Wing Tsun Sifu Dariusz Gradowski

mii gołe rece nie oznaczaja braku wszelkiego rodzaju kasków i waciaków ;)..zalezy kto co lubi... gołe rece pozwalają na cwizcenie technik VT bo se jakos nie wyobrazam wszelkiego rodzaju przejsci z rekawicą na dłoni nawet taką od MMA

Sławecki--nigdy nie zdobędziesz takiej wiedzy..nawet jakbyś sprzedał dom..to co się uczysz to nie to samo co uczy się w LTWT..LT był ostatnim uczniem Ip Mana i tylko on poznał wszystkie sekrety tego stylu..Ip Man był typem chińskiego nauczyciela..przkeazywał wiedzę komu chciał i kiedy chciał..a LT lubił najbardziej..przekazał mu nawet szkołę po tym jak przeszedł na emeryturę..Mii i RWT--możecie sobie sparować..ale czym chcecie na tych sparingach strzelać?? chyba nie WT, którego nie umiecie WYNG TJUNOWCY z was i tyle..chińskie Kung Fu zamieniliście na niemiecką podróbkę marnej jakości..

zawsze sie taki Yipman znajdzie zmądrzeje dopuki na ulicy po gebie nie dostanie...
Sęk z tym ze LT wam przekazuje to za ile zapłacicie ;)
proste nie bede wiecej z Tobą dyskutował

Zmieniony przez - slawecki w dniu 2009-12-03 21:01:51

Kosztuje, ale ceny za samą naukę (seminaria + regularne lekcje) są porównywalne do innych SW..nie licząc ukrytych wydatków (dyplomy, stroje, opłaty za pieczątke w legitymacji) i oszukańczych praktyk niektórych SIFU (swoją drogą ciekawe czy u każdego grudniowe seminarium będzie kosztowało 60 euro--240-250m zł??)..sama wiedza jest najlepszej jakości..nie porównywalnej z WC czy Wyng Tjunami..itd..co do samej ulicy..czy ty kiedyś dostałeś po gębie, albo chociaż raz walczyłeś na ulicy??..

Zmieniony przez - yipman w dniu 2009-12-03 21:58:22

yipman - kolejny fanatyk, który zamiast mózgu ma kapustę.

Zmieniony przez - mii w dniu 2009-12-04 07:41:58

yipman - skąd masz pewność i wiedzę ze Yip Man miał większe niż średnie pojęcie yongchun? Loung Jan miał wielu uczniów i wielu z nich i ich uczniowie uczą Yongchunu - czasem sporo innego od tego co robi LT.

ja *******ę, ale wy macie problemy .
Zapełnie jakby u nas w bjj zastanawiać się czy prawdziwe bjj robi się u Ricksona, czy u Machidy, czy u np. Drysdale'a.

Jeden robi tak, drugi siak, trzeci inaczej. Liczy się ten, którego uczniowie lepiej walczą. A dzieki zawodom i walce istnieje ciagły przepływ informacji pomiędzy szkołami, nawet konkurencyjnymi.
Zaś nadrzędność efektywności nad kanonicznością powoduje, że zawodnik bardzo często robi jakieś techniki nieco odmiennie od tego czego uczył go trener. I dopóki wychodzi mu to w walce nie ma sensu twierdzić, że jest heretykiem i odszczepieńcem. Co najwyżej wzbogacił styl o nową wersję jakiejś techniki.

A że wasz styl nie uznaje sportu, to macie takie ciotowate dywagacje w którym cukrze jest więcej cukru.

I tu się mylisz CYNIK..WT jest najbardziej technicznie wysublimowaną koncepcją walki na świecie..Wyng Tjuny i inne kapuściane mózgi mają marne pojęcie o technice w WT, dlatego dodają sparingi w kaskach itd..na mistrzowskim poziomie drobne detale w walce między ludźmi WT mają znaczenie..a w walce z wyng tjunem to już przepaść..

Yipman: wbij sobie do głowy, że nie ma czegoś takiego jak najbardziej wysublimowana sztuka walki. Nawet tak "prosty" na oko styl jak boks zawiera tysiące detali które można szlifować latami. Aikido zawiera kilkadziesiąt tysięcy kombinacji technicznych, BJJ to prawdziwa "gra taktyczna" gdzie każdy ruch daje możliwość przejście do kilkunastu innych i kilkunastu kontr-a żaden z tych stylów nie rości sobie prawa do miana "najbardziej wysublimowanego".

Poza tym, nawet jeśli coś jest bardzo wysublimowane-nie znaczy to, że jest skuteczne W realnym świecie prostota i niezawodność są zwykle o wiele bardziej praktyczne niż "wysublimowanie". A już na pewno lepsze niż samozachwyt, jaki prezentujesz.

yipman - przyjedź na zlot nr3 to przynajmniej kilka innych styli poznasz jako technicznie wysublimowane