Kolano, łąkotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja cd...

No to nie wiem... Naderwane, mh...z tego co wiem więzadlo to taki gruby sznur skladający się z cienkich nitek, jeśli uszkodzeniu ulegnie kilka z nich to no problem, ale skoro stwierdzili u ciebie uszkodzenie na podstawie badania palpacyjnego to chyba jest niestabilność, jesli tak to trzeba robić rekonstrukcję. Chociaz ja na początku w ogole nie miałam niestabilnosci, później po artroskopii i usunięciu kikutów ACL jeden lekarz stwierdzil niestabilność, a inny nie i nawet się zdziwil, że nie mam ACL i jak tu być madrym? Jesli zdecydowales sie na rekonstrukcję to nie pomoge, bo sama sie nad tym zastanawiam,

jeszcz sie niezdecydowalem wlasnie niewiem co robic bo kolano wydaje sie byc ok

nie czuje niestabilnosci,ani uciekani kolana, ale gdy biegam wiecej niz 6 km zaczynam je czuc.przed uszkodzeniem biegalem maratony,teraz rower ok.15 km. dziennie.

"Wydaje się być okey" mówisz - to nie jest dziwne - ja bez ACL nie mogę np biegac, chodzenie po schodach jest trudne, cały czas czuję bol, ale na forum czytałam o osobach, które w ogóle nie mialy świadomości, że mają zerwane ACL i nawet uprawiały sport wyczynowo, ale jednak do czasu - zazwyczaj następowały kolejne urazy. Byłam u lekarza w zeszlym tygodniu po dwóch latach od urazu i lekarz byl zdziwiony, że łąkotki nadal sa całe.
Ja bym się upierała przy rezonansie, ale to twoja decyzja...

zanim napisałam, to ty też, dodam, ze ortopedzi robią testy na niestabilność, sam człowiek raczej go nie zrobi, bo musi być rozluźniony, testy te jednak nie są całkiem obiektywne... zapewne konsultacja z innym lekarzem jest wskazana.



Zmieniony przez - Gita w dniu 2010-05-03 23:10:53

ja mam lekkom szuflade

Nie obraź się, ale chyba chodzi o lekką a nie lekkom . Dżezuz, ****a, ja *******e, chyba popadnę przez was w paranoję .
Z moich doświadczeń dla jednego ortopedy "letka" to dla innego "nie letka", generalnie okresla się to w stopniach, ale tak na prawdę jest to subiektywne. Upierałabym się przy RMI i skonsultowalabym sie z innym lekarzem!
Dodam, że lepiej chyba znam się na ortografii, a nie jestem znawcą kolankowym, chociaż czytam to forum od 2 lat prosze o wyrozumiałość

Zmieniony przez - Gita w dniu 2010-05-04 01:33:18

Gita nie pekaj :) A jakich lekarzy Ci polecil R?

A szuflade samemu tez da rade zrobic :D

Nie powinnam może tak pisac na forum .
Telefonowałam do szpitala, cóż R. załatwił mnie w białych rękawiczkach. Stwierdził, ze nie operuje na NFZ i jakoś tak zasugerował, ze już ze szpitalem go nic nie wiąze, a to nie prawda, k**wa, moze jestem słabo "rozwojowa", że mnie olał.

Zmieniony przez - Gita w dniu 2010-05-04 10:02:10

witam przyłącze się do rozmowy.
Tak więc w lutym doznałam urazu kolana. po paru dniach ból nie do zniesienia więc założyli mi gips na 3 tyg. Po zdjęciu czekałam 3 tyg. na rehabilitację z bólem. w trakcie rehabilitacji była znaczna poprawa ( rehabilitacja trwała 10 dni). Jak się skończyła nastąpił nawrót. Wizytę mam w czwartek, ale boli mnie kolano, a tak dokładniej to kłuje, że ciężko mi chodzić. Uderzyłam się od strony przyśrodkowej pod rzepką, ale kuje mnie od strony zewnętrznej, mam w tym miejscu opuchliznę która utrzymuje się od momentu uderzenia. Byłam już u tylu lekarzy, ale żaden nie powiedział nic konkretnego. Jeden stwierdził uraz rzepki. Biorę teraz już drugi miesiąc glukozaminę, a od siedmiu dni lek przeciwzapalny. Trochę dziwne że tak póżno mi go przepisali. Miałam robione tylko RTG, które nic nie wykazało, ale teraz mam zamiar poprosić o usg, może na tym badaniu wyjdzie coś więcej.

A nie mowilem Ale Cie w ch**a pocial..