Witam, mam kilka pytań odnośnie rekonstrukcji ACL.
Zerwałam więzadło na nartach 8.03.2009, kilka dni później wykonano mi artroskopię (usunięto część łękotki i
uszkodzone fragm. więzadła). Kilka tygodni rehabilitacji, kul i stabilizatora. Później wróciłam do normalnego życia. Starałam się wzmocnić mięśnie nóg, więc bardzo dużo jeździłam na rowerze.
Kolano jest niestabilne. Lekarz mówi, że bardzo, ja sama myślę, że nie jest najgorzej. Bardzo uważam na to, żeby "ładnie" stawiać tę chorą nogę. Jednak kilkakrotnie zdarzyło mi się wykonać nieprawidłowy ruch(np. podczas tańca albo chodzenia po górach), co spowodowało "ucieknięcie kolana", silny ból i nie byłam w stanie chodzić przez parę dni.
Obecnie normalnie ćwiczę na wuefie (ze stabilizatorem, boję się bez), zimą jeździłam na nartach (spokojnie, delikatnie i rozważnie), a latem byłam na pielgrzymce - całą trasę (400 km) szłam pieszo, początkowo w ortezie - tak zalecił lekarz, ale zrezygnowałam z niej, bo byłam nieprzyzwyczajona i inaczej niż zwykle stawiając nogę bardzo nadciągnęłam sobie mięśnie.
Podczas mojej ostatniej wizyty u ortopedy, lekarz zalecił mi rekonstrukcję. Idę od razu po maturze - 31 maja. I teraz kilka pytań
:
1. Ile dni prawdopodobnie spędzę w szpitalu? Zakładając oczywiście, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Dokładniej chodzi mi o to, czy będę w stanie 5.06 uczestniczyć w imprezie masowej?
2. Mam zaplanowane wakacje, od 1.07 - 14.07, lepiej z góry je odwołać ze względu na rehabilitację, czy mogłabym przez te 2 tygodnie ćwiczyć sama?
3. Jeśli będę bardzo przykładać się do ćwiczeń, to mam szansę od 31.07 do 15.08 iść na pielgrzymkę (ok. 30 km dziennie do przejścia)?
4. Ile czasu po rekonstrukcji trzeba sobie odpuścić prowadzenie samochodu?
5. Jak duże zostają blizny i co robić, żeby ich uniknąć (były jak najmniejsze)?
6. Czy wg. Was w moim przypadku warto jest wykonywać rekonstrukcje? Wiadomo, noga dokucza momentami, ale sportowiec ze mnie właściwie żaden. Żal mi tylko nart, chodzenia po górach i... butów na obcasie (tutaj akurat ingerencja mamusi, która skutecznie uniemożliwia mi ich zakładanie
).
7. Bardzo boli (czyt. czy będę w stanie po rekonstrukcji świętować zdanie maturki)?
To, jak na razie, koniec moich pytań i wątpliwości. Oczywiście mam zamiar w tych uroczystościach być raczej biernym uczestnikiem, liczy się dla mnie sama obecność.
Pozdrawiam Monika