siła = masa x przyspieszenie (w WT wykorzystujesz to przeciwko przeciwnikowi)
moc = praca/czas (ćwiczenia izometryczne i czas jaki temu poświęcasz pozwalają wypracować energię jaką możesz przekazać na przeciwnika wykorzystując 1 wzór)
"Dzięki energii kinetycznej ciało może wykonać pewną pracę równą tej energii, np. wprawić w ruch inne ciało, czy zużyć ją na pokonanie sił tarcia."
Dlatego jeżeli chcesz walczyć z prawami fizyki, nie masz szans. Siła przeciwko sile? hmm, zawsze znajdzie się silniejszy.
Dlatego zanim wypracujesz odpowiednią energię, musisz poświęcić sporo czasu.
Dlatego nie uderzamy 2 godziny w worek treningowy tylko zajmujemy się wypracowywaniem technik, oraz energii jaka temu ma służyć (m.in. chi sau).
Zagadzam się z tobą, że inne sw wzmacniają ale po pewnym czasie następuje odwrotna reakcja i jesteś bardziej podatny na kontuzje w późniejszym wieku. Wystarczy poprzeglądać tematy na różnych forach i poczytać na temat kontuzji.
Dlatego nie rozciągamy się, nie chodzimy na siłownie żeby wyrobić sobie "mega uderzenie - siłę" ponieważ do tego w WT służą inne ćwiczenia i odpowiednia chronologia ćwiczeń. Kto chce niech trenuje, nikt nikogo nie zmusza.
A heretyków w sw jest wielu.
Zmieniony przez - biutze w dniu 2009-08-24 15:44:09