Co teraz? Redukcja?

Wiem, ze to czesto nie jest glod. Bo zjadam solidne posilki.
Co jjem?
Np wczoraj:
sniadanie-jajko na miekko, kroma chrupkiego zytniego, papka (owsiane,zytnie,otreby,zarodki) z jogurtem i kawalkiem sera bialego
2 sn-salatka (tuna plus jajo plus kukurydza z oliwą)
obiad- , kubek jogurtu malego waniliowego, 100g muesli (niestety takie crunchy), 10 sojowych kotletow, lyzka kaszy jeczmiennej, mizeria, marchewa, kawalek camemberta, ser bialy z chrupkim i dzemem
trening
-odzywka bialkowa plus plaster jablka
ten dzien jedzenia byl jeszcze jeszcze w miare ale bywa o wiele wieeele gorzej. Najgorsze jest to, ze odkad od miesiaca waga i wyglad stanely w miejscu tak stoja..

Po takim posilku kura plus warzywa, przez 3h na luzie moge funkcjonowac. Niestety wiem ze to psychika,z ktora walcze..
i do tego ten brzuch..

Zmieniony przez - amelios w dniu 2010-04-27 17:33:38

No a kiedy najwiecej jesz? Po treningu?
Ja mam tak, ze po interwalowym albo silowym mam ciag na lodowke do konca dnia i to, ze jem solidne posilki nic nie znaczy

W uzaleznieniach (o ile mamy z tym doczynienia) nie ma opcji "silnej woli". Mozna sobie poradzic samemu, ale trzeba wiedziec czemu siega sie po jedzenie. Ludzie robia to z roznych powodow emocjonalnych.

Zmieniony przez - wrong w dniu 2010-04-27 17:36:52

Najbardziej mnie ciagnie w porach popoludniowych (tj teraz) czyli przed treningiem, po treningu rownie dobrze moglabym nie jesc ale zjadam z racji ze trzeba. Jestem caly dzien tak napchana, ze trudno z komfortem funkcjonowac. Calutki czas czuje jak mi wszystko ciazy w srodku jakbym wazyla ze sto kilo wiecej. Na treningu to samo, dawno nie czulam sie lekko..
ja siegam po jedzenie,hm, nie umiem nawet okreslic dlaczego, to tak jakby sie otwierala jakas zapadka do zoladka i tak moge jesc i jesc..

Zmieniony przez - amelios w dniu 2010-04-27 17:41:02

Hm, ja tu niewiele moge doradzic, tzn. zawsze doradzam wizyte u psychologa

Ja poradzilam sobie z tematem ukladajac monotonny, dosc restrykcyjny i stabilny jadlospis (produkty typu: kurze cycki, owies, jajka, zielone warzywa i tak naokraglo). Trzymam sie go i raczej unikam wpadek i przyjemnosci, zarcie nie jest jakos supersmaczne, wiec nie ciagnie poza atakami glodu. Tyle, ze tu faktycznie potrzebna jest konsekwencja i nie jest to przyjemne, bo wiadomo, ze smaczene i niezdrowe jedzenie jest przyjemne.

Tez tak mialam, ze otwierala sie przestrzen w moim zoladku. Taki "glod" nie jest glodem fizycznym,a powtarzam emocjonalnym.
Poza tym ilekroc rozkrecalam sobie w glowie potrzebe odchudzania tym bardziej sie objadalam. To taka luzna wypowiedz.

Zmieniony przez - wrong w dniu 2010-04-27 17:47:22

to jak masz napad glodu to warzywa wpychaj az sie zapchasz :D az Ci sie znudzi jedzenie. Nie przeraza Cie syfiaste jedzenie i to co zrobi z Tboa za pare lat? I kto je dotykal jak przyrzadzal ? :V

mialem podobny problem z brzuchem jak jadlem posilek bialkowy na noc. Teraz pije odzywke bialkowa okolo 1h przed snem w malej ilosci a przed snem PLATKI . Widocznie moj zoladek nie lubil trawic tego w nocy .... oczywiscie na efekty czekalem dosyc dlugo bo pare dni.

Od objadania sie tez brzuch pecznieje i ogolnie jest zle . Znasz przyczyny wszystkich swoich zmartwien. Ale czy jestes w stanie cos z tym zrobic ??

Wez sie w garsc bo za pare lat dolaczysz do tych mamusiek co juz nigdy nie schudna !

a jak sie objadasz to czym i w jakiej ilosci ? MOZE TO OZNACZAC JAKIS BRAK WITAMINY ,organizm czesto nam sam mowi co chce , ale nie zawsze to dobrze interpetujemy.




Dziwie sie ze niektorym nie smakuje dieta typu cycki, warzywa ,owsiane . wolowina jest super, losos , omlet z maslem orzechowym ,oliwa to uniwersalny polepszacz smaku ( taka grecka,o smaku owocowym)

Ja tez mam napady glodu ale co 3h i tylko na moje wlasne kulinaria :D

Metoda : przyprawy i metody przyzadzania !

