Wiem :)
Głównie chodzi tutaj o jego suplement MYO-T12, który jest reinkarnacją Folstaxan z CellDyne. Chodzi tutaj o folistatynę.
Folistatyna to jednołańcuchowy polipeptyd produkowany przez przysadkę, jajniki i komórki doczesnowe błony śluzowej macicy. Szczegółowa rola folistatyny pozostaje jeszcze do wyjaśnienia, wygląda jednak na to, że hormon ten ma bardzo różnorodne działanie.
Folistatyna jest niezbędna dla zdrowego wzrostu i rozwoju błon łożyska i płodu, zarządza płodnością kobiet poprzez hormon folikulotropowy (FSH), wpływa na produkcję czerwonych ciałek krwi oraz jest wytwarzana przez fibroblasty w skórze, aby zapewnić zdrowy wzrost włosów.
To, czego jesteśmy pewni to fakt, że folistatyna to potężny inhibitor miostatyny. W istocie, tak potężny, że pewna liczba firm farmaceutycznych rozpoczęła pracę nad lekami, które dostarczałyby folistatyny i w ten sposób leczyły stany chorobowe.
A co z osobami niecierpiącymi na żadną chorobę? Co z facetami takimi jak ty czy ja, którzy chcą po prostu trochę łatwiej budować mięśnie, szybciej zdrowieć i mieć pod kontrolą ilość tkanki tłuszczowej? Aby osiągnąć te cele nie powinieneś i nie możesz polegać na nadużywaniu środków. Co więcej, ludzie, którzy są ogólnie rzecz biorąc zdrowi nie powinni polegać na antymiostatynowych szczepionkach, manipulacji genetycznej czy wytwarzanej przez firmy farmaceutyczne czystej folistatynie. Zamiast tego musimy powrócić do natury. Czy istnieje naturalne źródło folistatyny, dzięki któremu moglibyśmy wzbogacić i wzmocnić nasze organizmy? Pewnego dnia znajdę odpowiedź na to pytanie.
Oprócz tych supli, folistatyna znajduje się też w zoltku zaplodnionego jaja kurzego.