Porada dla wykończonego po diecie

Kankes, z tym schorzeniem to jest tak, ze Ci sie zdaje, jak jest przez moment lepiej, ze juz jestes zdrowy i wszystko Ci wolno. ale mowie Ci z autopji, leczenie moze trwac przynajmniej tyle, ile niszczyles swoj organizm,wiec uwazaj - to tak latwo sie z tego nie wychodzi. alkoholik ma w sobie alkoholika do konca zycia tylko takiego uspionego. uwazaj na siebie i dmuchaj na zimne. miski bedziesz juz musial zawsze pilnowac, kierowac sie rozsadkiem. ja niby juz jestem ok, ale zawsze sie pilnuje, bo wiem, ze jak sie zaniedbam np. zla dieta, to znow sie zacznie. nie zycze Ci by to co mowie potwierdzilo sie i na Twoim przypadku, obawiam sie i tak, ze z czasem zobaczysz ze mam racje. my musimy byc bardziej czujni. inaczej czujni niz ludzie ktorzy tego problemu nigdy nie mieli!

Powodzenia na egzaminie. Trzymaj się twardo!

Hehe. No egzamin poszedł w miarę - dzięki sul za trzymanie kciuków :D

Dzisiaj zauważyłem wyraźnie, że skurczył mi się żołądek - zjadłem do obiadu całego brokuła no i ledwo ledwo :D już zacząłem czuć że żołądek zaczyna być pełny (nie muszę chyba przypominać ile wcześniej musiałem w niego wrzucić by poczuć to uczucie :D )

No nie mogłem się niestety oprzeć temu, by sprawdzić, czy po tych płatkach znów dostane ataku :)
Nie tyle co miałem na nie smaka, co własnie chciałem spróbować czy będzie atak - wcześniej tak robiłem i lądowałem na zakupach.
No i radosna nowina dla tych których interesuje mój los - nie pomyślałem o niczym do jedzenia ! Kompletnie :) I nie pomyślałem żeby jechać się obrzreć - JEST NADZIEJA :D
Dziękuje wam wszystkim, bo to właśnie dzięki wam między innymi udaje mi się zwalczać tą chorobe.
Wiem, że to jeszcze nie koniec - wiem, że to może w każdej chwili się przebudzić. Dlatego też znowu sobie daruję przez najbliższy czas takie słodkie odskoki.
Będę trzymał dietę i starał się jeść co 3 godziny :) Bo to serio dużo pomaga.

Sory, że nie dostosowałem sie do waszej rady by tego nie jeść, no ale musiaaaałem sprawdzić, czy jestem aż taki słaby że sie nie potrafie powstrzymać :) No i widzę, że jest nadzieja ;] Dzięki wam :)

Zmieniony przez - Kankes w dniu 2010-01-13 20:41:39

Oczywiscie ze jedzenie czesto pomaga, bo nie glodzisz organizmu, organizm sie nie broni i nie rzucasz sie na jedzenie.

ja przechodzilam katorgi uczac sie jesc sniadania, jadlam 1 posilek o 12;00 przez nie wiem ile lat. przemeczylam sie ze dwa tyg., ciagle czulam,ze mnie trener wrabia, ze sie upase sniadaniami 600kcal i co? jakosc zycia mi sie zmienila - kolacje jem normalna, a nie pochlaniam calej lodowki a rano mam energie do zycia.

najwazniejsze PELNOWARTOSCIOWE sniadanie (B,T,W + warzywa) ale nie w tym sensie co "pelnowartosciowe platki fitness" firmy komercyjnej czy bezsensowna biala bulka z dżemem ;/ rzecz jasna:)

Kankes, dasz rade, bo sie wczesnie zorientowales, ze cos nie halo i nie byles taki durny,zeby sie w tym zatracic i nie reagowac!:) nadzieja jest zawsze.

Cieszymy sie ze chcesz dzialac! :) bedzie dobrze, tylko musisz dac sobie czas. byc cierpliwy, spokojny i z miloscia do siebie podchodz, a nie ze zloscia i nienawiscia - pamietaj.

trzymaj sie jutro, nowy dzien idzie :)

tak jest gratulacje Kankes że wytrwałeś ale nie funduj sobie jeszcze takich sprawdzianów jak już pisałem dania pyszne możesz zrobić z przepisów low carb i cieszyć sie tym z węglowodanami narazie ostrożnie

jutro też masz pokzać klasę obserwujemy Cię

Hmmm...
coś ze mną nie tak... albo mi się wydaje tylko... strasznie nie umiałem dzisiaj w nocy zasnąć - do 3 się męczyłem i postanowiłem że się zmęczę to może zasne I jeździłem 50 minut na rowerku - do 4, wziąłem prysznic i zasnąłem jak małe dziecko. To chyba nie jest normalne ?

MOŻE MIAŁEŚ TAKI DZIEŃ TRZEBA BYŁO ZABRAĆ KSIĄŻKĘ I CZYTAĆ MOMENTALNIE BYŚ ZASNĄŁ

A JEŚLI DZIEŃ BYŁ OK TO PROBLEMY Z PSYCHIKĄ MOŻE MYŚLISZ CAŁY CZAS ŻE ZA DUŻO ZJADŁEŚ ITP

Mi to wygląda na wyrzuty sumienia.
Ja wstawałem w środku nocy, ważyłem się i jeśli okazało się że jest 20dag więcej niż chciałem, biegałem po pokoju pół godziny licząc że to spale.

Ginto dlaczego tak ucichłeś ? Jak sobie tam radzisz ? Starasz się pokonać tego wewnętrznego diabełka :> ?
Ja przetrzymam dzisiejszy dzień to będzie równiutkie 7 dni bez incydentów ... :)

nawet nie licz dni postaw sobie za cel że już takich nie będzie