Obecnie niestety nie ćwiczę, gdyż 31 stycznia wezwano mnie na przeszczep i ze względu na komplikacje jeszcze leżę w szpitalu
w Łodzi (ech ci lekarze nic nie potrafią zrobić porządnie
), ale po półrocznym okresie lekkiej aktywności fizycznej zamierzam zabrać się ponownie za regularne treningi siłowe i aerobowe. Przez pół roku - rok w domu, a potem jeśli wszystko będzie OK to wrócę na siłownię i do HST
. W każdym razie nie czas jeszcze rozmawiać o treningu.
A co do posiłku potreningowego to w okresie zimowym robiłem tylko trening siłowy HST a aeroby tylko jako 10 min. rozgrzewkę więc węgli stosowałem niedużą ilość (ok. 30g), poza tym waga i lustro prawdę Ci powie - jak sypałem 60 - 70g węgli to się zalany na twarzy robiłem, czyli za dużo.
Z ilością białka w diecie to jest tak, że kiedyś dla chorych na nerki była dieta ziemniaczana - niskobiałkowa, obecnie trendy się trochę zmieniły i radzi się jeść białko w ilości 0,8 - 1,2 g/kg masy ciała, czyli tyle ile zaleca WHO podzielone na 5 - 6 zbilansowanych posiłków. W moim przypadku było prościej, gdyż się dializowałem. Przy dializach traci się dość dużo białka (w każdym razie przy dializie otrzewnowej) więc i dieta musi być bogatsza w białko.
Gdy znudziło mi się siedzenie i nic nie robienie zabrałem się w sierpniu '09 za
trening w domu, a że wyniki mi się nie pogorszyły więc od listopada poszedłem na siłownię - 3tyg splita na rozgrzewkę i później HST do końca stycznia. Poszło ładnie - 3kg do przodu, wzrosła siła, obwody i tonus mięśniowy, a spadły ze 2 cm w pasie, więc tłuszczu nie nabrałem.
Biniu, ja liczę sobie 2g/kg, ale suchej masy ciała i uważam, że to wystarczająca ilość białka dla większości trenujących na sucho.
Co do jakości białka to zamiast pojedynczych aminokwasów skłaniałbym się w kierunku mieszanek WPI i WPH typu Whey Pro Isolite
Zmieniony przez - Thiell w dniu 2010-04-21 11:21:55