyślałem, że coby było, gdybym zamienił te marsze na HIIT? Skoro biegałem przez 15 minut na 90-95% HRmax, to może dałbym radę pobiegać 20 minut raz, 15 sekund szybko z tętnem 95% i potem 45 sekund pochodzić z niższym tętnem potem znowu etc. i tak przez 20 minut? Ale interwały to chyba w sumie tylko dla kogoś z dobrą kondycją, nie? Żeby w te 45 sekund po sprincie tętno spadło do np. 65%HRmax, a u mnie po tym 15 minutowym biegu, to po 10 minutach od biegania miałem 70% ;) Tak więc w 30 sekund ciężko byłoby zjechać na 130 chyba. Ale mógłbym spróbować.

JEŚLI by dało radę, to lepiej 20 minut takich interwałów, czy 40-60 minut aerobów? (najbardziej zależy mi na utrzymaniu mięśnia, czyli preferuję sposób, który je najmniej uszkodzi przy redukcji).

Zmieniony przez - Kwic w dniu 2010-06-29 22:42:14

Tak, interwałów nie tykaj może na razie bo się zajedziesz.

Teraz tylko aeroby, oceń ile czasu możesz je wykonywać.

Biegnij mniej niż 10km/h to nie bedzisz miał problemu z jakims kosmicznym tętnem na poziomie 95% max...jak dalej bedzie za wysokie to trzymaj się marszu 6 km/h - 7,5 km/h

Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2010-06-30 13:52:12

Sprawdzę dzisiaj czy szybki chód da mi te 70%. Jeśli tak, to lipa Miałem nadzieję, że sobie pobiegam przez następne 2 miesiące :) Już się napaliłem na półmaraton :P Ale może jeszcze przyjdzie na to czas. Kondycji w 2 dni nie wyrobię.

Dzięki chłopaki za odpowiedź :)

Jak biegnąc od razu skacze Ci tętno do 95% to półmaraton zrobisz za pół-roku

Rozbiegaj się, jak masz ochote to biegaj nie wazne czy to aero czy nie - dojdziesz do tego momentu predzej czy pozniej.

Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2010-06-30 14:17:42

Za pół roku to i tak nieźle :P hehe. Nie no, głównie zależy mi na spalaniu, tak wiec jeśli będę po 40-60minut robił aeroby w dni nietreningowe, a w treningowe po 30 minut po treningu siłowym (po 30 minutach od wzięcia białka) to nie będzie kiedy biegać dla przyjemności bo zakatuje orgamizm :P

Jestem cierpliwy, tak wiec O ILE da się wyrobić kondycję marszem / marszobiegiem to poczekam tyle ile będzie trzeba ;) Gorzej jeśli się nie da tzn. mogę maszerować przez 2 lata, a i tak będę miał takie same tętno ;) Fajnie byłoby, gdyby np. po jakimś czasie tętno z maszerowania z normalnego pułapu 70% zeszło mi na np. 60%, to wtedy już bym przeszedł na marszobiegi, a potem z kolei na biegi.

To jak to jest w realu? ^^

W realu jest to tak, że za pierwszy razem przebiegłem 3 kilometry i wgniotło mnie to w ziemię, tętna nie sprawdzałem ale było to pewnie DUZO ponad 70%. Wczoraj (po 3 i pół miesiącach) zrobiłem sobie 15 kilometrów, zmęczenia nie było, oddech równy (przez nos), tętno maxymalnie skakało do 150 czyli 77% HRmax.

Zakładając że biegłem tak sobie 1h i 40 min to wychodzi na to, że robiłem za***iste i z***iście długie aeroby.

Jak widzisz - ja bym się skupił na robieniu kondycji a nie obliczaniu tętna. Przedzej czy pozniej ustabilizuje się.

Marszo-truchty se daj na początek jak masz problem zrobic samym truchtem 15 min przy w miare normalnym tempem. Na początek czyli 3-4 w tyg po 40 min przez 2 tygodnie i mysle że smialo mozesz próbowac czegos więcej.

Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2010-06-30 15:53:24