Dobrze wiem o tym, ze mozna robic mase i sie nie zalewac. Tylko gdy zaczelem trenowac, nie mialem pojecia co to jest dieta. Potem za przykladem kolegi (hard-gainera) jadlem ogromne ilosci ww, na niego to dzialalo, mnie podlalo. I gdy to sie stalo, zaczlem sie interesowac bardziej zywieniem.
Teraz mam diete dobrą, ukierunkowana jest na robienie masy, i nie zalewaniu sie.
No ale brzuch co sie zrobil, jest dalej i od samej diety nie spadnie, tylko nie bedzie rósł. Wiec przez ok. miesiac chce go zrzucic i jechac dalej "na mase z zachowaniem wszystkich wlasciwych rzeczy"
Gdybym mial wiecej masy to tymi 84cm w pasie, bym sie nie przejował, tylko ze ja mam jej malo i te centymetry psuja sylwetke.