Po pierwsze to co piszecie świadczy o Waszej dużej wiedzy i istotnie Desire, Tyka i (o co apelowałem do Mateo już pół roku temu) Missy powinni zostać pogrubieni. Argumenty że pogrubionych jest za dużo do mnie nie trafiają i uważam że jeśli forum ma się rozwijać ludzie którzy na to zasługują powinni być wyróżnieni.
Co do głównego wątku, myślę że najważniejszą rzeczą podczas odpowiedzi na pytania o to jak spalić tłuszcz jest właściwe zdiagnozowanie co pytająca osoba w zakresie sportowym sobą prezentuje. O wiele większe są szanse na rozpisanie właściwego planu treningowego w sytuacji gdy wiemy o pytającej osobie jak najwięcej. Zazwyczaj jednak informacje które otrzymujemy są w dużej mierze nie wystarczające aby móc stwierdzić że proponowany przez nas trening spełni oczekiwania proszącego o radę. Przeważnie więc wystarczy ograniczyć się do propozycji mało intensywnego treningu aerobowego, wytłumaczyć metodę obliczania HR i zwrócić uwagę na konieczność kontroli tętna podczas wysiłku. Proponujemy takie rozwiązanie ze względu na to że precyzyjnie odpowiadamy na pytanie jaki wysiłek powoduje w największej mierze wykorzystywanie tłuszczu zapasowego jako źródła energii – długotrwały wysiłek o umiarkowanej intensywności. Właściwie aby pozostać w 100% zgodzie z prawdą należałoby zalecać 4 godzinne sesje ćwiczeń podczas których udział tłuszczów w metabolizmie wynosi nawet 90%. Nie zawsze jednak rozwiązania które teoretycznie wydają się najlepsze dawać będą najlepsze rezultaty. 99,9% osób które pytają o radę nie będzie w stanie lub zwyczajnie nie będzie miało czasu na taki rodzaj wysiłków aerobowych które w walce z tłuszczem są najskuteczniejsze (trwają więcej niż 60 minut). Krótsze treningi z kolei przynosić będą efekty powoli co szybko zniechęci tych którzy oczekiwali plażowej sylwetki po tygodniu ćwiczeń. Często jednak o radę proszą Ci którzy ze sportem do czynienia mają już spory okres czasu a pomimo to nie są w stanie pokierować treningiem w ten sposób by w pełni być zadowolonym z efektów. W takiej sytuacji pole manewru w zakresie wysiłków jest szerokie. Duża wydolność fizyczna pozwala nam dobierać takie obciążenia treningowe które nie tylko same w sobie palić będą tłuszcz, ale także pozwolą zmodyfikować podstawową przemianę materii poprawiając kondycję i ogólną wytrzymałość jednocześnie. Kluczem do uzyskania ładnej sylwetki , niezależnie czy chodzi o maksymalną rzeźbę któregoś z forumowych kafarów czy to o zgrabną figurę naszych pań jest zadbanie o ujemny bilans kaloryczny w diecie. Choć jest to truizm w 99 na 100 przypadków świadomość tego prowadzi do błędnych wniosków i kardynalnych błędów już na początku. Na nic zda się maksymalna redukcja kalorii, jeśli nasz organizm zwolni PPM i bilans pozostanie niezmienny. W drodze do ładnej sylwetki nie należy podejmować gwałtownych zmian, Ci którzy są gorącymi zwolennikami maksymalnej redukcji kalorii w diecie pewnie nigdy nie słyszeli o tym jak silnie na tempo metabolizmu wpływa podniesienie temperatury ciała czy zjedzenie czysto białkowego posiłku związane z wydzielaniem ciepła przez aminy katecholowe w cyklach jałowych. To właśnie uregulowanie i utrzymywanie wysokiego tempa przemiany materii poprzez częste posiłki, dużą ilość wody mineralnej itd. powinno być priorytetem a wtedy każdy wysiłek wpływał będzie na utrzymywanie ujemnego bilansu kalorycznego. Tylko w takich warunkach wskazana jest modyfikacja treningu o której zacząłem kilka linijek wyżej a Wy wspomnieliście stronę wcześniej – idea treningu intensywnego, takiego na który organizm zareaguje pozytywnie. Trudno bowiem polecić na ‘spalanie tłuszczu’ czy ogólno pojętą poprawę sylwetki trening o którym wspomniał Kruszek czy nawet Tyka komuś, kto redukując kalorie w diecie na tyle że jego metabolizm spoczynkowy jest na wiele niższym od naturalnego poziomie. Tragedii nie będzie ale najprawdopodobniej na drodze zmian hormonalnych (zmniejszone wydzielanie insuliny przy jednoczesnym zwiększonym glukagonu i glikokortykosteroidów) doprowadzą do zwiększonego katabolizmu białek mięśniowych w rezultacie co prawda zmniejszenie masy ale tej beztłuszczowej i dalsze obniżenie PPM oraz hipoglikemii (dodatkowo utrudniającej utrzymanie właściwej diety). Tutaj swe źródło mają wszelkie wyniki badań które obrazują skuteczność poszczególnych metod obniżania ilości tkanki tłuszczowej. Najskuteczniejszy w tym temacie będzie zawsze różnorodny, urozmaicony trening jednak na miarę naszych możliwości i przeprowadzany w ‘ludzkich’ dla organizmu warunkach. Wtedy nawet to o czym przestrzegał Desire jest naszym sprzymierzeńcem a nie wrogiem. Prowadzenie wysiłków o dużej intensywności istotnie doprowadza do wytwarzania mleczanu jednak w osób wytrenowanych ten proces nie jest tak intensywnych jak u początkujących. Wynika to ze zwiększonej ilości enzymów mitochondrialnych które zapewniają równowagę pomiędzy tempem w jakim pobierany jest tlen a tempem rozkładu ATP. Glikoliza hamowana jest przez zwiększone utlenianie WKT (stąd m.in. popularność HIIT) jednak tylko jak wspomniałem u osób z pewnym stażem treningowym (chodzi o zwiększoną aktywność enzymu kontrolującego transport WKT do mitochondriów). Po takim wysiłku w tkance tłuszczowej przez wiele godzin po skończeniu wysiłku utrzymuje się lipoliza. a opóźnone działanie hormonu wzrostu i tarczycy zapewnia podwyższone tempo przemiany materi po zakończeniu ćwiczeń.
Ta podstawowa wiedza umożliwia właściwe kierowanie treningiem z dużym powodzeniem, jednocześnie pokazuje jak trudno czasami wskazać osobie pytającej o radę właściwe rozwiązanie.
Sorry za problemy ze składnią i interpunkcją . Mam nadzieję że pomimo tego tekst będzie zrozumiały
As always, victory finds a hundred fathers but defeat is an orphan. Never confuse a single defeat with a final defeat !