Zmieniony przez - TheBigBoss w dniu 2010-04-27 17:53:49

Dzieki Wam wielkie za podpowiedzi i pomoc.
Ze to kwestia psychiki, wiem. Ze poradzic sobie potrafie (chce) sama. I niestety tj w Twoim przypadku wrong, strasznie nakrecam sie tematem odchudzania.
Czasem mam wrazenie, ze narzucony jadlospis (ktorego notabene nijak nie umiem ulozyc, pomimo przestudiowania wielokrotnego podwieszonych watkow, dziennikow itp) tutaj moze by pomogl albo przynajmniej przez jakis okres narzucony przyzwyczail do porzadnego zarcia.
Niestety warzywami sie tak nie zapcham, kiedys jadlam cale popoludnie marchewki zeby cokolwiek chrupac ale zeby nie bylo to szkodzace. W sumie tez nie najgorsze rozwiazanie. Co do brzucha, nie wiem co sie dzieje,ale okropny zastoj mam. Od paru dni mam wrazenie, ze moj zoladek w ogole nie trawi. Mam wrazenie tez ze jjem za duze posilki, ale nie umiem odlozyc talerza w odpowiednim momencie..
Co do witamin, zazywam regularnie zestaw witamin dla kobiet olimpu, cynk oraz magnez.
Masakra jednym slowem. Tym bardziej ze zero progresu w wygladzie. Co motywujace nie jest.
Tak, wez sie w garsc to dobre zdanie, ktoro powtarzam sobie co chwile :(

dlatego warto liczyc zapotrzebowanie i obserwowac. Wtedy sie wie ze pomimo uczucia glodu/sytosci jemu tyle i nam potrzeba a reszta to nasz organizm i bodzce zewnetrzne a wiesz oszukane sygnaly.

Czesto osoby ktore malo spia maja wieczny apetyt i slabo trawia . Jak sie duzo najesz na raz to zwalniasz metabolizm . To wszystko ma sens ale tylko ty nad tyym panujesz . KONTROLA nad cialem i umyslem .

Taaa, ludziom chorym na depresje tez mowia "wez sie w garsc".

Amelios, sprobuj sobie poczytac cos nt. zaburzen odzywiania w necie.

Moj jadlospis wyglada tak (redukuje sie, cwicze sila+interwaly+earo, 6 dni w tygodniu w tym momencie)

1. omlet (3 jaja, ok.70-100g owsa), tran /przedtreningowy/
2. odzywka bialkowa, cale jablko lub gruszka /potreningowy/
3. ryba (losos, sledz), warzywa zielone ok.250g
4 mieso 150-200g z grilla, warzywa zielone ok.250g, lyzka oliwy
5 mieso 150-200g z grilla, warzywa zielone ok.250g
6. twarog z olejem lnianym lub odzywka, warzywa

kcal 1750 BTW 40%/30%/30%
zmusilam sie, zeby tak jesc przez miesiac, potem juz sie przyzwyczailam i samo idzie.

Zmieniony przez - wrong w dniu 2010-04-27 18:08:55

Chyba faktycznie czas zmniejszyc posilki moze rozlozyc na wiecej. A co z radami Obliques co do nie liczenia a jedynie wyierania jedzenia typu wlasnie orzechy,jaja,miecho?
Czy malo spie? ok 7h dziennie. Przydaloby sie wiecej ale niestety jest jak jest. Zastanawia mnie jak ktos bardziej doswiadczony widzialby moja diete na jeden dzien np.? Mowie, probowalam ulozyc sama ale jakos nie mam na to pomyslu. Brak dokladnej wagi tez nie sprzyja. Jeszcze dochodzi to moje podejscie do miecha. No nie lubie jak cholera. jjem raz dziennie po jednej piersi i nie wiecej niestety. Do tego milosc do jogurtow (owocowych najbardziej:/ ktore i tak ograniczam do łyżki dwóch dziennie)...

Zmieniony przez - amelios w dniu 2010-04-27 18:11:29

Ja nie wiem jak to jest z tym nieliczeniem. Akurat jakbym miala sluchac swojego organizmu to czasami bym nic nie jadla, a czasem jest czarna dziura w brzuchu, dlatego waze i licze.

Amelios, jest bardzo duzo przepisow i rozkladow posilkow na tym forum, wez poszukaj.
Na poczatek
https://www.sfd.pl/Nie_wiesz_jak_Smaczna_dieta_dla_kobiety__od_podstaw!!-t493530.html

Do miecha mozna sie przyzwyczaic, poza tym jest soczewica, jajka, twarogi (nie za duzo).

Zmieniony przez - wrong w dniu 2010-04-27 18:14:23