Mam takie pytanie do Was, cwicze od 4 miesiecy i nie mam ulozonej dokladnej diety poniewaz brak hajsu;/ trzeba sie cieszyc tym co sie ma.. staram sie odzywiac dobrze ;) Po prostu zdrowe odżywianie.
Moje odzywianie w ciagu dnia:
rano płatki owsiane 200g na mleku lub wodzie czasami do tego jakies jajko lub owoc zalezy co mam.
2. w szkole chleb z jakims pomodiorem ,serem,pasztetem zalezy z czym mama da.
3.obiad (co mama zrobi)
4.trening- po treningu 200/300g ryzu z sosem i jakims miesem jak mam.
5. i na noc staram sie jesc dziennie serek twarogowy.
Oczywiscie do tego jak mam to jem duzo owoców i warzyw, jakies jogurty itd.
Teraz moje pytanie;))
Czy jezeli jak nie mam dokladnie rozpisanej dietey na B,T,WW czy jest sens tego odzywiania sie trzymac i cwiczyc????
Nie powiem bo troche mi masy poszlo.. a teraz sie zrobil zastój i nic a nic nie idzie...
Ma to jakiś sens
"Sory za błedy"
zdr.
Robię to co kocham, to nikomu nie szkodzi
Robię to no bo to lubię i wiem że wiesz o co mi chodzi
Robię to no bo chcę to robić a wiem że to mi wychodzi
Chcę i robię, cała reszta mnie nie obchodzi! ---->Siłownia!